Dziękuję za miły odzew.
Tomek - gąbkę należy często zmieniać, vallejo nie rozcieńczmy najlepiej na ręce najpierw potupować aby oddać nadmiar farby. Potem delikatnie na pojazd.
Modelarzu - w sumie to nawet nie przymierzałem - podoba mi się jak panele są zamknięte
Dziś kolejna odsłona.
Za pomocą kredek tamiyi rozrabianych z wodą naniosłem bazę kurzu.
Z kredkami to ciekawa sprawa poszły w cień jak wszyscy zaczęli używać pigmentów. A to świetny materiał do zrobienia bazy kurzu.
Co najmniej z dwóch powodów. Pierwszy bardzo ważny - to fakt że kredki to akryl i nakładany z wodą dodatkowo zabezpiecza olejne filtry i washe. A drugi - są bardzo przewidywalne. Ewentualne błędy można szybko wytrzeć wacikiem zwilżonym z wodą. Dodatkowo pozostawiają drobny pigment który nie występuje jeżeli używamy tenscromów. Taki podkład stanowi swietną bazę pod pigmenty i dalsze prace olejami.
Ja użyłem tych dwóch kolorów i dwóch pędzli i wacika aby nałożyć to na pojazd

Robię to tak - pędzel zanurzam w wodzie i zbieram z kredki trochę pigmentu a następnie nakładam na pojazd. Ważne aby nie zawalać od razu całego pojazdu a robić to partiami np kilka paneli na raz. Konsystencja taka filtrowa - dużo wody mniej pigmentu. Zaczynam od koloru sand. Jak jeszcze to jest mokre to małym pędzelkiem ale już mniej mokrym nakładam kolor mud. Trochę pomieszam a jak jest za dużo to wacikiem usuwam. Wacika użyłem ze dwa razy.
Po tym zabiegu model już zaczyna nabierać wyglądu bardziej prawdziwego a jego połyskowa powierzchnia zmienia się w różnorodną satynowo/matową.
Model po raz kolejny zmienia swój odcień.

W szczegółach wygląda to tak


podmalowałem też lufę

A tak wygląda z dalszej odległości.

Miłego wieczoru
Ps. To faktycznie relacja krok po kroku tak że może być trochę nudna.