Cześć, zdecydowałem, że dioramkę należy uznać za skończoną, coby nie przesadzić. Z pewnością można kręcić nosem na parę niedociągnięć, ale w sumie nie spodziewaliście się chyba wielkiego objawienia najtrudniejszego działu modelarstwa? Dodatkowo chyba ciężki temat walk ulicznych sobie wybrałem Przejdźmy zatem do inspiracji, którą były fotki z bodajże Villers-Bocage:
Założyłem sobie odtworzyć mniej lub więcej klimat tych walk, sami możecie uznać, czy mi się udało:
Parę fotek w czerni:
Model będzie można pooglądać sobie na wystawie w Bytomiu, muszę tylko jeszcze wykombinować u szklarza gablotkę bo do tego czasu obrośnie kurzem u mnie w mieszkaniu
Zapraszam do komentowania
Ostatnio edytowano środa, 17 lutego 2010, 20:29 przez Adam Obrębski, łącznie edytowano 1 raz
przez Adam Obrębski » niedziela, 14 lutego 2010, 13:33
Dzięki Panowie, chyba największym plusem tego wszystkiego jest to, że przekonałem się do podstawek i chyba będę częściej praktykował taki sposób prezentacji modeli.
przez Adam Obrębski » niedziela, 14 lutego 2010, 20:16
Dzięki za komentarze. Paweł, na razie odpoczywam, malując napoleońską scenkę - taki projekcik na parę dni. Później chcę zabrać się za jakąś małą scenkę z Flakpanzerem, czyli front wschodni.
Pozdrawiam z mojego brodzika intelektualnego, Paweł Klaja, Fun-sklejacz tworzący rzeczy z gruntu słabe albo przeciętne... http://pawelklaja.blogspot.com Tekst roku: [..] ... więc nie ma go co manieryzmem rodem z "Super modelu" psuć. Modelarstwo redukcyjne to fakty w skali a nie mity i radosna twórczość. ... [...]
Podoba mi się kompozycja i wykonanie scenki. Jak pisałem w wątku warsztatowym, dobór figurek uważam za strzał w „dziesiątkę”. Gratuluję świetnej dioramki!