Z domkiem faktycznie niewymiarowo coś wyszło.....mrówki tam mieszkały?....ale czołg, miodzio. Pamiętam Twoje prace z przed kilku lat. Były bardzo dobre (kiedyś nawet komentowałem jakąś z ogromem roślinności...temat jak Wiesz..."Normandia")....może brakowało jeszcze szlifu...ale któż go z nas tak do końca tak ma...
Sprzęt muzyczny odtwarzający muzykę z płyt CD określa się w skali od 0% do 100% w danym przedziale cenowym, czyli półce jak wiesz, i piszą o tym sprzęcie od głamów po superlatywy....ale jak wspomniałem w "przedziale".Dlatego oceniam Cię jak na to zasługujesz...czyli jak do tego podszedłeś a przedewszystim jak to wykonałeś na Twoim poziomie, bo przeciętnym modelarzem nie jesteś, więc i wymagania forum są wyższe. Dla mnie jesteś już mistrzem, ale... (jak się znam na dźwięku, a ponieważ wysłuchałem setki kolumn, wzmacniaczy itp.)..................dla mnie jesteś jak McIntoch i to z półki z lampką jako wzmacniacz.......Więc wszystko cacy ale, wytłumacz mi się proszę, co w tym pięknym czołgu budzi mą wątpliwość.....skóra, plandeka, koc, pałatka, czy szmatki kawałek?
pozdrawiam kombatanta

modelarstwa i ciesze się, że znowu można podziwiać......i pomarudzić

i nie zapomnij o szkle w oknach, bo podobno wszystko się rysuje, tłucze, i obija poza........."JW"