Albatros D.III OEFFAG 1:48

[Adam]

dzięki Panzer

[Adam]

Na pewien czas musiałem przerwać prace, zbliżała się bowiem okrągła rocznica w moim życiorysie. Trza było przygotować siebie i chałupę.
Prezent od rodziny, który wjechał, wleciał na stół wzruszył mnie do łez.



Jak doszedłem do siebie to powolutku ruszyła budowa.
Stan na wczoraj wygląda tak





Na silniku ćwiczę brudzenie czymś takim:











Problem z wersją malowania mam rozwiązany dzięki Wojtkowi, jeszcze raz dzięki, będzie to 8-ka.
Przy okazji składam wszystkim życzenia wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2011 i oby był to ciekawy tylko w życiu osobistym i oczywiście modelarskim.

Adam Grzymski

[Jarek Gurgul]

No Adam, przyjmij serdeczne życzenia wszystkiego najlepszego z okazji okrągłej rocznicy!
Wielu jeszcze lat w zdrowiu i samych przyjemności z życia .

Z zazdrością patrzę na postępy w budowie Twojego Oeffag'a. Zawsze, kiedy tu zaglądam dostaję mobilizującego kopa w dolną część pleców i wyciągam na górę stosu pudło z modelem Eduarda .

Pozdrowienia noworoczne z Bydgoszczy.

Jarek

P.S. Tort świetny. Też chcę taki dostać za osiemnaście lat...

[Adam]

JARKU
Dziękuję za życzenia z moich wyliczeń wynika, że wcześniej będziesz obchodził bardziej okrągłą rocznicę.
Pozdrawiam
Adam

[Jaho63]

Gratuluję tortu i tego co na nim napisano. Podoba mi się. Zamówiłem sobie taką "niespodziankę" na swoją, najbliższą, okrągłą.
Podoba mi się też silnie Twoje wykonanie wnętrza. Szczególnie w kontekście tortowego jubileuszu! Jedynie nie wiem co to za "ciapki" na tej poduszce pod pupę pilota?

[Adam]

Jedynie nie wiem co to za "ciapki" na tej poduszce pod pupę pilota?

To miał być brudzing skórzanego siedziska fotela. Muszę coś z tym zrobić

[Adam]

Prace powoli posuwają się dalej. Kadłub jest już sklejony i zabieram się na silnik.
Oto parę roboczych fotek.









Jak wyjdzie mi silnik to chyba zdejmę jego osłony a może i pokuszę się na jakąś dioramkę
Pozdrawiam.
Adam

[Adam]

Następny kroczek do przodu.
Paskudzenie silnika wyszło tak;



potem zabrałem się za km-y. poniewaz widać wyloty przedłuzenia luf to zastosowałem taki patent z igłą lekarską, aby było widać dziurkę.





.

Ponieważ pod maską zaczyna się robić moim zdaniem interesująco, to postanowiłem ją usunąć



i teraz zaczyna wyglądać to tak:



razem z lufami widać takie cóś:



Poniweważ mam figurkę Coopera i materiał na trawkę to coraz bardziej mnie kusi jakaś dioramka. Może ktoś wie o takaich duperelkach jak beczki, model oczywiście miałby oparty ogon na tejże beczce. Zrobiłbym jakąś drabinkę.
A gdyby czas pozwolił i znowu liczyłbym na czyjąś podpowiedź gdzle dostać figurkę fotografa oczywiście z jakąś szmatą na głowie i aparacie. To wtedy fotograf robił by zdjęcie Cooperowi. To byłby plan maksymum.
Czekam też na opine czy silnik dalej jeszcze brudzić czy dać mu już spokój.

Pozdrawiam
Adam

[piotr dmitruk]

Rury wydechowe jakieś takie rude. Pociagnij po nich suchym pędzlem jakimś Gun Metalem i przykopć wyloty.

A gdyby czas pozwolił i znowu liczyłbym na czyjąś podpowiedź gdzle dostać figurkę fotografa oczywiście z jakąś szmatą na głowie i aparacie.

Przecież to może być jakakolwiek figurka (najlepiej w cywilnych spodniach), resztę ukształtujesz byle jak i przykryjesz szmatą aż po tyłek.

[Adam]

Rury wydechowe jakieś takie rude. Pociagnij po nich suchym pędzlem jakimś Gun Metalem i przykopć wyloty.

Rury są w trakcie brudzenia ,zapomniałem napisać
Co do fotografa faktycznie masz rację, ale jeszcze nigdy nie robiłem figurek i stąd takie głupie pytanie.
Adam

[Adam]

Terrmin zakończenia konkursu zbliża się milowymi krokami. Stan robót na dziś wygląda następująco.



