Są ludzie, którzy tematowi poświęcili wiele lat życia. Zbierają fotografie, rozmawiają z weteranami, uczestniczą w renowacji eksponatów. Ludzie ci latami przekopują archiwa i tłumaczą dokumenty. Dzielą się tą wiedzą w postaci publikacji za co budzą szacunek historyków jak i modelarzy (wspominałem już Henrego Sakaidę). Wielu z nich jest wykładowcami czy, tak jak Ian Baker, członkami takich instytucji jak np. "Japanese Information International".
Jednym ze skutków ich badań jest przedstawienie wspomnianego egzemplarza (z wykorzystaniem oryginalnych fotografii) w taki sposób:
rysunek pochodzi z: Japanese WWII Aircraft in colour-Revi - bez ubytków w powłoce kamuflażu, w ciemno, prawie czarnozielonym kolorze.
Przedstawiony tu model stoi w kompletnej sprzeczności z ich pracami. Oczywiście nie podnoszę tu kwestii modelarskich - umiejętności i technik lecz wiarygodności.
Ale Ty Jaho patrząc jednak na model Marka mówisz, że:
Niemniej taki jak jest, jest bardzo wiarygodny.
Skoro tak to błagam Cię wręcz o uzasadnienie takiej tezy.