Kamil, jeśli mogę dwa słowa. Obserwuję twoją robotę z zainteresowaniem. Tym większym, że mam w bliskich planach wykorzystać to, co mi zostanie po revellowskim Spicie Mk.I (też 1/32), do budowy scenki przedstawiającej samolot ten po "twardym" lądowaniu. Dlatego podpatruję uważnie w nadziei, by czegoś się nauczyć. Ale wydaje mi się, że szkło osłony kabiny jet jednak zbyt grube do takich celów. Wygląda mało przekonująco

Podobnie jak uszkodzenia sterów na ostatnim zdjęciu. Trochę to wygląda, jakby ktoś to śrubokrętem podziurawił i pogmerał w środku. Niezbyt jasna jest dla mnie przyczyna takich uszkodzeń. Lepiej (znaczy wiarygodniej) chyba byłoby zostawić goły stelaż, a na nim jakieś fragmenty (resztki) poszarpanego płótna. Taki przynajmniej ma pomysł na stery w planowanym Spitfirze.
Pozdrawiam
Krzysiek