Ponieważ podobał mi się kolor płótna wg Guze to i górę pomalowałem ich akrylem. Tak własciwie to nie wiem jakim kolorem były malowane nasze Albatrosy, micząco przyjąłem kolor proponowany przez Edka. W książce Goworka "stoi napisane", że były one malowane w ciapki zielono brązowe tak jak w WWI, ale na zdjęciach samolotów 7 EM ciapek raczej nie widać.
Efekt końcowy na konkurs przewiduje trzy waianty
1 minimum to sam model jak na obrazku powyżej.
2 wariant posredni to prezentowałby sie tak:


Model stałby na trawce podparty ogonem na beczce obok stałby Cooper. Maska silnika będzie zdjęta aby uwidocznić silnik. Planuję też wykonać jakąś drabinę i tu też liczyłbym na podpowiedź jak to zrobić ja osobiście chciałbym zrobić ją z plastikowych listewek, nie wiem czy z prawdziwego drewna w tej skali da się to wykonać
Tu miałbym pytanie na jaki kolor malować beczkę i może podpowiedź jak łatwo i przyjemnie wykonać trawkę, mam już takie coś co widać na zdjęciu poniżej.

3 Plan maks. wyglądałby tak:


O poranku Franek z krową przechodzłby sobie obok samolotu i Cooper stałby koło samolotu. Tu wszelkie porady projektu tej scenki mile wdziane.
Poczatkowo, jak pisałem powyżej umieścić fotografa, ale gdy szukałem odpowiedniej figurki to trafiłem na Franka to postanowiłem dokonać odpowiedniego zakupu.
Plan maks. pewnie nie osiągnie stanu gotowości do końca konkursu, ale chciałbym poźniej dokończyć to w takiej wersji. Pełna wersja obejmuje rzeczy, których nigdy nie robiłem, czyli jak wykonać ładną trawkę i nigdy nie malowałem figurek a wiedziony takim ludzkim oczuciem - zazdrością gdy oglądałem tu dioramy, to postanowiłem się szarpnąć na coś takiego.
Liczę na każde życzliwe słowo jak to wykonać.
Pozdrawiam
Adam

[Mecenas]

Bardzo ładnie wychodzi. Ja jestem ze swoim Camelem na dużo gorszym etapie, choć też walczę.

Jakie są Twoje ogólne wrażenia na temat jakości tego modelu? Ja osobiście Camelem Edka, którego buduję, jestem niemile zaskoczony pod względem spasowania części...ciekaw jestem jednak opinii "z pola walki" na temat tego modelu.

[Adam]

Dla mnie model Albatrosa też ma wiele niedogodności;
1.Kadłub brak kołków ustalających.
2.Dolne skrzydła to tak własciwie nie mają mocowania do kadłuba, malutki występ do mocowania skrzydła majakeś 2 mm długości. Planuje zamontować jakiś kołek ustalający z drutu, ale skrzydło ma bardzo cienki profil.
3. to samo dotyczy środkowych wsporników górnego skrzydła, Edek proponuje przykleić je na styk, chyba podobnie jest z podwoziem, jeszcze jest nie wycięte z ramek, ale na oko to tak wyglada, bo w kadłubie nie widać gniazd do zamocowania.
Nie chce się wypowiadać co do poprawności wymiarowej, ale z tymi materiałami co mam to wygląda dobrze. Silnik wyglada moim zdaniem super, choć w wiekszości jest niewidoczny, ja aby go pokazać zdjąłem całkowicie maskę silnika.
Z detali kabiny to najgorzej wypadł fotel pilota, do wersji 153 zrobili nowy fotel fototrawiony, reszta miom zdaniem jest ok.
Z tego wynia, że czeka mnie najgorsza robota przy montażu.

Pozdrawiam
Adam

[Mecenas]

Z pasowaniem kadłuba też miałem pod górkę: z góry i z dołu robił się schodek, musiałem trochę szpachlować. Mocowanie skrzydeł jest natomiast całkiem sensowne, raczej nie spodziewam się problemów. Myślałeś może o zrobieniu jakichś sztyftów pomiędzy skrzydłem a kadłubem żeby zwiększyć powierzchnię klejenia i usztywnić połączenie?

[Adam]

Tak dolne skrzydła chcę zamocować dodając pręt, musi on być cienki i wytrzymały, postaram się wstawić dwa takie pręty.
Podobnie będę się starał zamontować środkowe wsporniki górnego płata oraz podwozie, wszysto jest na styk podwozie jest bardzo cienkie, ale myślę, że utrzyma model.
Pozdrawiam
Adam