Jacek Bzunek napisał(a):...Czy to znaczy że stary model sklejony butaprenem i pomalowany plakatówką będzie very vintage?
Leszek Szopieray napisał(a):Tyle już było natrzepane o tym w wątku ''Co sądzicie o vintage?'' o tu dalej w kółko Macieju ta sama dyskusja. ...
Mikołaj napisał(a):- zdaje się, że kalki się świecą , czy używałeś SET SOL, i czy model był pokrywany lakierem
- jakich farb użyłeś do malowania, pytam bo teorii nt kolorów września jest chyba kilkaset
- czym szpachlowałeś linie łączenia kadłuba i skrzydeł, nie wszystko widać wyraźnie na zdjęciach ale chyba wyszło nieźle
- malujesz pędzlem, ale chyba używasz taśmy do rozdzielania linii kolorów - wyszło równo, ale z różnicą poziomu farby, która w rzeczywistości dałaby chyba z centymetrowy "schodek"
- silniki w tym modelu rzeczywiście są nędzne, a same opony faktycznie się pokrzywiły
na etapie budowy kabiny, kiedy malowanie nie liczy się aż tak bardzo
greatgonzo napisał(a):na etapie budowy kabiny, kiedy malowanie nie liczy się aż tak bardzo
Drabik, element budowy modelu nie liczy się aż tak bardzo jak inny, o ile zależy Ci na modelu ze skopanym takim elementem. Błędy merytoryczne i techniczne niedoróbki prześladują modelarstwo w wystarczającym stopniu i nie ma większego sensu zakładanie, że jakiś etap zrobi się źle. Dużo lepiej jest zrobić najlepiej jak się potrafi. Sprostanie takiemu wyzwaniu jest pewnie statystycznie niewykonalne, ale odpuszczenie z definicji na starcie tylko pogorszy efekt.
Jaho63 napisał(a):Manfred napisał(a):Właśnie tam jest miejsce na takie posty jak Twój
Masz 100% racji, na mój i na Twój.
merlin_PL napisał(a):Już któryś raz tak na forach jak i w życiu spotykam się, że ktoś kto chce wrócić do modelarstwa po iluś tam latach zaczyna swoją pracę od prób mniej lub bardziej udanych sklejania starych zestawów. Zaczyna od Łosia, Czapli, albo Jaka. Modeli starych, wykonywanych ze starych form. Modeli , które wymagają doświadczenia by dały przyzwoity efekt. Ale pamięta, te stare modele z czasów gdy dzieciakiem był i te modele wydają mu się bliższe ( w domysle łatwiejsze ). Kwestia ceny też jest nie be znaczenia.
Tymczasem na rynku jest kilkaset modeli , lepszych, nowszych dokładniejszych ( moze trochę droższych ), które w sam raz nadają się na modelarskie początki. I od nich się w mojej ocenie zacząć.
Reasumując najpierw pierwsze kroki, potem trucht, na końcu dopiero bieg.





Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości
