Troszeczę zboczyłem z tematu i wykonałem koła samolotu. Został użyty zestaw Eduard 648745 . Do tego zakupiłem chocksy używane przez USAF do zabezpieczania F-15:
Koła w rzeczywistości wyglądają tak:

użyty zestaw:


No i efekt końcowy, wszystko pomalowałem farbami Gunze C + lekki wash i suchy pędzel:

Zabrałem się również za pewien detal, który często się pojawia w F-15 czyli obicia w okolicach punktu do tankowania w powietrzu. W danym miejscu często są obicia od dyszy do tankowania i wygląda to tak:

Wykonałem to poprzez zamaskowanie tych okolic maskolem w nieregularny sposób, pomalowałem aerografem i delikatnie pocieniwałem to pędzlem. Lubię tą technikę i będzie się jeszcze wiele razy pojawiać:

Na tym zdjęciu muszę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, czyli na czerwone światło znajdujące się na łączeniu kadłuba i skrzydła. W zestawie jest tam tylko wyryta linia, nie przewidziana jest żadna lampka. Wyciąłem więc to miejsce, wyszlifowałem czerowny przeźroczysty plastik z pozostałch ramek po innym modelu i okleiłem taśmą samoprzylepną aluminiową, którą później ponitowałem. Tej taśmy również wielokrotnie używam podczas budowy modeli.

I jeszcze raz wspomniana lampka:

Pracowałem również nad detalami okolic kokpitu. W przypadku F-15 często próg kokpitu jest mocno wydrapany. Tutaj screen z filmu przestawiającego F-15 z Lakenheath:

Wykonałem to samo w modelu stosując technikę, tą którą użyłem podczas robienia punktu do tankowania w powietrzu. najpierw pomalowałem jasno-zieloną farbą, dałem maskol, później czarna farba:

W jednym z ostatnich postów wspominałem o sterach wysokości. Niepoprawne wzmocnienia wyciąłem i wyszlifowałem. Zastąpiłem je ponownie taśmą aluminiową, co prezentuje się dużo lepiej (dużo cieńsza grubość jak w rzeczywistości).

Kolejny etap to ukończenie paneli elektorniki na nosie. Akurat one są dobrze zdetalowane, jednak mialem pewien problem bo brakowało mi tabliczek znamionowych do oznaczenia przyrządów w panelu.

Z pomocą przyszedł mi uniwersalny zestaw kalek (bardzo polecam) z podobnymi tabliczkami, oznaczeniami itp. Użyłem już tego całkiem sporo również do innych elementów samolotu:

Ukończone panele wyglądają tak:


Przystąpiłem również do montażu owiewki głównej. Tutaj ponownie był szew, który usunąłem poprzez szlifowanie papierem ściernym, następnie użyłem 2 past polerskich Taimyi do wybłyszczenia owiewki. Sama owiewka składa się z około 60 elementów, niektóre z nich to robota własna, część to blaszki interior eduarda.
Tak się prezentują przed malowaniem:

Już niedługo ciąg dalszy....














































