IPMS Polska/Poland

[raptorf22]

Panowie, tak czytam wszystkie posty i zadaje sobie pytanie o co w sumie chodzi? Pokręcenie z pomieleniem, już widzę spotkanie organizacyjne podczas Bytomia 2011, przypuszczam że wyniknie z tego nic nie wnoszący bełkot.
Sam nie planuję narazie wstępowania w szeregi IPMS z uwagi na brak klarowności tej inicjatywy i szeregu innych pytań, a atmosfera jaka temu towarzyszy kompletnie jest inna niż być powinna. Każdy broni swoich racji, ci co nie chcą pienią się, ci co chcą odperają ataki. Nie wiem czy nie będzie tak, że kilka osób będzie miało działające IPMS/Polska i dzięki temu pojedzie na te lub inne zawody, ale oby tylko nie skończyło się na tym. Znam jeden przykład stowarzyszenia lotniczego, które tak szumnie zapowiadało swoje działania, a obecnie to kółko wzajemnej adoracji z znajomościami w jednej z baz lotniczych, które gdzies zgineło w całytm tym szumie.
Jeżeli będzie możliwość chętnie przysłucham się Waszej dyskusji w Bytomiu, jestem ciekawy co z tego wyjdzie.

[Tomek Hejmo]

To ja napiszę to od czego powinienem zacząć, ale chciałem to sobie dokładnie przemyśleć, żeby nikogo nie urazić przez przypadek. Wsiądźmy do DeLoreana i cofnijmy się trochę w czasie.

Na forach jestem ok 6 lat, może dłużej. Nie przypominam sobie, żeby przez ten okres ktoś z IPMS Świdnica czy IPMS Silesia ani nikt nie zrzeszony nie napisał czegoś takiego "Na zachodzie wszędzie mają krajowe IPMSy, pokażmy, że nie jesteśmy dupy wołowe i trzeci świat, zróbmy nasz IPMS Polska".

Taka stagnacja trwał do niedawna, do powrotu z Telford. Okazało się, że wejście na imprezę umożliwia jedynie bycie członkiem krajowego IPMS. Chłopaki ładnie z tego wybrnęli, gratuluję pomysłu.

I w tym momencie ja widzę całą sytuację w ten sposób, że ogłasza się Tomek na forach w tym tonie "Chłopaki, pojechaliśmy do Telford, było super, za rok chcielibyśmy jechać jeszcze raz, ale musimy być z IPMS Polska. Nie jest wymagane formalne stowarzyszenie, wystarczy kółko o odpowiedniej nazwie. Nie zakładamy nic formalnego, żeby pominąć koszty utrzymania. Zapraszamy każdego, za jednorazową opłatą (wynoszącą x zł) rejestracyjną każdy członek otrzyma legitymacje/plakietkę i smycz na klucze, dodatkowo może sobie zakupić kubek i pościel z logo IPMS Polska."

I jak to zadziała przez rok czy dwa, okrzepnie, to można myśleć nad przekształceniem tego w formalne stowarzyszenie z zarządem, księgowym i całą resztą.

Zamiast sytuacji jak wyżej, nagle, po wielu latach ciszy, ktoś ogłasza, że IPMS Polska jest nam wszystkim niezbędne, każdy się powinien zarejestrować bez zadawania pytań, bo to przecież IPMS POLSKA, a jak się nie zarejestruje, to mu się szpachla w tubce zeschnie. Tylko, że dziwnie się to zbiega z tym Telford...

Mnie się dobrze modeluje jako wolny strzelec, i zapewne tak samo by mi się modelowało jako członkowi IPMS Silesia czy IPMS Polska. Organizacja i werbowanie członków IPMS Polska jest jednak chaotyczne, rozpoczęte właśnie pod wpływem impulsu "Telford"i to widać. Wygląda to jak "I want YOU to IPMS Polska". Tylko sytuacja jakby mniej rozgrzana.

