Prace poszły do przodu. Kadłub został sklejony w całość.
Zrezygnowałem też z tych wsporników bo ich też nie widać i możliwe, że były to wzmocnienia po tych wypadkach, a F-5 miał już wzmocniony kadłub normalnie, więc możliwe że tutaj nie były instalowane.
Resztę rurek też pominąłem. Przeanalizowałem to wszystko po tym, jak dałem na tą białą farbę filtr, by uzyskać szary kolor podobny do Grumman Grey i po zamknięciu kadłuba okazało się, że mało co widać co tam jest, więc odpuściłem sobie, koncentrując się na pozostałych częściach widocznych dla oglądającego i oceniającego.
Oto parę fotek z kolejnego etapu:






I tutaj znowu problem.
Starałem się zrobić to jak na instrukcji z blaszkami, które nabyłem, ale to nie jest to co w rzeczywistości.
Więc próbowałem to zrobić tak, by wykorzystać blaszki i zrobić w miarę podobnie do rzeczywistości i nie wiem czy mi wyszło.
Sami oceńcie. Oczywiście trochę to jeszcze i poszpachluję i oszlifuję jak cały kadłub.


