HH-65 Dolphin \ Trumpeter \ 1:48 Open

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

HH-65 Dolphin \ Trumpeter \ 1:48 Open

Postprzez Frosty » poniedziałek, 20 grudnia 2010, 20:21

Z typowym dla mnie opóźnieniem postanowiłem również przystąpić do konkursu. Złudzeń nie mam, ale w końcu liczy się uczestnictwo :)

Mój wybór padł na HH-65 Dolphin - modyfikację Francuskiego SA-365 Dauphin bedącą w użyciu przez US Coast Guard.

Obrazek

Do jego wykonanie posłuży mi zestaw Trumpetera wzbogacony o blaszki Eduarda oraz żywice od Cobra Company i Fireball Modelworks (o których za chwilę)

Obrazek

Oryginalnie nie planowałem większych modyfikacji poza wnętrzem, które w modelu jest identyczne jak w wersji cywilnej, ale w miarę jak zacząłem wgłebiać sie w zdjęcia postanowiłem, że modyfikacje będą poważniejsze.
Trumpeter wydał całą rodzinę smigłowców opartych o SA-365 i niestety przy okazji Dolphina pominął cechy różniące go od pozostałych maszyn z tej rodziny.

Tak jak wspomniałem - na pierwszy ogień poszło wnętrze: Trumpeter dał standardową kabinę pasażerską z 2 rzędami siedzeń, za to bez jakiegokolwiek wyposażenia ratowniczego. W celu zmiany tego stanu rzeczy nabyłem żywiczne wnętrze od Cobra Company, które dodatkowo uzupełnię blaszkami Eduarda.
Generalnie żywice odlane są całkiem ładnie, a jego elementy odpowiadają temu, co można dojrzeć na zdjęciach, Na tą chwile udało mi się dopasować całość do połówek kadłuba (po wielu godzinach szlifowania arcy-grubej podłogi), oraz wstępnie pomalować wnętrze i tablicę przyrządów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejny problem to tylny rotor - tu znów pokutuje unifikacja wyprasek dla różnych wersji - wentylator (a właściwie "Fenstrom", bo taką nazwę nosi) w HH-65 jest o ok 20% większy niż w reszcie rodziny. Tu użyję zestawu od "Fireball Modelworks", który mam nadzieję powinien dojść tuż po nowym roku (dodatkowo zestaw ten zawiera wydłużony nos do wersji HH-65C, ale ja zmierzam pozostać przy HH-65A )

Największy problem wyszedł dopiero w praniu. Po tym jak poszpachlowałem ślady po wypychaczach i wkleiłem boczne okna zauważyłem, że i one mają nieprawidłowy kształt... Postanowiłem więc spróbować czegoś nowego i samemu wytłoczyć nowe. Sama maszynka do tłoczenia powstała po lekturze kilku wątków na forum. Może nie jest to szczyt techniki, ale najważniejsze, że działa!

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Najpierw, poprawiłem kształt tylnego-prawego okna: używając milliputa uformowałem zasadniczy kształt, a następnie pilnikami wyszlifowałem tak, aby pasował do tego ze zdjęć. Następnie, po wyschnięciu, posmarowałem rejon okna olejem (od wewnętrznej strony) i położyłem połówkę kadłuba na płaskiej powierzchni burtą do podłoża. Następnie miękką kulkę miliputa wcisnąłem w miejsce, gdzie ma być szyba odciskając kształt ramy (olej sprawił, że miliput nie przywarł do plastiku, Następnie po stwardnieniu i dokładnym oszlifowaniu (biorąc poprawkę na grubość tworzywa, z którego będę tłoczyć) otrzymałem kopyto. Ponieważ kształt okien w przesuwanych drzwiach również jest błędny (w modelu krawędź szyby jest równoległa do szyn, a powinna lekko opadać w kierunku dziobu), je także postanowiłem zrobić od nowa. Najpierw używając czeskiej żyletki wyciąłem drzwi, podkleiłem je od spodu milliputem dla wzmocnienia, a od zewnątrz pokryłem klejem CA i wyszlifowałem na gładko.

Obrazek

Obrazek


Wreszcie dysponując tak przygotowanymi kopytami przystąpiłem do tłoczenia - i znów bezcenne okazały się wskazówki znalezione na forum. W końcu po kilkunastu próbach udało się uzyskać wytłoczki bez skaz, bąbelków i odkształceń.

Kolejny problem stanowi przednia szyba. Raz, że małe okienka odlane na drzwiach są strasznie toporne, a dwa, że sama grubość fabrycznego oszklenie sprawia, że w porównaniu z wytłoczonymi częściami różnica jest zbyt widoczna.


