Beaufighter Mk II F 1/48

[spiton]

Oki. Pod naporem szantażu ulegam

Dobra decyzja !!

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Oooo Jaro dzięki za podpowiedź bo tego się nie spodziewałem. Dorobię w takim razie ośkę na nowo. Na razie Biutek czeka na małą czarną a tym czasem rozgrzebałem Swordfisha.

[GrzeM]

Taką fotkę znalazłem na http://www.beaufighters.org.uk - chłopaki nie wiedzą, że to nasz, a tam przecież jest "EW" jak byk. Ładnie widać jasne okopcenia z rur wydechowych.

Czarna dotarła?

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Dotarła, dotarła. Biu grzeje półę i codziennie jego widok i Defianta obniża moje morale przy klejeniu Poteza. Niech no tylko go skończę (bo się nie wyrobię) Fota świetna. Choć jak widzę po wydechach nie mój egzemplarz ale spróbuję odtworzyć ten piękny matt.

[GrzeM]

Masz już jakiś pomysł na tę czerń? Ja z braku możliwości prawdziwego modelowania (sytuacja lokalowa i dzieci) eksperymentuję trochę na złomie z tym kolorkiem i mam nawet pewne sukcesy. Jak obfotografuję, to opiszę. No i leci do mnie z Australii Beau IIF z High Planes, jedyna słuszna skala 1/72.

A na razie takie zdjęcie:

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Podglądam wykonane mistrzowsko Lancastery i będę kombinował tak ze swoją czernią. Jak najbardziej jestem zainteresowany Twoimi eksperymentami. Czekam na zdjęcia i opis

[GrzeM]

Lancastery - choć pewien nie jestem - to chyba inaczej były malowane, zwykłą czarną "night", w przeciwieństwie do tych nocnych myśliwców, które malowano specjalną supermatową R.D.M.2.

Na razie zdjęcia mizerne, bo nie mogę wydobyć statywu a światło jak to w domu wieczorem. Każde z tych zdjęć ma złe światło, ale też każde ma inne, więc można sobie jakoś opinię wyrobić. W realu rzecz wygląda całkiem przyzwoicie. Ogólnie, to całość jest już po wstępnych próbach nanoszenia śladów eksploatacji (szare smugi, czarne zacieki), pierwotna czerń była równomierna i nieskazitelna.




No więc pozbierałem kawałki modelarskiego złomu (raczej większe) i pomalowałem je na różne kolory (niebieski, brązowy, Panzergrau - te na zdjęciach powyżej są Panzergrau) i potem, metodą pancerniacką, zrobiłem "biedronkę" - czyli naniosłem dość równomiernie małe kropeczki czarnej farby olejnej (stara, chińska, jeszcze z PRL, ale marka nie ma znaczenia, olejna farba artystyczna ma być). Nie może ich być za dużo. Potem starannie i pracowicie rozprowadziłem ruchami okrężnymi, średnim pędzelkiem, bardzo, bardzo cienko i równomiernie. Wychodzi bardzo ładna, aksamitna (bardzo matowa) warstwa, cieniutka, nie całkiem czarna, która wysycha po jakichś 2 dniach (uwaga na kurz i odciski paluchów). Mnie na podkład najbardziej podoba się na Panzergrau, ale myślę, żeby docelowo użyć nieco jaśniejszego szarego. Preshading w zasadzie możliwy, bo olejna nie musi być całkiem kryjąca. No i dalej te ślady eksploatacji, to po prostu wacik do uszu zwilżony benzyną lakową i mniej lub bardziej delikatne pocieranie tej czarnej powierzchni. Ważne, żeby się nie rozpędzić, raczej trzeć troszkę, czekać aż rozpuszczalnik wyschnie (można podmuchać, szybko idzie) i dalej, aż do pożądanego efektu (Beaufightery były raczej mocno sterane). Co do reszty, jeszcze nic nie wymyśliłem. Lewe skrzydło w ramach testów wypolerowałem flanelką - dlatego się błyszczy (lewy dolny róg pierwszego zdjęcia).

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

W końcu wygrzebałem go z czeluści zapomnienia. Dokończyłem nakładanie czerni, cieniowanie smugi i takie tam. Zmęczony Potezem spoglądam na Beaufightera z pełną sympatią

[spiton]

Skrzydełko wyszło bardzo ciekawie. Na pierwszy rzut oka wygląda jak lekkie wklęśnięcia poszycia.

[GrzeM]

No no... całkiem całkiem!

[Darek Trzeciak]

Fajny "Shadowplay" Ci wyszedł

[Jaho63]

No no... całkiem całkiem!

Ja bym powiedział nawet no, no, no!
Modele brytyjskich nocników nigdy mnie nie zadowalały do końca. Nieraz piękne modele, ale malowania jednolite czarne to nie było to. Nie żebym Jarzynie słodził, ale dokładnie w tym kierunku moja wyobraźnia tworzyła obrazy modeli GB NF! Tak przynajmniej mi się wydaje. Nawet te "uszanowane" nie były normalnie czarne, tylko jakieś takie odcienie, czy palety stopniowanej matowości. Ja to w ogóle bym chciał zrobić takiego złachanego nocnika jak na zdjęciach u Defianta made in RAV. Ale nawet nie zniszczony powinien być coś w ten deseń jak tutaj.

[Artur Domański]

A już myślałem że Beau powędrował w najczarniejszy kąt szafy

[jambus]

Świetnie wygląda.

Dokończyłem nakładanie czerni, cieniowanie smugi i takie tam.

A można prosić jakieś dokładniejsze instrukcje jak taki efekt osiągnąć? Interesuje mnie zwłaszcza technika "takie tam".

[Jacek Bzunek]

Domyślam się że lakier bezbarwny jeszcze będzie?