O jednego Mustanga mniej

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych latających maszynach lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

Re: O jednego Mustanga mniej

Postprzez _iceboy » środa, 13 lipca 2011, 01:50

Obrazek
Obrazek
źródło: internet
Widać tutaj, że generalnie to skajrajder złamał sobie skrzydło o kadłub mustanga. Czy go uszkodził na tyle że nie był lotny? Trudno powiedzieć, pilot miał z 300m i postanowił się jednak uratować - być może totalna utrata sterowności, być może brak pola do lądowania? On sam może gdzieś to opisze. Mustang? No cóż, skleją w texasie nowego.

Obrazek
Trójka tuż przed zderzeniem.

Obrazek
I nie mam generalnie fotki spadającego kabanosa. W sumie to nie wiadomo czy patrzeć czy robić zdjęcia. Ale jak zobaczyłem czerwonego grzyba to poczułem ulgę i szacun do tego pilota ( jak wcześniej kilka razy przejechał przed publiką, to nie młodo wyglądał - tak na gościa po 50tce) który spindolił z samolotu z jakieś 2-3 sekundy.

Obrazek
Emergency landing. Generalnie to że nie ma skrzydła dojrzałem dopiero przez obiektyw.

Obrazek
Jak zobaczyłem ile skrzydła brakuje, to stwierdziłem, że jednak amerykańska megalomania ma jakiś sens.

Obrazek
A tak jak go później obejrzałem, to przestrzelin tylko brakowało.

Szacun dla jednego za posadzenie klocka bez dużego kawału skrzydła, a dla drugiego za ogarnięcie się w kabinie !
Avatar użytkownika
_iceboy
 
Posty: 987
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 21:22
Lokalizacja: Konin/Warszawa

Reklama

Re: O jednego Mustanga mniej

Postprzez spiton » środa, 13 lipca 2011, 02:31

Zdjęcia Ci kolego wyszły pięknie !!
I komentarz ciekawy.
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: O jednego Mustanga mniej

Postprzez Kuba P. » środa, 13 lipca 2011, 09:55

Jak wyglądało to ladowanie Skyraidera?
Była jakaś asysta, karetka, straż? Z tego co widziałem na filmiku, tuż po puknięciu A-1 zrobił chyba niesterowaną beczkę i pilot ostro dawał gazu (ślad spalin za samolotem), żeby kloca ogarnąć. On potem od razu siadał gdzie popadnie czy zrobił rundę i lądował na pasie?

Też jak patrzę na niego to jest szacun i dla pilota i dla konstruktorów. Jemu chyba tylko lewa lotka została.
Druga smętna myśl jest taka, że ostatnio coraz więcej tych wypadków na pokazach. Szczęście wielkie, że pilot z Mustanga tak sprawnie wysiadł i że w sumie nic się strasznego, poza stratami materialnymi nie stało.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: O jednego Mustanga mniej

Postprzez _iceboy » środa, 13 lipca 2011, 10:49

Kuba P. napisał(a):Jak wyglądało to ladowanie Skyraidera?
Była jakaś asysta, karetka, straż? Z tego co widziałem na filmiku, tuż po puknięciu A-1 zrobił chyba niesterowaną beczkę i pilot ostro dawał gazu (ślad spalin za samolotem), żeby kloca ogarnąć. On potem od razu siadał gdzie popadnie czy zrobił rundę i lądował na pasie?
...


Lądowanie Skyraidera?

Po tryknięciu się zrobił taką balię raczej nie beczkę, od uderzenia. Dał w palnik , czarny dym i ustabilizował się, z miejsca gdzie ja stałem, było dosyć daleko więc dosyć długo było nawet nie wiadomo co spadło. Zrobił normalnie resztę kręgu nadlotniskowego. Z daleka nie było różnic, ale na prostej ( on final) miał wyraźnie wyższą prędkość do lądowania - tak może z 15-20kt.

Generalnie całe zajście publika oglądała w bezdechu. Praktycznie 80% widzów stała i oglądając lądowanie Skayraidera czekała aż coś powiedzą przez radyjko. Gdy powiedzieli że pilot wyskoczył i sam wrócił na teren lotniska - całe towarzycho jednym tchem zrobiło ufff i zaczęło bić brawo. Takie dziwne a jednak przyjemne zachowanie publiki. Inaczej człowiek to odebrał. Nie to co "kiełbasowe towarzycho" w Radomiu...
Avatar użytkownika
_iceboy
 
Posty: 987
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 21:22
Lokalizacja: Konin/Warszawa

Re: O jednego Mustanga mniej

Postprzez K.Y.Czart » środa, 13 lipca 2011, 10:57

Obejrzałem parę razy film na yt i wydaje mi się "BBD" stracił prędkość w zakręcie i przepadł, ratując się spłaszczeniem i rozciągnięciem zakrętu. Ale przez to był na kursie kolizyjnym z oboma skrzydłowymi. Gdyby Skyraider go nie zawadził wcześniej, narobiłby kłopotu drugiemu Mustangowi. Tylko, że ten miałby nieco więcej czasu na reakcję. Chyba skrzydłowi lecieli troszkę "na pamięć", ale i tak ważne, że wszystkim się upiekło.
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Poprzednia strona

Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości