Projekt oceny i dokumentacji do modelu.

[Slash]

W zasadzie Twój regulamin nie kłoci się w niczym z tym Marka. Marek zostaje sędzią głównym, ocenia lotnictwo i stosuje swój jako przyjęty sposób oceniania

[spiton]

W zasadzie Twój regulamin nie kłoci się w niczym z tym Marka. Marek zostaje sędzią głównym, ocenia lotnictwo i stosuje swój jako przyjęty sposób oceniania

Owszem mój regulamin zakłada taką możliwość <-)).

[kicus]

A ocena z ilu metrów bo nic w regulaminie nie ma?

[SKYRAIDER]

Tak jak obiecałem, następny projekt:


a może taka wersja,


Rozpisaliście się na temat doboru sędziów, nie o to tu chodzi,
trzeba ułożyć przepisy przyjazne i przejrzyste dla modelarzy, nie sędziów.
Sędzia w/g tych przepisów będzie musiał nauczyć się sędziować.

Marek

[spiton]

Powiem tak.
Ja bym w imprezie mającej taki regulamin nie wziął udziału.
I tak sobie myślę, czy przypadkiem nie o to chodzi ,-)).
Oczywiście nie chodzi mi o moja skromną osobę, ale o pewną chyba znaczną cześć modelarzy, którzy na widok tego typu przepisów dostają wysypki. Nie chce wchodzić w szczegóły, ale np, sposób rozróżnienia klasy standard i open jest "niesamowity" ,-)).

[Tomek Hejmo]

Ja momentami mam wrażenie że tak obwarowany regulamin ma za główne zadanie chronić nieobeznanych sędziów przed kompromitacją. Bo zawarcie w definicji standardu zdania "Dopuszczalne są niewielkie korekty względem zestawu fabrycznego" wymaga od sędziego podjęcia decyzji czym jest drobna korekta i czy to się kwalifikuje.

Tomek

[ewpiga]

Powiem tak. Ja bym w imprezie mającej taki regulamin nie wziął udziału.
I tak sobie myślę, czy przypadkiem nie o to chodzi.

Sebuś, bo to regulamin i konkurs dla dobrych modelarzy.

[donalyah00]

A dlaczego Seba? To, co zrobił Marek wydaje mi się dosyć sensownym pomysłem.

1. Klasa Open - jak ktoś ma np. ambicję i chęć śledzić formę odrapań na każdym z 1920233 nitów zdobiących powierzchnię, dajmy na to Iła-14, a następnie pokazać wnioski swych obserwacji w formie modelu popartego odpowiednimi fotkami każdego z oryginalnych nitów - jest jak najbardziej OK. Pewnie będzie mało wystawiających - ale skonfrontowanie każdej fotki z określonym miejscem na modelu zabierze sporo czasu. Nawet przy 3 modelach w kategorii sędziowie wypiją pewnie z 5 kaw zanim dokończą ocenę.

2. Klasa Standard - model Jerzego (MiG-3) wykonany na podstawie jednej jedynej fotki oryginału jest jej górnym pułapem. Model czysty, staranny, reszta kamuflażu (choć nieudokumentowana) jest sensownie rozwinięta na podstawie tego co widać na fotce. Dlaczego model Jerzego nie nadawałby się do tak rozumianej klasy Open? Po prostu nie ma fotek pokazujących cały, oryginalny samolot i tyle.

Podejrzewam, że w takiej klasie Standard rywalizacja byłaby najbardziej zacięta, z uwagi na ilość startujących. Ocena dokonywana byłaby szybciej (co nie znaczy "na odwal"), np. przy pomocy tabelki zaprezentowanej przez Marka. Nie mówię aby fanatycznie kłócić się o każde 3/4 punkta w każdej jednej rubryce ale aby mieć podręczną ściągawkę na co jeszcze zwracać uwagę podczas sędziowania.

3. Sędzią faktycznie może być każdy modelarz. Rozsyłając taką tabelkę przyszłym sędziom (np. osobom, które wyraziły chęć sędziowania przed konkursem - tak jak to miało miejsce w tegorocznym Bytomiu) PRZED konkursem mamy jakiś stopień pewności, że przyszły sędziujący będzie wiedział, w którą stronę kierować swe gałki oczne przy stole z modelami.

Dosyć spójny obrazek maluje się z tej dyskusji.

[spiton]

Powiem tak. Ja bym w imprezie mającej taki regulamin nie wziął udziału.
I tak sobie myślę, czy przypadkiem nie o to chodzi.

