Wykonanie napisów bocznych w modelu Yamaha XV1600 RoadStar

[Jajacek]

Wydzielone na prośbę Jajacka z wątku:

viewtopic.php?f=21&t=7922&start=150#p194717

Na osłonach są seryjnie takie jakby plakietki z zagłębionym napisem Yamaha które wg. instrukcji powinny być malowane w negatywie do moich. W moim przypadku po pierwszej warstwie werniksu zapuściłem rowki srebrną farbką, potem spolerowałem nadmiar i pokryłem całość kolejną warstwą bezbarwnego.

Czy mógłbyś dokładnie opisać jak udało Ci się wykonać te malutki napisy Yamaha na bocznych osłonach?
Próbowałem ale mi nie wyszło. Najpierw trysnąłem całość Gunze H (czerwonym) a napisy zamalowałem białym, również Gunze H. Potem próbowałem spolerować nadmiar farby, używając maszynki do polerowania wykonanej z elektrycznej szczoteczki do zębów Oral B i pasty polerskiej Tamiya Finish. Niestety, udało mi się zedrzeć farbę do żywego plastiku.
Czy możesz napisać dokładnie jakimi farbami malowałeś te detale ? Czy użyłeś podkładu i jeżeli tak to jakiego ? Ile warstw farby i jakiej położyłeś zanim pomalowałeś litery ? Jaką farbą pokryłeś litery ? I najważniejsze pytanie – jak spolerowałeś nadmiar farby na napisie ?

[Macio4ever]

Jajacek - malujesz napis np na srebrno ale emalią. Potem całość pryskasz akrylem np Tamiya X. Maczasz patyczek w Mr Muscle (niebieski) albo w izopropylu i delikatnie usuwasz nadmiar farby. Jeżeli użyjesz farb, które się wzajemnie nie gryzą będzie OK.

Jak nie chcesz mieszać gatunków farb to możesz dać warstwę bezbarwnego np 2K, z której zmyjesz łatwo kolejną warstwę koloru.

Jeżeli chesz mechanicznie zdjąć to raczej bym użył gąbki ściernej, ręcznie i w najdrobniejszej gradacji.

Kazik być może miał jakiś inny patent i może się podzieli.

[Kazik]

Rodzaj podkładu, rodzaje farb, ilości warstw to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia w tym przypadku.
Ja zastosowałem swego rodzaju zabezpieczenie w postaci werniksu po pierwszym kolorze - w moim przypadku czarnym - ale równie dobrze można to zrobić bez werniksu. Po pierwszym kolorze drugi odcień należy nałożyć bardzo delikatnie i tylko tyle by zakryć napis w rowkach. Bez przesadnego paskudzenia dookoła. Ja po za tą "plakietką" - jak ją nazwałem wcześniej - okleiłem przestrzeń taśmą tamiya. Po wyschnięciu należy zrobić delikatną polerkę na mokro papierem o wysokiej gradacji (3000-4000) lub płótnem polerskim. Ja polerowałem właśnie płótnem polerskim Micro-Mesha o gradacji 4000 na mokro.

Błąd jaki popełniłeś to zbyt ostra polerka.
Po pierwsze pasta polerska wg. mnie średnio się nadaje do tego zadania choćby z tego powodu że po prostu nie widać dokładnie ile się spolerowało. No na dodatkowo pasta wnika w rowek i polerujemy też trochę to co powinno zostać.
Po drugie szczoteczka elektryczna do tak delikatnego zadania to jak młotek 10kg do wbijania szpilki.

Metoda którą opisał Maciek też jest jak najbardziej słuszna tyle że trzeba dysponować większym zapasem różnej chemii.

[Jajacek]

Rodzaj podkładu, rodzaje farb, ilości warstw to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia w tym przypadku.
Ja zastosowałem swego rodzaju zabezpieczenie w postaci werniksu po pierwszym kolorze

Ponawiam pytanie o podkład (lub jego brak) i ilość warstw farby. Chodzi o to, że obawiam się zalać wklęsłości liter nadmierną ilością farby. Poza tym i interesuje mnie ten werniks o którym piszesz. Mam w palecie akryle Gunze serii H i olejne emalie Revella. Emalia jest chyba twardsza po wyschnięciu niż akryl, więc chyba należałoby pomalować nią całość i potem dać bezbarwny olejny separator, a litery pokryć akrylem. Skoryguj mnie jeżeli się mylę. Weź pod uwagę fakt, ze jest to mój pierwszy model i nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w delikatnym operowaniu papierem ściernym... Czym lakierujesz modele, że się tak niemiłosiernie błyszczą?

[Jajacek]

Jajacek - malujesz napis np na srebrno ale emalią. Potem całość pryskasz akrylem np Tamiya X. Maczasz patyczek w Mr Muscle (niebieski) albo w izopropylu i delikatnie usuwasz nadmiar farby. Jeżeli użyjesz farb, które się wzajemnie nie gryzą będzie OK.
Jak nie chcesz mieszać gatunków farb to możesz dać warstwę bezbarwnego np 2K, z której zmyjesz łatwo kolejną warstwę koloru.

