Witam po dłuższej przerwie.
Trochę dokuczały mi ostatnio korzonki, więc o posiedzeniu nie mogło byc mowy. Już jest lepiej, więc brnę ku końcowi.
Dokleiłem drzwi komory bombowej, moim założeniem było aby wyglądały na nieco sfatygowane i nawet jestem zadowolony


Czeka je jeszcze delikatny wasz.
Dorobiłem tez ze spłaszczonej igły lekarskiej maszt dolniej anteny, trochę różni się kolorem bo jeszcze nie jest polakierowany, muszę też podmalować metalizerem ciężarek linki antenowej ( to ten trójkącik na końcu )

Za radą Pawła poprawiłem też koła podwozia głównego, teraz faktycznie przypominają te ze zdjęć

Dopiero na zdjęciu zobaczyłem, że nierówno pomalowałem oponę - do poprawki

.
Podłubałem tez nieco przy dolnym stanowisku strzelca. Pasy są z zestawu Eduarda a karabin to kombinacja Airesa z metalową lufą.



Muszę jeszcze trochę popracować nad śladami zużycia stanowiska strzelca, myślę że kilka drobnych rysek znacznie poprawi jego wygląd.
Miłego oglądania.
Pozdrawiam
Darek