Wiem że 72jka ;)
Włazy kierowcy i pomocnika są odlane jako zamknięte, razem z dachem. Tutaj trzeba posiłkować się blaszką Extratechu lub jakimiś samoróbkami. To drugie rozwiązanie chyba ciut lepsze bo obawiam się że blaszka powiela błąd modelu i zły kształt górnej części włazu. Co do lufki, ja mam jeszcze z Abera, kupowane lata temu

ale RB pewnie też ma je w swojej ofercie. Najgorsze w modelu są koła, kompletnie nie przypominają tych z M8/M20. Zamienniki są z ExtraTechu ( chyba w wersji z łańcuchami ) i z Calibre72. Mam te drugie i polecam, są pięknie zrobione ( choć trafiają się lekko jajowate, ale to da się naprawić pod żarówką ). Klapy silnika trzeba wyciąć samemu, ale tutaj to raczej łatwa robota. Możesz wyciąć np. jedną i lekko uchylić, tak by nie było widać co jest w środku, ale "złamać bryłę". Można by też pootwierać zasobniki nad tylnymi kołami, powywlekać stamtąd jakieś szmaty czy coś podobnego. I jakieś graty leżące dookoła, amerykanie lubili objuczać swoje pojazdy. Skrzynki, puszki, kanistry, jakieś szmaty, plecaki. Na wieżyczce warto dorobić imitacje uchwytów na pakunki których italeri nie zrobiła ( są zamarkowane zrolowanymi kocami i plecakami).
W malinowym chruśniaku.