Opisz mi to dokładnie, jak krowie na miedzy , co trzeba pomalować jaką farbą i potem co zmyć. Bo niewiele z tego rozumiem. Mam akryle wodne Gunze (serii H) i emalie olejne Revella. Izopropyl też mam a i z Mr Muscle nie powinno być problemu. Zależy mi na tym napisie a boję się tego szlifowania i skoro jest inna metoda to wolałbym jej użyć.

[Kazik]

Wystarczy poczytać trochę relację, staram się na bieżąco pisać co czym lakieruję.
Nie pamiętam ile warstw czego fukałem bo to już jakiś czas temu. Podkładuję wszystkie części podkładami Gunze ze słoiczków. Wszystkie blachy tj. przedni błotnik, zbiornik paliwa, osłony z napisami, lampa były malowane czarnym połyskiem Gunze C. Jako werniks stosowałem Zero Prethinned (jednoskładnikowy) oraz Zero 2k (dwuskładnikowy, chemoutwardzalny).
Gunze H na werniks odradzam. Bardzo długo się utwardza. To samo dotyczy emalii.
Bezbarwny akryl stosowałem i czasem jeszcze stosuję ale nie na elementy które końcowo mam w planach polerować.
Tutaj najlepsze są wspomniane Zero lub Gunze C albo szeroko ostatnio komentowane Gaia.
Delikatne operowanie papierem ściernym to żadna filozofia.
Papier wodny do ręki, element do polerki do drugiej, miska z wodą lub umywalka. Maczamy papier i kilka powolnych ruchów bez mocnego przyciskania po polerowanym elemencie. Przemywasz powierzchnię wodą patrzysz na to co się wydarzyło i powtórka.
Jak pomoczyć wodny papier ścierny trochę dłużej staje mniej sztywny. To pomaga.
Kwestia treningu. Nikt od razu pierwszego modelu nie zrobił bezbłędnie.

[Macio4ever]

OK, robisz tak:

Litery wypukłe ponad powierzchnię np owiewki.

A) Opcja "chemiczna"
1) Malujesz litery aerografem (powierzchnię napisu) i siłą rzeczy trochę wokół niego kolorem, w jakim chcesz mieć litery np. srebrny. Używasz np. emali, zakładając że kolor tła będzie robiony akrylem (akryl nie narusza emalii)
1a) Opcjonalnie teraz dajesz bezbarwny, kórego nie rusza kolor główny owiewki. Najbezpiecznejszy jest 2K ale tez najtrudniejszy do położenia
2) Malujesz całą owiewkę na kolor docelowy np czarny
3) Delikatnie zmywasz kolor z literek używając wacika lub szmatki lu gąbki

B) Opcja szlifowania literek
Robisz 1, 2
3. Delikatnie zdejmujesz farbę (kolor owiewki) z literek używając bardzo drobnej gąbki ściernej lub płótna (3M, Micromesh)


Litery wgłębne (wytłoczone wgłąb powierzchni). Np napis na zaciskach hamulcowych.

1) Malujesz kolor główny elementu
2) Zapuszczasz pędzlem napis kolorem napisu. Używająć np emalii, gdy kolor główny to lakier lub akryl
3) Zmywasz wacikiem nadmiar, który Ci wyjechał poza napis.


Myk polega na tym aby zmywana farba (jej rozpuszczalnik) nie naruszał farby pod spodem. Czyli na górze powinienes mieć najmniej żrące farby (wodne lub alkoholowe akryle).

Oczwywiście przy odrobinie wprawy zmyjesz np Tamiye X z Gunze C chociaż obydwie jak są świeże ruszy Mr Muscle. Kwestia wprawy.

Najlepiej to zeszlifować na gładko i kupić metal transfer

[Jajacek]

Uporałem się z tymi napisami. Wyszło chyba nieźle, lewa jest idealna, prawa wyszła trochę gorzej. Tak czy inaczej jest to mój pierwszy model, pierwsze poważniejsze modelarskie zadanie i jestem niesłychanie dumny z efektu



Pierwotnie miałem zamiar zapuścić litery białą farbą, ale po namyśle uznałem, że w negatywie będą ładniejsze. Teraz trochę żałuję, że nie zrobiłem liter w innym kolorze, np. czarnym. Do zeszlifowania użyłem czegoś takiego.

[Kazik]

Taka yamaha na czerwono?!
Odważnie.

[Macio4ever]

Górny wyszedł całkiem dobrze, drugi też nieźle. Dawaj dalej.

[Jajacek]

Taka yamaha na czerwono?!
Odważnie.

Nie widzę przeciwwskazań

[Fred-k2]

Wyszło spoko. Jak masz więcej elementów gotowych to wrzuć, motorków nigdy za wiele

[Jajacek]

Dawaj dalej.

Jak skończę, nie omieszkam wrzucić fotek do galerii ukończonych. Model powstaje w wielkich bólach. Na razie elementy pod Alclada poszły do zmywacza. Straciłem rachubę, który to już raz
W każdym razie już druga butelka DOT-a mi się kończy.

[Fred-k2]

E tam galeria, ja wolę warsztat gdzie widać jak model powstaje.

[Macio4ever]

Właśnie, Fred ma rację. Zawsze możesz powiedzieć jaki masz plan, a my podpowiemy na jaką minę możesz wdepnąć.