Tomek

[Andrzej Godlewski]

No i cała sytuacja się wyjaśniła.
Jest to jakieś wybrnięcie z sytuacji aby wejść na imprezę ,czemu nie można i tak .
Jeśli pewna grupa osób chce się zrzeszyć to wolno im ,bo ponoć żyjemy w demokratycznym państwie.
Ale jeśli ta grupa chce reprezentować wszystkich modelarzy a przy tym głosy krytyczne określa mianem wichrzycielskich to obawiam się, iż będzie reprezentowała tylko siebie .
A poza tym o jakich modelarzach mówimy ,plastykowych, kartonowych, bo na pewno nie kolejowych bo oni mają swoją organizację.

[raptorf22]

A ja zapytam w ten sposób, czy tylko Telford jest jedyną imprezą zagraniczną godną uwagi? Czy jest tak, że większość dużych konkursów oraganizowana jest tylko i wyłącznie dla członków różnych IPMS? Chyba nie, może się mylę? Pan Andrzej Ziober zdaje się nie jest członkiem żadnego IPMS i jakoś daje sobie radę na zagranicznych konkursach. Jak ktoś jest dobry to nie musi nosić dumnie smyczy z plakietką, bo potrafi sam się wybić dobrymi modelami. A jeszcze jedno, czy nie jest potem tak, że każdy taki zagraniczny konkurs z członkami róznych IPMS to takie zawody w tym samym gronie?
Temat krajowego IPMS ściśle związał się z zawodami w Telford, bardziej interesuje mnie to co ta organizacja chce zrobić dla krajowych modelarzy oprócz plakietki i smyczy?
Slogany " zapytaj co Ty możesz zrobić dla IPMS" mnie nie przekonują, bo niby co mam zrobić? Organizować warsztaty malowania dla juniorów u mnie w domu?
Dobrze zastanówcie się najpierw jak to ma wszystko wyglądać, bo narazie to może być kolejny niewypał.

[O_Pablo]

Ok, to będzie mój ostatni post w tej dyskusji - post pytanie.

Panowie, skoro większość z Was jest na nie, to po kiego licha produkujecie się w tym wątku? Dla podgrzania atmosfery? Czy dla nabicia licznika z postami (ja mam ok. 25)?

Dlatego napisałem o "wichrzycielach" i wdałem się w niepotrzebną dyskusję, bo w tym jakiś sens widzę. Jeżeli ktoś się z inicjatywą Tomka Kędzierskiego nie utożsamia a do jakiegoś IPMS'u czy czegoś podobnego chce należeć, to może zapisać się do IPMS UK, USA czy jakiegokolwiek innego narodowego. Tam toto działa, jeżeli chodzi o płacenie to się już wie za co. Jeżeli taka inicjatywa nie jest nikomu potrzebna, to siedzi w domu i robi sobie modele w szczęściu i spokoju.
Ja rozumiem, że Tomek swoją odezwę wystosował do nas wszystkich jako modelarzy, ale szczególnie do tych zainteresowanych powstaniem takiego tworu. I liczył, że jako ci zainteresowani, to raczej będziemy pomagać coś stworzyć niż już na początku tylko kontestować. I tyle w tym temacie!

[Kamil Feliks Sztarbała]

a ty aby nie masz już za dużo lat na takie fochy?
jak ktoś nie klaszcze i nie biegni sie zapisać tylko i wyłącznie za sprawą magicznego skrótu IPMS to już albo wichrzyciel, albo w najlepszym razie osoba przeciwna inicjatywie?

problem polega na tym, ze poza opowiescią o wyborach zarządu i wyjeździe na jedną, z natury rzeczy hermetyczną impreze nikt z inicjatorów przedsięwzięcia nie jest w stanie precyzyjnie odpowiedzieć jaki jest cel istnienia takiej struktury jak IPMS PL. bo narazie niestety wygląda to tak: 'chcemy utworzyć organizację, która bedzie wybierała zarząd i zbierała składki, wchodzisz w to?" Skoro sprawa jest tak istotna, to wypadało by coś o tym IPMS napisać, wyjaśnić czym to sie rózni od modelarni, klubów czy temu podobnych. Bo w obecnej sytuacji, w naszym kraju IPMS to predzej kojarzy się z PMS niż z modelarstwem redukcyjnym.