Obrazek

Jako, że dysponuję dwoma podobnymi zestawami (drugi to wersja Norweska), postanowiłem dokonać kanibalizacji i oryginalne oszklenie przerobić na kolejne kopyto. Niestety to jest całkiem spore (co powoduje trudności z tłoczeniem na mojej małej maszynce), a do tego dopasowanie wytłoczonego elementu będzie prawdziwym wyzwaniem (dlatego "w razie czego" użyję oszklenia z drugiego modelu (z którego usunąłem już te pokracznie odlane "szybki" na drzwiach.

Obrazek

Obrazek

Niestety tak, jak pisałem - jeżeli chodzi o tłoczenie jestem kompletnie zielony, a do tego paskudne godziny pracy powodują, że nie mam na to tyle czasu ile bym chciał... Ale mam nadzieję, że jak już uda mi się to wszystko wytłoczyć to prace mocno przyśpieszą.
Ostatnio edytowano wtorek, 21 grudnia 2010, 03:52 przez Frosty, łącznie edytowano 3 razy
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 22:11
Lokalizacja: Kraków

Reklama

Re: HH-65 Dolphin \ Trumpeter \ 1:48 Open

Postprzez Aleksander » poniedziałek, 20 grudnia 2010, 21:31

Im dalej w las, tym... więcej drzew :lol: . Zawsze tak jest, jak chce się zrobić spokojny model "spudła", ale potem się nie wytrzymuje. Podziwiam warsztat i odwagę w czynieniu samodzielnych części. Kabina pilotów baaaardzo godna - wyglada jak prawdziwa. Choć "wiatraki" nie są moją domeną, na pewno będę oglądał. Trzymam kciuki!
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek Obrazek Obrazek

Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 8802
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: HH-65 Dolphin \ Trumpeter \ 1:48 Open

Postprzez piotr dmitruk » wtorek, 21 grudnia 2010, 02:42

Ładnie podchodzisz do tego śmiglaka, wietrzę całkiem przyjemny koniec!
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 10423
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: HH-65 Dolphin \ Trumpeter \ 1:48 Open

Postprzez Frosty » czwartek, 6 stycznia 2011, 01:15

Mały update, żeby nie było, że projekt umarł:

Po pierwsze darowałem sobie próby tłoczenia przednich szyb - są zbyt duże jak na możliwości mojej maszynki, a do tego stanowią element wzmacniający i usztywniający konstrukcję modelu. Wziąłem więc oszklenie z zapasowego zestawu i wyszlifowałem całe "na gładko" usuwając ramy oszklenia itp (były jak dla mnie zbyt toporne). Następnie przyszło żmudne polerowanie micro-mesh'em a na koniec pastą polerską Tamii (super fine). Dzięki temu "szkło" stało się zuważalnie cieńsze i o krystalicznie przejrzyste.

Obrazek


Powoli zacząłem również dopasowywać wytłoczone boczne okno i drzwi. Zeby nie było one (drzwi) płaskie, co od wewnątrz było by dośc zauważalne, dorobiłem z plastikowej płytki ich ramy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Równolegle zacząłem prace nad modyfukacją silników - to kolejna cecha wyróżniejąca Dolphina, o której zapomnieli producenci. Rodzina AS365 jest napędzana różnymi wersjami silników Turbomeca Arriel, ale US Coast Guard zażyczyła sobie mocniejeszy napęd w postaci Lycoming LTS101 ( Aczkolwiek w HH-65C powrócono do silników Ariel 2 ).

Konsekwencją jest powiększone okapotowanie silnika, wyżej umieszczone wloty powietrza, inny wydech itp.

Używając skalpela i milliput'a zmodyfikowałem zasadniczą bryłę, która następnie bedę dalej obrabiał. Koncowa częśc okapotowania i wydech będzie zrobiona z blaszki mosiężnej.

Obrazek

Obrazek

Przyznam, że wszelkie te modyfikacje są cholernie cięzkie ze względu na brak jakichkolwiek planów i przekrojów z których mógłbym odtworzyć prawidłowy kształt. Pozostaje jedynie przeglądanie zdjęć i próba odtworzenia "na oko"...

Na razie tyle. Wciąż będę pracował nad silnikami, a tylny rotor i wnętrze czeka na dodatkowe materiały i narzędzia które zamówiłem.
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 22:11
Lokalizacja: Kraków

Re: HH-65 Dolphin \ Trumpeter \ 1:48 Open

Postprzez Frosty » czwartek, 3 marca 2011, 02:24

Sporo wody w Wiśle upłynęło od ostatniej aktualizacji...

A więc po kolei:

Po pierwsze dotarł do mnie tylny rotor of Fireball modelworks. Zestaw zawiera statecznik wraz z powiększonym tunelem rotoru, sam rotor (wykonany z blaszki), długi nos do wersji HH-65C (ja robię wersję A) a do tego parę malutkich detali: rurki pitota, maszt na szczycie głowicy wirnika, a także malutki czujnik wiatry instalowany na szczycie ww. masztu.

