
Założenie było: P-40E (koniecznie półokragłe szybki z tyłu) lub P-40M, australijczyk i biało-niebieskie "rondle" bez czerwonych kropek. W zestawie AMTechu były amerykańskie gwiazdy i brytyjskie rondle, więc mimo że Australijczyk mógłby z tego być, odpuściłem. Dzięki Kiiddowi stałem się posiadaczem kalek dla P-40E Kittyhawk z 76 Sqn. RAAF o numeracji A29-34 i imeniu własnym "Tojo's Jinx". I tego chciałbym "wystrugać", zwłaszcza, że stacjonował w Townsville, Qld - mieście, które zwiedziłem i wiem, gdzie to lotnisko było (nazywa się Cannon Hill i teraz stoi tam kino).
To będzie ten (źródło Internet):

Zestaw AMTechu nie rozpieszcza, więc mimo założeń o szybkiej produkcji, muszę parę rzeczy zmienić. Będzie więc nowy fotel w kabinie, nowe podwozie i trochę chciałbym "nabałaganić" we wnękach podwozia głównego. Zamierzenia (jak na mnie) ambitne, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Początek jak zwykle - kabina i przygotowanie do malowania, "zagwoździłem" niepotrzebne dziurki w dolnym płacie i zrobiłem szablon do wyciecia otworów w masywnej i pełnej płycie w czołowym fragmencie wnęki podwozia - chcę, aby otworki wygladały w miarę symetrycznie.
Jak wreszcie ustalę kolory wnętrza, zabiorę się za malowanie.























