Modelarstwo z pasją

"Piotrek wyjal model z pudelka, popatrzyl na niego, polozyl go na podlodze, po czym jednym, stanowczym ruchem nogi nadepnal na kupke plastiku.
Zapalil papierosa, zlapal dwie chmury i wykonal stapniecie ponownie. Zagarnal zgruchotane czasci w dlon i rozrzucil po wczesniej przygotowanej deseczce. Zlapal jeszcze jedna chmure, skiepowal papierosa wsrod czesci na podstawce, usmiechnal sie sam do siebie i szepnal- Teraz wyglada ok."

Sledze z zapartym tchem.

Reklama

Piotrze przy Twoich pracach sformułowanie "budowa modelu" brzmi raczej kuriozalnie. Taki oksymoron słowno-rzeczywisty

Producenci powinni pomyśleć o specjalnych zestawach dla Ciebie: np. Dragon "Ewpiga Wrack Series 1/2 in 1"

Piotrze ale w tytule jest skala 1:35 :mrgreen:

czyżby to takie maleństwo było ? A to specjalne narzędzie z trzonkiem to chyba nie tylko "tłuczek modelarski" ale i otwieracz do napojów z %

Sebastian napisał(a):Piotrze ale w tytule jest skala 1:35 czyżby to takie maleństwo było ? A to specjalne narzędzie z trzonkiem to chyba nie tylko "tłuczek modelarski" ale i otwieracz do napojów z %

Tak, to jest takie maleństwo nie większe niż paczka fajek, i młotek potrzebny w obie strony zwłaszcza do kapsli.

siara1939

Było dokładnie jak przepowiedziałeś, różnicą było tylko to, że był to napój chmielowy :mrgreen:

(nie palę, rzuciłem bardzo dawno..ojciec podbierał mi fajki)

Pierwszy podkład wymalowałem pędzelkiem.
Do farbek dodawałem pigment miga, ziemi afryki oraz rosyjskiej ziemi ( PO 34, PO 38)
Farby to: Humbrol 79, 103 Revell 37, 88 i biała. mieszane ze sobą na tz, wariata.
Mieszanka nie za gęsta, podczas pędzlowania swobodnie po fakturze modelu spływająca.
Dodaję migowego pigmentu po to, by farba nie pozostawiała smug po pędzlu.
Dodatkowo po wyschnięciu uzyskuje w ten sposób matową, chłonącą kolejne warstwy farby powierzchnię.
Gdy pierwsza warstwa wyschnie, nakładam kolejne mocno już rozcieńczone (mokre-mokre) tak by farba wlewała się we wszelkie zakamarki, szczeliny.
Te kolejne warstwy również nakładam po wariacku.
Pierwsza warstwa farby-podkład mieszana z pigmentem miga, chłonąc teraz mocno rozcieńczoną farbę rozlewając się wykonuje za mnie takie fantastyczne wzory postrzępionych płatów farby.
Mniejsze odrapania: to lekkie dotknięcia pędzelkiem nr 0..to tyle.
Można spostrzec, że całość malunku wygląda teraz chaotycznie bez jakiegokolwiek schematu jednolicie się zlewając.
Jak całość dobrze podeschnie mogę prysnąć lakierem, wykonać waszowanie, pre-cośtam itp.
Ja jednak podejdę do dalszego malowania zupełnie inaczej.
Obrazek

Mimo wszystko ma to swój urok i może się podobać. Obserwuję.

No proszę mistrz destrukcji :evil:

znowu w akcji.
Siedzę i podziwiam ;o)

.

Paweł

przez **author21** » wtorek, 20 października 2009, 11:45

Mój Boże ! taki piękny model............mówiłem, że dzieci + zapałki.......... Mój roczny syn wziął jedną Jagdpantherę za lufę i kilka razy z jednej strony, w drugą, o podłogę........wygląda podobnie ;)))

przez **Akahoshi** » wtorek, 20 października 2009, 19:44

Piotrek, może to trochę trąci makabreską, ale co się stało z użytkownikami Twoich pojazdów? O własnych siłach raczej z nich nie wyszli :twisted:

przez **ewpiga** » wtorek, 20 października 2009, 21:54

Akahoshi napisał(a):.. co się stało z użytkownikami Twoich pojazdów?

Ad patres.. może są w pazurkach diabła. ;o)

przez **spiton** » środa, 21 października 2009, 00:45

Efekt świetny!!! Małe, ale efektowne jak cholera!!!!!
(Nie chce mi się uzasadniać ,-))

przez **ewpiga** » czwartek, 22 października 2009, 22:11

Przyszedł czas by nieco ocieplić barwę rdzy. Górne partie modelu rozjaśniałem mieszając ze sobą dwa kolory: H-64; H-103
z przewaga tego drugiego. Dolne partie zaś, by zmienić nieco odcień rdzawej stali po całości przemalowałem model mocno transparentną farbą, nie jednym kolorem, mieszanką H-109 oraz H-157
Pozostało poprawić samo piaskowe podłoże, nałożyć suche pastele i.. do galerii.
Obrazek

przez **Enigma** » piątek, 23 października 2009, 10:44

Ewpiga,
Bardzo, bardzo oryginalnie. Gratuluję. Dzięki też za informację, jakich farb używałeś i opis techniki malowania. Oprócz podziwiania można się czegoś nauczyć.