No to lecimy z tym koksem
Jak widać obróbki wymagają okolice lotek. Niestety pojawił się spory uskok, który trzeba będzie albo zeszlifować albo uzupełnić, jeszcze nie wiem, ale trudne to raczej nie będzie.


Zeszlifowania wymaga także część na tym zdjęciu. Jeśli zdecydujecie się odchudzić skrzydło to niestety w tym miejscu kadłub się "nieco pasie" i powstaje uskok na połączeniu skrzydło-kadłub.

Odchudzenia wymagają także te monstrualne zamocowania pokryw działek - tutaj też się będzie "pasło" pod sklejeniu skrzydeł.

Niestety sporo roboty wymaga końcówka skrzydła. Część z Airfixu zastąpiłem analogiczną z zestawu Aeroclubu, która ma po prostu znacznie lepszy kształt.
Na bazie własnych doświadczeń sugeruję przyjąć następującą kolejność składania skrzydeł.
1. Przykleić końcówkę do dolnej części skrzydła pilnując, aby nie było uskoku od spodu.
2. szlifować krawędzie natarcia i spływu połówek sprawdzając do jakiś czas spasowanie i grubość w taki sposób, żeby przy tej końcówce także nie powstał jakiś rażący uskok
3. przykleić drugą połówkę skrzydła
Przy takiej kolejności po prostu oszczędzicie sobie sporo roboty i czasu, który ja spędzam teraz na nakładaniu kolejnej warstwy szpachli i jej szlifowaniu. Ponownego rycia linii podziału blach nie da się niestety uniknąć.
