jachud3 napisał(a):Witam
Oj, chyba niechcący w jakiś czuły punkt 'aerografowych' ludzi uderzyłem... Nie mam zamiaru wzbudzać tutaj żadnych kontrowersji, po prostu wykonuję model na swoim, przeważnie słabym, poziomie.
Docen te wypowiedzi, ktore niosa w sobie wiele madrosci.
jachud3 napisał(a):dewertus napisał(a):Jeśli chcesz malować pędzlem to niech Cię Matka Boska broni przez zagęszczaniem farby!
Jeśli mogę - laikiem w malowaniu moim zdaniem nie jestem, wiem, co trzeba robić. Chodzi o to, że ta ciecz - szumnie nazwana 'farbą' - ma w sobie tyle pigmentu że po 20 warstwach może coś by pokryło (dodam, że farba akrylowa Model Master, kolor zbliżony do białego...). Próbowałem odparowywania rozpuszczalnika z butelki - nic. Żeby nie było - wszystko jest porządnie rozmieszane.
Z aerografem nie mialbys tych problemow i zabawa w modele bylaby zabawa, a nie szukaniem drogi na skroty.
jachud3 napisał(a):Jacek Bzunek napisał(a):Wybacz ale to jak walka z wiatrakami
Właśnie o złamanie tego przekonania mi chodzi
Powodzenia- Piotr napisal wszystko w temacie.
jachud3 napisał(a):Generalnie rzecz biorąc chodzi mi o fakt wszechobecnego parcia na aerograf... Na innym forum także da się zauważyć nieformalny podział na "pro modelarzy" i "tych malujących pędzlem". Takie podkategorie trochę mnie smucą, ponieważ nie widzę powodu oceny pracy pod względem narzędzi użytych do produkcji...
Nie zauwazylem. Generalnie na tym forum- o innych tu nie dyskutujemy, ocenia sie prace pod wzgledem walorow estetycznych, zgodnosci z orginalem, wlozonej pracy, czystosci wykonania, ale jeszcze nie widzialem, aby ktos ocenial na podstawie uzytych narzedzi.
Generalnie do tego jednak to sie sprowadza, bo i tak nie pomalujesz tego samolotu pedzlem, tak jakbys to mogl zrobic aerografem.
PS: Zageszczenie farby do malowania pedzlem i 20 warstw....hmmm.