Sebuś, bo to regulamin i konkurs dla dobrych modelarzy.

Uff, no to mi ulżyło.

Szanowny kolego Skyraider. Skąd bierzesz takie pomysły jak "dioramy lotnicze o wymiarach 50cm na 100cm" ???

Czyżby ktoś miał już zbudowaną dioramke o takich wymiarach ??

[SKYRAIDER]

Miałem to poprawić, zapomniałem. Oczywiście wielkość dioramy może być ograniczona, chociaż niekoniecznie.
Przykład dioram w Bytomiu, niektóre ogromniaste. Jeżeli rywalizacja odbywa się w takich halach
sportowych to diorama 2m x 2m znajdzie miejsce do prezentacji. Wydawało mi się takim wymiarem optymalnym.
Jeszcze raz napiszę, chodzi nam o regulamin dla zawodnika, może sobie dopasować kategorię, zrobić model
i wystartować w danej klasie beż dywagacji, open, standard a może jeszcze inaczej.
I tak zawodnik decyduje w której klasie startuje, jeżeli zostaną przekroczone przepisy co może mieć miejsce,
zawodnik będzie chciał przeszmuglować model do innej kategorii, wtedy musi zadziałać sędzia który zweryfikuje
na podstawie dokumentacji co jest co.
Generalnie chodzi nam o sugestie i spostrzeżenia, co będzie lepsze dla zawodnika, a nie sędziego.
Marek

[waran]

Takie regulaminy dobre są na imprezy typu Toruń -mało modeli to można wysędziować.Wyobrażacie sobie sędziowanie w/g owych punktacji np.w Bytomiu gdzie trzeba wysędziować ok. 1000 modeli .Ciekawe skąd tylu sędziów by się znalazło i kto miał by ochotę ślęczeć prawie całą noc nad oceną ,a po za tym modelarstwo i imprezy mają pozwolić na rekreację a nie masochizm modelarski

[Tomasz Dzieciątkowski]

Wyobrażacie sobie sędziowanie w/g owych punktacji np.w Bytomiu gdzie trzeba wysędziować ok. 1000 modeli .

Wyobrażacie sobie i to spokojnie - ładnych parę lat temu we Wrocławiu sędziowało się tak (wg. regulaminu Aeroklubu) modele lotnicze. Lekką ręką po 70-100 modeli w klasie. Robi się to bardzo prosto: komisja na zasadzie libi-ne libi wybiera czołową 15 i ta jest oceniana zgodnie z regulaminem. Finito...

Ciekawe skąd tylu sędziów by się znalazło i kto miał by ochotę ślęczeć prawie całą noc nad oceną

Jakoś i sędziowie, i czas się znajdował. Co najwyżej była do każdej większej klasy osobna komisja.

[Mecenas]

Obawiam się, że trudne lub wręcz niemożliwe będzie znalezienie złotego środka, nie pierwszy zresztą raz. Są ludzie, którzy jeżdżą na imprezy dla innych modelarzy i nic ich nie obchodzą regulaminy a są tacy, którzy lubią rywalizację i zdobywanie punktów - Ci potrzebują klarownego regulaminu i jasnych, uniwersalnych zasad oceniania. Trzeba się z tym pogodzić. Stąd też konieczne pozostanie chyba rozróżnianie imprez na konkursy/mistrzostwa oraz na festiwale. Każdy z nas sam będzie mógł wybrać, w której "dyscyplinie" chce uczestniczyć.

[rollingstones]

Święte słowa, święte słowa. Marek a tobie nie zazdroszę bo to naprawdę bardzo trudne zadanie stworzenie regulaminu o jakiejś tam uniwersalności.
Ja się na takie regulaminy nie łapię i pozostają mi festiwale - na ale ja nie jeżdzę rywalizować to i zmartwienia nie mam.

[Tomasz Dzieciątkowski]

Szczerze?
Uważam, że Mecenas ma rację. Kilkanaście lat temu bawiła mnie rywalizacja, punktowane miejsca itp, to i robiło się model "pod regulamin". Teraz bawię się zupełnie dla siebie, na zawody jeżdżę głównie z chęci poznania ludzi, to i takie wyzwania są mi mniej potrzebne. Jednak wciąż najważniejsze są kompetencje oceniających - jeśli są one mierne, dobre zasady punktacji mogą im trochę pomóc w ocenie.