przez Adas' » sobota, 18 sierpnia 2018, 09:20
No dobra, sprobuje merytorycznie...
Sciana komory silnika to najprostszy element ukladanki, a itak zrobiles kazdy blad jaki mozna by zrobic. Wszystkie elementy sa koslawo wyciete, zaden panel nie pasuje do sasiedniego, na kazdym elemencie jest plama kleju i a w tej plamie odcisk palca.
Szpachle kladzie sie a potem wygladza, a ty ja packasz po calym i tak zostawiasz. Na malych elementach widac ze masz tepe narzedzia i brak obrobki pilnikiem. Dlatego moje pytanie, wygryzasz? Wylamujesz te klocki?
Na wszelkich drutach widac ze uzywasz supergluta w zelu ktorym nie tylko lecisz po wszystkim, ale ktory ci zasycha szybciej niz lapie (te grudki dookola elementow, zreszta podejrzewam ze smarkasz z tubki i jak dociskasz wieksze panele to ci wyplywa i dlatego tak to wszystko uswiniles na scianie przedzialu silnikowego.
To tak czubek gory lodowej, bo twojej pracy niestety nieda sie komentowac merytorycznie i jednoczesnie tak zeby cie nie zalamac czy zniechecic. A przecie nie chodzi o to zebys to czytal i sie powiesil.
Wiele ludzi robi bledy, mnostwo ludzi robi modele „tak sobie“, ale tu naprawde masz problem bo to co pokazales jest mocno slabe i skoro sam nie widzisz ze takie budowanie tak prostych rzeczy jak te panele sciany silnika jest kompletnie do bani, to raczej trudno bedzie ci wytlumaczyc co i jak poprawic tak zebys sie nie obrazil na smierc (tym bardziej ze tu nie sa to tylko zwykle braki warsztatowe, a jak to mowia “basics” gdzie trzeba cie wyslac do sklepu i kazac kupic klej i noze...). Mowie, ewentualnie zbuduj z pudla, a potem bierz sie za skracze jak bedziesz mial wprawe i moze troche samokrytyki?