Panowie, żeby była jasność. Nie mam zamiaru moje pracy bronić "do ostatniej kropli krwi

. O nie.
Zamieszczając te zdjęcia napisałem, że ja swoje odczucia ujawnię później, nie chcąc niczego sugerować.
Myślę, że po tej ilości komentarzy już mogę. Jak wiecie troszkę dioram już zrobiłem. Zawsze moją naczelną zasadą było " im bardziej statyczna scenka tym diorama realniejsza". Niestety tutaj złamałem tą zasadę. Myślałem, że sie uda, ale niestety zasada się sprawdziła. Wg. mnie na razie dostępne środki techniczne nie pozwalają wiernie oddać dynamiki np. bitwy. Na dioramie nigdy do końca nie będzie wiadomo czy pojazd jedzie czy stoi, czy ten lej jest stary czy nowy, bo nie unosi sie nad nim opadająca ziemia itd. Myślałem, że może uda mi sie złapać ten moment tuż "post factum", ale sądząc z komentarzy nie bardzo to wyszło.
A teraz konkretnie odpowiedzi.
Spiton, zapewniam Cię, że lej i ślady zobaczysz jak tylko zrobię zdjęcia nazwijmy to "studyjne".
W scence którą starałem sie pokazać mamy właśnie z typowym zastosowaniem "motti". Cała akcja na drodze Raate była oparta na tej taktyce. Piszę zresztą o tym we wstępie do prac.
Panowie, uwagi co do rozplanowania są hmmm, jak by to powiedzieć nie w porę. Zdjęcia z planowanym rozmieszczeniem "wisiały" chyba wystarczająco długo, by podsuwać jakieś zmiany. Ponieważ nie było ani jednego komentarza, uznałem, że może tak być. teraz możliwe są co najwyżej kosmetyczne zmiany.
Natomiast co do tej nieszczęsnej miny. Uważam, że raczej nie były zakopane w ziemi, bo.
Trudno chyba było w październiku przewidzieć, że tam będą potrzebne. A w grudniu z przyczyn atmosferyczno-technicznych raczej niemożliwe do wykonania. Więc na mój gust leżały na ziemi pod warstwą śniegu.
Slash, bo tam naprawdę było ciasno. Wieczorem wrzucę kilka zdjęć. Co do snajperów, wiem, że są w idiotycznej odległości. Co proponujesz? Usunąć? Mam wrażenie, że wtedy już kompletnie nie będzie wiadomo o co chodzi. Co tam sie stało.