Wspaniały zestaw, bardzo ciekawy w budowie i wygodny do zabierania ze sobą "w drogę" poszczególnych podzespołów.
Do dziś wiele nie zrobiłem i nadal poszczególne części Flaka jeżdżą ze mną i tak w terenie powstają.
Może przy okazji zwiększonego zainteresowania pojazdami na podwoziu 38 (t) i ten temat ruszy z miejsca.
Co gotowe?
Przede wszystkim silnik. Piękna rzecz, jeden z lepiej wykonanych modeli silnika jakie widziałem. Miejscami ma się wrażenie budowy aftermarketowego zestawu żywicznego, nie silnika z modelu.
Czasem elementy trzeba doczyścić, trzeba uważać przy obróbce i czysto całość montować a w nagrodę za staranność mamy wspaniałą miniaturę "rzędowej szóstki". Prawie jak silnik z fajnego BMW
Zespół chłodnicy także zaskakuje jakością odwzorowania elementów. Tak, jakby model ten projektował ktoś kto był mechanikiem pojazdowym i po prostu wie jak te elementy wyglądają w rzeczywistości. Sama przyjemność i mioooodek.
Drugim modelem w modelu jest zespół skrzyni biegów oraz przekładni bocznych.
Żałuję, że nie mogłem zrobić lepszych zdjęć i pokazać jaki to jest wypasiony mały elemencik.
Może jak złożę całosć wraz z dźwigniami sterowania i kompletnymi przekładniami to fotka odda finezję detali i zmyślny projekt Tristara.
Fotel kierowcy także potraktowano z sercem. Nie jest to plastikowy puc znany z modelu DML, tutaj fotelik pięknie się składa i wygląda jak fotel. Rozbraja mnie poduszka fotela zrobiona jako osobny element, z obu stron zdetalowany
Na koniec odrobina kwasu. Tristar pięknie model zaprojektował, ale widać, ze nie jest to jeszcze poziom Tamiya w kwestii przełożenia projektu na formę.
Ślady po wypychaczach na płytach kadłuba zupełnie nie pasują do tego cudownego poziomu detali. Z drugiej strony zaszpachlowanie i wyszlifowanie to pikuś.
