[Andrzej Godlewski]

Wyłoniony Zarząd IPMS Polska/Poland będzie musiał podjąć decyzję co do swojej transparentności i sposobu legalnego gromadzenia składek płaconych przez członków i ewentualnej ich wielkości.

Po piewrsze jeśli powoływana jest nowa organizacja to chętni do niej są automatycznie członkami założycielami, i to oni powinni zatwierdzić statut w głosowaniu jawnym lub tajnym zwykłą większością głosów.
Po drugie ,to co jest na stronie IPMS Swidnica jest tylko deklaracją powstania ,a gdzie statut,przecież powinien być przedstawiony na zebraniu założycielskim .
Bez tego będzie to tylko spotkanie koleżeńskie a nie założycielskie.
Poza tym pozbawianie kogoś członkowstwa po roku nie płacenia składek , to duża przesada .
Jak byście nie wiedzieli to najpierw zawiesza się kogoś w prawach członka a nie wyrzuca,dając tym samym możliwość wytłumaczenia się z tego.
Nie chce wyliczać kolejnych merytorycznych błędów myślę ,iż po przeczytaniu tekstu sami go poprawicie.

[Jaho63]

I w tym momencie ja widzę całą sytuację w ten sposób, że ogłasza się Tomek na forach w tym tonie "Chłopaki, pojechaliśmy do Telford, było super, za rok chcielibyśmy jechać jeszcze raz, ale musimy być z IPMS Polska. Nie jest wymagane formalne stowarzyszenie, wystarczy kółko o odpowiedniej nazwie. Nie zakładamy nic formalnego, żeby pominąć koszty utrzymania. Zapraszamy każdego, za jednorazową opłatą (wynoszącą x zł) rejestracyjną każdy członek otrzyma legitymacje/plakietkę i smycz na klucze, dodatkowo może sobie zakupić kubek i pościel z logo IPMS Polska."

I jak to zadziała przez rok czy dwa, okrzepnie, to można myśleć nad przekształceniem tego w formalne stowarzyszenie z zarządem, księgowym i całą resztą.

Nie lubię przyznawać młodszym racji, ale Tomek, tutaj masz 100% racji. Podejście luźne, otwarte i traktujące wszystkich jak normalnych ludzi. Sam bym wstąpił!

[Tomek Hejmo]

Mnie się zawsze wydawało, że rację przyznaje się ludziom mówiącym mądrze, a nie starszym Cieszę się, że byłeś w stanie się przełamać

Ja osobiście nie lubię "uduchowionych" inicjatyw, a ta, w moim mniemaniu, się do takich zalicza.

Tomek

[T.Z.Kędzierski]

