Witam.
Odświeżę trochę temat, bo wczoraj osiwiałem przez Vallejo. Oto moje doświadczenia:
Maluję Piwatą model zawsze pokryty Surfacerem 1200. Czytając hiper pochlebne opinie na temat tych farbek zaopatrzyłem się w potrzebne mi kolory (seria modell color i jeden kolor z serii air). Dodam, że wcześniej malowałem Revellami Aqa i Gunze z serii H i zero problemów.Serię air z butli trzeba rozcieńczać bo dwa razy mi aerograf przytkało. Po dodaniu kropli oryginalnego rozcieńczalika jest ok.
Natomiast seria MC plus aerograf do jak na razie dla mnie dramat. Gdzieś wyczytałem, że pod aero trzeba rozcieńczać 1:2 i tak zrobiłem. Rezultatem był natychmiast zatkany aerograf. Dwa razy rozbierałem całe aero i szorowałem. Dopiero jak rozcieńczyłem wódeczką na oko, ale mocno to szło jakoś psikać. W obu przypadkach rozcieńczania udział brał retarder Talensa.
Jak to rozcieńczać, bo ten system kropelkowy jakiś nieszczęśliwy jest. Wcześniejsze farby zawsze rozrabiałem w strzykawce i zawsze było ok. Vallejo też chyba zacznę rozrabiać w strzykawce, przynajmniej widać jaką konsystencję ma farba.
Jakie proporcje stosujecie?
P.S
Prawie wywaliłem wczoraj te farby to śmieci tak mnie wnerwiły

, ale dziś rano się zrehabilitowały. Po wyschnięciu efekt jest super. Kolor i jakość powłoki powala. Jak nauczę się rozrabiać to też napiszę, że to najlepsze farby
