Fokker Dr.I 1/32 Roden |Open|

[Artur Domański]

Danielu, spokojnie.
Będę głównie pytał o malowanie, więc przygotuj ściągawkę

[Adam]

Ten Dr.! nie jest wcale taki ogromny. Długością kadłuba i rozpiętością skrzydeł ustępuję choćby takiemu Hellcatowi w 1/48

Może zadziałam stopniowo, na początku sprawdzę się w skali 48 a może potem pomyślę o czymś w 32. Bo taki model powinien być ozdobą mojej kolekcji.

[kojot nemo]

Witam!

Co do zacieków, to już zgłupiałem, czy za silnikiem było w końcu płótno czy blacha?

Gdzie na spodzie Dr.I jest płótno na modelu Masz zaznaczone sznurowanie płótna.Reszta do okaptowania silnika to blacha.

Pozdrawiam
Piotrek.

Ps.Zostaje mi tylko pozazdrościć Tobie już prawie skończonego modelu i malowania. Czeka mnie kiedyś ten model , ale malowanie skutecznie mi ostudza zapędy modelarskie.

[mr.jaro]

Cóż może mi się uda sprowokować dyskusję na temat " Jak strasznie silnik rotacyjny brudził płatowiec"?

Prowokant!

Dla zachowania rownowagi:



Zrodlo: http://www.enginehistory.org

[Grzegorz2107]

Cóż może mi się uda sprowokować dyskusję na temat " Jak strasznie silnik rotacyjny brudził płatowiec"?

Prowokant!

Dla zachowania rownowagi:



Zrodlo: http://www.enginehistory.org

Właśnie o to chodziło! Zawór wydechowy był wg. ilustracji na stronie http://www.animatedengines.com/gnome.shtml
otwarty między godziną 8 a 12 , (ale śmigło kręci się w strone przeciwna do wskazówek zegara). Spaliny między godziną 8 a 4 wylatują w strumień przepływającego powietrza, na dodatek prostopadle do kierunku lotu, więc krople oleju dolatują nawet na lewe skrzydło, wyrzucone z tej silnikowej centryfugi, a te pozostałe wydostają się do wnętrza osłony silnika. Stąd niesymetryczny układ plamy oleju na kadłubie, którego bym w modelu oczekiwał.

[mr.jaro]

...ale śmigło kręci się w strone przeciwna do wskazówek zegara...

Hmm, a nie odwrotnie, czyli w tym przypadku, w kierunku zgodnym z ruchem wskazowek zegara? Nie uwazam siebie za znawce, ale wydaje mi sie, ze gdzies zaslyszalem (a moze przeczytalem), iz kierunek obrotow smigla okresla sie patrzac w kierunku lotu. Naturalnie, powyzsze jest kwestia umowna i nie zmienia rzeczywistego stanu rzeczy.

Takze mam wrazenie, ze nawet pomimo odpowiednio dobranego polozenia katow rozrzadu, resztki oleju mogly sie zbierac takze wewnatrz oslony silnika i uchodzac dolem (czyli tam, gdzie oslona byla otwarta). Stad moglyby sie brac slady oleju widoczne rowniez po prawej stronie (zdjecie).

[Grzegorz2107]

...ale śmigło kręci się w strone przeciwna do wskazówek zegara...

Hmm, a nie odwrotnie, czyli w tym przypadku, w kierunku zgodnym z ruchem wskazowek zegara? Nie uwazam siebie za znawce, ale wydaje mi się, ze gdzies zaslyszalem (a moze przeczytalem), iz kierunek obrotow smigla okresla się patrzac w kierunku lotu. Naturalnie, powyzsze jest kwestia umowna i nie zmienia rzeczywistego stanu rzeczy.

Takze mam wrazenie, ze nawet pomimo odpowiednio dobranego polozenia katow rozrzadu, resztki oleju mogly się zbierac takze wewnatrz oslony silnika i uchodzac dolem (czyli tam, gdzie oslona byla otwarta). Stad moglyby się brac slady oleju widoczne rowniez po prawej stronie (zdjecie).

Z tym kierunkiem obrotu śmigła to pewnie masz rację, ciekawe, kto mógłby z naszych znajomych to wiedzieć na pewno?

Co do silnika rotacyjnego: Pluł olejem jak smok ogniem. Po jakimś czasie cały prawie płatowiec byłby usmarowany. Olej taki na powietrzu gęstnieje. Pokrywałby coraz grubszą i cięższą warstwą dół kadłuba i skrzydła. W końcu zwisałby soplami...Jednak nie chce mi się wierzyć, że kilku mechaników płatowcowych przydzielonych do każdej maszyny leniło się i nie ścierało tej warstwy rycynusa po każdym locie.
Wczoraj wieczorem obejrzałem sobie kilkaset zdjęć z lat Wielkiej Wojny, maszyn z silnikami rotacyjnymi i to potwierdza moje przypuszczenie, że maszyna przechodziła czyszczenie ochlapywanych przez silnik części po każdym locie.

[Daniel iceman Gronowski]

Jarek świetne zdjęcie! Lepiej późno niż wcale

Spaliny między godziną 8 a 4 wylatują w strumień przepływającego powietrza, na dodatek prostopadle do kierunku lotu, więc krople oleju dolatują nawet na lewe skrzydło...

Może się mylę, ale na spodzie prawego skrzydła też można dostrzec stróżki oleju. Też to widzicie?

Trudno, klamka zapadła, trzeba będzie poprawić zacieki. Kolejny miesiąc w plecy

[mr.jaro]

Jarek świetne zdjęcie! Lepiej późno niż wcale

Znalezione zupelnie przypadkowo. Wlasciwie to zasluga Grzesia - gdyby nie zamieszczal tutaj zdjec tych nieprzyzwoitych "czysciochow", zapewne w ogole nie szukalbym dowodow istnienia "brudasow"...

Może się mylę, ale na spodzie prawego skrzydła też można dostrzec stróżki oleju. Też to widzicie?

Owszem. Spekulujac moznaby sie rowniez zastanawiac nad szczelnoscia oslony silnika na zlaczu z kadlubem. Kto wie, byc moze rowniez tam mogly wyciekac pojedyncze struzki oleju. Ale to tylko domysly.

[Daniel iceman Gronowski]

Witam.
Pobrudziłem na nowo bruszek, ale nie za bardzo jestem zadowolony z efektów Poprzednie syfienie bardziej mi się widziało, ale niezgodne z kwitami, więc nie ma co płakać.
Tymczasem postanowiłem rzucić wszystko na jedną szalę i postawić Fokkera na koła. Plastik od Rodena jest tragiczny i trzeba uważać by to wszystko się nie rozjechało podczas montażu. Otwory w deklach od kół wyciąłem i wkleiłem po kawałku szprychy (całe szprychy nie za bardzo pasowały). Słupki od podwozia i skrzydeł będe jeszcze postarzał.



Sylwetka nabiera koloru...



Ps. Efekt prześwitujących szprych w Dr.I? Chyba strzeliłem sobie w kolano

[Artur Domański]

Danielu, musisz przynieść to cudo na spotkanie 14/08.
Muszę porządnie go obejrzeć z każdej strony

[tomek_chacewicz]

Pięknie pobrudzone podwozie

[mr.jaro]

Moim skromnym zdaniem, brudzenie wyglada bardziej prawdopodobnie, anizeli poprzednio.

Otwory w deklach od kół wyciąłem i wkleiłem po kawałku szprychy (całe szprychy nie za bardzo pasowały).

Jesli sie nie myle, w tych otworkach powinien znajdowac sie lezacy pomiedzy szprychami zaworek do pompowania kol. Jezeli zatem szprychy byly widoczne, powinny chyba znajdowac sie po obu stronach zaworka, ale nie mam zielonego pojecia, jaki byl ich odstep na obreczy kola.

[Daniel iceman Gronowski]

Artur jeszcze nie wiem czy dam radę być w sobotę na spotkaniu, ale spokojnie będzie jeszcze okazja go obejrzeć
Fajnie, że się podoba, ale jest jeszcze parę rzeczy do dopracowania, by całość współgrała z maszyną po przejściach np. zabrudzenia od kół na spodzie środkowego płata muszę trochę przesunąć, bo się nie pokrywają z oponami
Jarek wybacz, ale żadnych wentyli już nie mam zamiaru dorabiać. CHCĘ GO SKONCZYĆ

Pozdrawiam

[Artur Domański]

Jarek wybacz, ale żadnych wentyli już nie mam zamiaru dorabiać.

Danielu nie odstawiaj fuszerki, koniecznie muszą być te wentylki