Po bliższej analizie okazało się, że statecznik nie jest idealny. Ścianki kanału mają mnóstwo nierówność i jamek do zaszpachlowania a wsporniki są trochę koślawe. Zamiast trudzić się ze szlifowaniem wszystkiego po kolei, zwyczajnie wyciąłem wsporniki i zaszpachlowałem tunel. Następnie po jego wyszlifowaniu nawierciłem kanał, w który wsunąłem docięty kawałek mosiężnej rurki (a nie mówiłem, że się przydadzą?). Na koniec pozostało zaszpachlowanie wylotu tego "odwiertu" w spodniej części statecznika.
Obrazek

Obrazek

Obrazek



Silniki również przeszły modyfikacje. Okazało się, że moje pierwsze próby miały wciąż niewiele wspólnego z rzeczywistością. Pozostało wiec doklejanie kolejnych warstw epoksydowej szpachlówki (Milliputa miałem resztkę, więc musiałem się zaopatrzyć w Tamiya Epoxy Putty). W końcu po niezliczonych godzinach udało mi się doprowadzić wszystko do w miarę poprawnego kształtu. Pozostaje jeszcze oczywiście zrobienie lini podziału, różnych otworów, zapinek itp., ale to już kosmetyka. Wydechy powstały z kawałka mosiężnej blaszki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wciąż trwają też prace przy wnętrzu. Postanowiłem się pozbyć brzydkich żywicznych stelaży do foteli i zastąpiłem je wykonanymi z mosiężnych pręcików.

Obrazek

Dzięki wizycie w Bytomiu, oprócz poznania wielu z was, udało mi się również nabyć (i to moim zdaniem w rozsądnych cenach) dwie bardzo przydatne rzeczy: masę Magic Sculpt, oraz pastę Koki. Już od dawna miałem ochotę popróbować lutowania, ale dopiero teraz udało mi się zebrać potrzebna materiały:

Obrazek

Na pierwszy ogień poszedł jeden z kadłubowych wlotów powietrza. Kolejny detal, jakiego próżno szukać w cywilnych Dauphin'ach (oraz w modelu Trmpetera). Wykonana z 3 kawałków blaszki. Jak zwykle makro wyciąga niedoskonałości i widać, że będę musiał jeszcze przejechać to raz czy dwa pilnikiem.

Obrazek

Zmianie uległa też koncepcja drzwi. Wcześniej planowałem od wewnątrz podkleić je szkieletem z polistyrenu. Ale nowo nabyta umiejętność lutowania, oraz wizyta w sklepie Exito, gdzie nabyłem 3mm płytkę mosiężną podsunęła mi nowy pomysł. Taki mosiężny szkielet jest o wiele sztywniejszy, co jest wyjątkowo pożądaną cechą - usztywni on wytłoczone z foli drzwi ułatwiając ich montaż i malowanie. A poza tym lutowanie to świetna zabawa!


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A na koniec tej aktualizacji: zarys byrły...

Obrazek
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 22:11
Lokalizacja: Kraków

Re: HH-65 Dolphin \ Trumpeter \ 1:48 Open

Postprzez Adam » czwartek, 3 marca 2011, 09:00

Piękna robota! Zawsze podziwiałem ludzi, którzy tak waloryzuja modele.
Pozdrawiam.
Adam
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: HH-65 Dolphin \ Trumpeter \ 1:48 Open

Postprzez Frosty » sobota, 5 marca 2011, 02:00

Adam napisał(a):Piękna robota! Zawsze podziwiałem ludzi, którzy tak waloryzuja modele.
Pozdrawiam.
Adam


Dzięki. Inna sprawa, żę tak naprawdę ta waloryzacja zaczyna mi wychodzić bokiem. Jak wreszcie skończę ten projekt to zabiorę się za coś, co wymaga o wiele mniej ingernecji...

A teraz malutki update.

Dziś porwałem się na etap, który budził moje spore obawy - szkło...

Porzuciłem pomysł wklejania bocznej szyby od wewnątrz. Efekt nie był w pełni zadowalający. Zamiast tego postanowiłem przykleić ją od... zewnątrz. Najpierw wyfrezowałem trochę plastiku dookoła ramy, następnie dociąłem kawałek foli (trochę większy niż samo okno) i wkleiłem klejem epoksydowym. Następnie dookoła nałożyłem Magic Sculpt'a - po wyschnęciu i wyszlifowaniu powinienem otrzymać szybę idealnie wpasowaną w kadłub.

Obrazek

Przykleiłem też boczne drzwi. Z tymi nie bylo tyle problemu i pasują doskonale.

Rama na zdjęciu nie jest jeszcze przyklejona dlatego nie przylega dokładnie do drzwi. Szyby czeka oczywiście czyszczenie (narazie są średnio przejrzyste od pyłu i odcisków palców). Fotele też dostaną jeszcze poprawki malarskie no i czas zacząć wyposażanie wnętrza. Ale mam wrażenie, że teraz będę miał bardziej "z górki" niż dotychczas :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 22:11
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości