Dzięki Sebastian, to bardzo ważne, żeby nie być w takiej chwili samemu.
Z dorabianiem czy nawet kupieniem drugiego zestawu nie ma problemu. Problem tkwi bardziej w moim braku cierpliwości

.
Cóż, oceńcie sami:





Myślę, że mógłbym jeszcze tu i tam przyciąć, żeby bardziej to wyprostować. Trochę mam obawy, ale w sumie nic już do stracenia ...
EDIT: Dobra, temat zamknięty.
UWAGA - porada cofnięta

- nie ma co przyspieszać, zbyt łatwo naruszyć strukturę plastiku

.
Po całościowych oględzinach okazuje się, że na skutek skurczów i rozkurczów uwidoczniła się linia łącząca połówki kadłuba, powyginało mocowanie celownika oraz osłony KM'ów - czyli model na modelarski złom.
Przestało być wesoło, pobawię się jeszcze malowaniem, zaszyję w kąciku i wezmę może za szydełkowanie (na ZPT jakoś średnio się przykładałem, pora nadrobić).