Postanowiłem odgrzać kotleta
Model zrobiony w jakichś 85-90%. Niewiele mu zostało a stoi i już zdążył się nieźle zakurzyć (chociaż stoi pod przykryciem). Zniechęcił mnie ten tylny błotnik.
Nie ma się jednak, co poddawać. Postanowiłem teraz skończyć i może uda się go pokazać w Bytomiu.
Może termin mnie zmobilizuje.
Pozostało mi 5 nocek i może ze dwa posiedzenia w dzień. Może się uda.
Pozostało do zrobienia: poprawić, przyciemnić rączki wraz z dźwigniami, poprawić linki, posklejać ładnie wszystko, bo w tej chwili motor był złożony na „ślinę”, spróbuję też poukrywać trochę śruby, którymi motorek jest poskręcany no i stworzyć tylny błotnik wraz ze światłem i kierunkami. Gdyby nie on to była by to pestka a tak to lekka niewiadoma.
Teraz powinno być trochę łatwiej, bo dysponuję dodatkowo częściami drugiego takiego samego modelu, który nabyłem do mojego projektu customa, o którym już wspominałem w wątku kolegi Zmorki.
Dużo fantów mi pozostanie z tego zestawu.
Do rzeczy.
Błotnik, który wcześniej pokazywałem i z którym walczyłem wyszedł trochę ... nijak

.
Muszę trochę pokombinować.
Po rozmontowaniu motorku, odkurzeniu i paru przymiarkach z błotnikami z drugiej sztuki, pojawiły się takie opcje.
Wersja skromniejsza zrobiona z ... przedniego błotnika

oczywiście jest do popracowania tj. potrzebne było by jego poszerzenie

po poszerzeniu siadłby bardziej na gumę, mocowanie dałoby radę zrobić do wahacza

oczywiście jest też mały minus tzn. średnio ładnie wygląda pusta przestrzeń między siedzeniem a błotnikiem

Istnieje też opcja powrotu do stylu spokojnego, standardowego



ale ten mi się tak nie bardzo widzi.
Zdaje się też, że nie było by strasznie trudno zrobić coś pośredniego w stylu Warriora

choć było by trochę zabawy ze zrobieniem światłą
(fotka zaczerpnięta jakiś czas temu z allegro)Co myślicie?
Ja się powoli skłaniam do tej opcji pierwszej. Po poszerzeniu powinno wyglądać nieźle.
Doradźcie coś?