Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

[K.Y.Czart]

Zdjęcia K.Y.Czarta są zmanipulowane w Photoshopie...

Kurcze, myślałem że się uda...

Podpowiedzcie mi jeszcze, bardzo proszę, w jaki sposób były zaklejane km-y w tym samolocie? Typowo dla RAFu prostokątnym paskiem (jak np. w Hurricane'ach) czy dwoma łatkami na każdy km osobno?

Raczej dwoma osobno - takie zdjęcia mam. Z jedną łatką na dwie dziury nie widziałem.

[K.Y.Czart]

Tu jeszcze zdjęcie "kolejarza", gdzie widać co i jak

[Mecenas]

Dziękuję bardzo. Jak dla mnie przedstawiony materiał dowodowy jest wystarczająco mocny.

[RAV]

Na tym zdjęciu widać, że "modelowany" tu egzemplarz miał rury wydechowe bez osłon.

[Mecenas]

Na tym zdjęciu widać, że "modelowany" tu egzemplarz miał rury wydechowe bez osłon.

Z tym błędem zdecydowałem się pogodzić i nie ruszać w imię wyższego dobra. Jest to efekt mojej niekonsekwencji w budowie oraz nadmiernego zaufania w instrukcję, która daną wersję opisuje bodajże jako "RAF only". Próbowałem usunąć te rury, ale zbyt solidnie je przykleiłem i bałem się zdemolowania osłony silnika przy ich usuwaniu kawałek po kawałku. Brawo RAV za spostrzegawczość.

[Jaho63]

Ok rury odpuszczam, ale podwozie ma być odchylone od prostopadłości ze skrzydłem dość wyraźnie! Proszę to poprawić i przyjść ponownie na egzamin! To komisja zdecyduje w ilu procentach model studenta jest skończony!

[Mecenas]

A czy teraz zdaniem Szanownej Komisji podwozie "się nadaje" czy jeszcze bardziej powinienem się postarać?

[Kuba P.]

Moim zdaniem to nadal masz zbyt pionowo golenie. One powinny być wyraźnie bardziej wysunięte w przód. Coś tu nie gra.

[jachud3]

IMHO powinieneś bardziej wysunąć, coś zbytnio Ci ten nos w górę ucieka nadal...

[RAV]

A czy teraz zdaniem Szanownej Komisji podwozie "się nadaje" czy jeszcze bardziej powinienem się postarać?

Wystarczy porównać z planem:

[Jaho63]

Michał, zrobisz co chcesz, ale coś jest nie tak. Podwozie jest i za mało wysunięte do przodu, i pokrywa za wysoko, tzn. powinna przykrywać połowę piasty koła, jakby goleń nie była do końca wsunięta do gniazda i tym samym była za długa.

[Mecenas]

Dzięki za opinie i pomoc. Poprawiłem jeszcze bardziej. Trochę chyba jeszcze brakuje, ale więcej już nie będę tego ruszał. Golenie są na tyle mocno wklejone w otwory w skrzydłach, że musiałbym je całkiem wyrywać i wiercić otwory pod jakieś druciki montażowe żeby całość ponownie skleić. Poradziłem sobie w taki sposób, że naciągnąłem plastik na ile się dało i chwyciłem klejem CA. Efekt pokażę jutro razem z kilkoma innymi dodatkowymi pracami, które robię w międzyczasie.

Janusz, ten model to Revell bez zbędnych ulepszeń więc jeśli coś nie gra z kształtem lub długością części to bym się specjalnie nie zdziwił. Inna rzecz że długość o której mówisz moim zdaniem wynika z obciążenia samolotu. Zobacz sobie zdjęcia wersji "B" K.Y. Czarta na 5 stronie tego wątku - wyraźna różnica w długości goleni. I zdjęcie poniżej.

[Jaho63]

Dokładnie tak, to kwestia obciążenia, dlatego naturalnie większość stojących na lotnisku ma je nieco schowane. Wyjątkiem jest prototyp, ale już bojowe rzadko stoją tak wysoko. Poza tym u Ciebie bardziej psuje sylwetkę nie wysokość ale zbyt przesunięte do tyłu. Skoro jednak tak mocno się... wyginasz, to niech będzie, widocznie tak musi być.

[Mecenas]

Januszku, to nie o to chodzi że chcę coś udowodnić i na siłę uzasadnić, że tak jest poprawnie jak ja to zrobiłem. Wiem, że nie jest, ale nie chce mi się już usuwać tego podwozia, rozcinać goleni, skracać o 1,5mm i kleić na nowo. W tym tempie nie skończyłbym nigdy tego modelu a chcę się go pozbyć już z warsztatu i zacząć coś nowego, choćby Camela do Czarkowego konkursu "7 eskadra". I tak mam z nim już 1,5 miesiąca opóźnienia w stosunku do moich planów a dalsze dłubanie przy i tak średnio udanym modelu Mustanga wcale mi realizacji dalszych planów nie ułatwi.

[greatgonzo]

Nooo, jak Camela, to jesteś nieobecny - usprawiedliwiony .