No dobra to teraz ja.
Przepraszam wszystkich delikatnych chłopców obrażonych za zbyt prowokacyjny ton moich postów. (patrz znowu napisałem nie delikatnie).
Nie wmawiajcie we mnie że nikt z Was nie wie co to jest IPMS, do czego służy i dotyczy to zwłaszcza modelarzy z jakim takim stażem w tej dłubaninie.
Inną kwestią jest to jak sobie w ramach naszego ipeemesu poukładamy i nikt nam tego nie zabroni i nie nakaże, musimy to zrobić sami.
Myślę że pomysłowi udostępnienia forum na IPMS Poland tylko dla zdeklarowanych członków przyświecała właśnie takie rozumowanie ...nie czekaj aż otworzą Ci otwarte drzwi, wiesz lub czujesz jak to ugryźć, złóż deklarację i chodźmy razem...
Ale jak zwykle w naszym piekiełku bywa, każdy musi głośno zaznaczyć, że zabawa go nie interesuje. Od blisko miesiąca na forum IPMS Poland trwa bardziej lub mniej gorąca dyskusja, parę rzeczy już zostało uzgodnionych, ściera się jeszcze parę innych wizji, ale rozmawiają o tym naprawdę zainteresowani. Tymczasem na tym forum rozgorzała dyskusja o rzeczach już wymyślonych (ale o tym nie wszyscy wiecie).
Myślałem że prowokacja jakiej użyłem w pierwszym poście skłoni zbulwersowanych lub zainteresowanych tym wydarzeniem, do wejścia na stronę IPMS Świdnica, pobraniu deklaracji, wypełnieniu jej i wzięciu ewentualnie udziału w dyskusji. Bowiem złożenie deklaracji dziś nie zobowiązuje nikogo do niczego a już do płacenia tych nieszczęsnych składek których się tak boicie w żadnym wypadku.
Czego sie boicie wszak IPMS to nie jest instytucja, która jak położy łapę na członku to już go z tej łapy nie wypuści. Wg już ustalonej procedury jeśli członek IPMS nie płaci składek przestaje być członem z urzędu.
A teraz jak ja widzę ten cały nasz IPMS
Wg mojej wizji IPMS Polska oprócz skatalogowania (hmm brzydkie słowo) swoich członków (bo IPMS to modelarze a nie kluby), stworzenia wspólnej platformy do porozumiewania się i reprezentowania na zewnątrz ich szeroko pojętego interesu równorzędnie z modelarzami stowarzyszonymi w Aeroklubie i LOK’u, tak naprawdę do niczego innego nam specjalnie nie jest nam potrzebny i nic nam nie da.
Popatrzcie że wobec ministra oświaty aeroklub czy inny lok mówi ...mam w szeregach X-set modelarzy, prowadzimy modelarnie i wspieramy czołowych zawodników materiałami, prowadzimy działalność oświatową więc należą nam się od ministerstwa oświaty pieniądze.
Paru tzw. czołowych modelarzy otrzymuje jakieś patyki, motorki, paliwo i diabli wiedzą co jeszcze, biegają po łąnce czy pentają sie nad wodą w pieknym bialo czerwonym dresie i mówią że są reprezentacją kraju.
W tym czasie spora grupa modelarzy redukcyjnych zrzeszonych w modelarniach dłubie za własne pieniądze, nikt ich nie wspiera bo przecież zlepienie modelu z pudełka i postawienie go na telewizorze to nie wyczyn, to zabawa czy hobby.
I po to między innymi potrzebna jest nam oficjalnie funkcjonująca struktura, która może mówić ... mamy w szeregach XXL-set członków, ludzie ci szwendają się po świecie reprezentując nasz piękny kraj zdobywając nagrody i wyróżnienia rozsławiają jego imię i należy im się jak psu buda jeśli nie wsparcie to przynajmniej szacunek...
Bo tylko jeśli będziemy działali razem, możemy osiągnąć poważanie, jeśli dalej będziemy działali każdy na własna rękę to od czasu do czasu pokażą nas w jakiejś lokalnej telewizji czy gazecie z komentarzem ... patrzcie ludzie znowu paru zakręconych facetów żebrało się w jednym miejscu i bawią się zabawkami jak dzieci...
Więc jeśli nie chcecie wypełniać deklaracji w tak zwane ciemno, to zapraszam do Bytomia, tam będzie się można wypowiedzieć wobec innych o własnych wizjach tej organizacji.

bulwersujący prowokator Tomasz Z.Kędzierski

[T.Z.Kędzierski]

Po piewrsze jeśli powoływana jest nowa organizacja to chętni do niej są automatycznie członkami założycielami, i to oni powinni zatwierdzić statut w głosowaniu jawnym lub tajnym zwykłą większością głosów.
Po drugie ,to co jest na stronie IPMS Swidnica jest tylko deklaracją powstania ,a gdzie statut,przecież powinien być przedstawiony na zebraniu założycielskim .

A skad ty to czlowieku wiesz ze nie ma statutu. Statuty są aż dwa i nad nimi parę dni temu skończyła sie dyskusja, ale prowadzona była przez czlonków załozycieli IPMS Polska, na forum IPMS Poland.
Zebranie załozycielskie w Bytomiu własnie będzie ktorys zatwierdzać.
Znowu pomysł, włącze blender może wyjdą z tego bezy.
Zapraszam do ponoć elitarnego klubu

[SKYRAIDER]

?
I tu się mylisz Tomaszu, gdyby nasze modelarstwo zostało uznane
przez ministra kultury i sportu za sport, bo o tą nominację walczył Andrzej Ziober z AP
to wtedy tak, jak najbardziej. Ale to tylko nazwa Waszego klubu do niczego nie obligująca.
Członkiem klubu "HERCULES" może być każdy, taki IPMS "HERCULES" Toruń
już jest przepustką na jakieś tam zawody, ot co ?!?!

Marek

[T.Z.Kędzierski]

Poza tym pozbawianie kogoś członkowstwa po roku nie płacenia składek , to duża przesada .
Jak byście nie wiedzieli to najpierw zawiesza się kogoś w prawach członka a nie wyrzuca,dając tym samym możliwość wytłumaczenia się z tego.
Nie chce wyliczać kolejnych merytorycznych błędów myślę ,iż po przeczytaniu tekstu sami go poprawicie.

Otóż kolego tak na świecie nie bywa, nikt Cię nie będzie prosił i namawiał. Jestem członkiem bardzo poważnego stowarzyszenia jakim jest Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa, jeśli nie zapłacę obowiązujących mnie składek to swoje uprawnienia budowlane mogę powiesić na gwoździu w "sławojce" i to na drugi dzień po wygaśnięciu terminu ważności poprzedniego zaświadczenia – taki biały papierek formatu A5 . A po upływie kwartału będę musiał złożyć nowy wniosek o przyjęcie mnie ponownie w szeregi tej instytucji i nie ma zmiłuj się.

[K.Y.Czart]

Coś mi się zdaje, że "piekiełko" stwarzamy sobie na własne życzenie. Zamiast "prowokacja" lepiej wyglądałoby po prostu "zaproszenie i niezbędne informacje". W moim przypadku dostałem na początku odpowiedź na zadane pytania - podziękowałem, bo mnie to nie zainteresowało. Widać Ci, którzy pytają nadal mają jakieś wątpliwości. Może nie warto z nich rezygnować, ignorując ich lub obrażając. Ale to Wasz cyrk ... itd.

Pozdrawiam

Krzysiek

[Kamil Feliks Sztarbała]

wiesz lub czujesz jak to ugryźć, złóż deklarację i chodźmy razem...

lubisz prowokacyjnie to prosze bardzo:
już po raz kolejny musze zwrócić uwagę na fakt, iż taka formuła jest gargantuicznym idotyzmem. lub bezczelnością. 'zapisz się do nas, to ci powiemy czym jesteśmy'. jak można oczekliwać, że ludzie złożą pisemną deklarację chęci uczestnictwa w czymś, o czym nie mają zielonego pojęcia, bo inicjatorzy inicjatywy nie raczą w sposób jasny i precyzyjny przedstawić głownych choćby założeń?

Nie wmawiajcie we mnie że nikt z Was nie wie co to jest IPMS, do czego służy i dotyczy to zwłaszcza modelarzy z jakim takim stażem w tej dłubaninie.

Ktoś pewnie wie. głownie ci starsi. a skoro to takie oczywiste, to czy potrafisz tak po żólniersku, w dwóch trzech zdaniach powiedzieć czym jest krajowy IPMS i czym sie rózni od licznych klubów?

Ale jak zwykle w naszym piekiełku bywa, każdy musi głośno zaznaczyć, że zabawa go nie interesuje. Od

kolejna brednia. pare osób stwierdziło, że nie jest zainteresowana własnie z powodu atmosfery w jakiej sprawa IPMS jest omawiana. zresztą cięzko mówić o tym, czy się jest zainteresowanym, czy nie, gdy wciąz nie wiadomo co jest podmiotem tego zaineresowania.