marder napisał(a):A tak w ogóle, to się módl żeby nie zajrzał tu KUBA PLEWKA, bo suchej nitki na tobie nie zostawi!
Pozdrawiam
Adam Obrębski napisał(a):Oj tam, Kuba to spec jedyny w swoim rodzaju, pewnie nie będzie sie fatygował
Kolega Kuba się zapewne w wolnej chwili pofatyguje i jak już wstanie z krzesła z którego zapewne spadnie napisze coś, ku przestrodze - ktoś się potem zastanowi po prostu...
Adam Obrębski napisał(a):
(...)to wynik mojej euforii i niedopatrzeń to ten czerwony pas z tyłu... kalka jest maksymalnie naciągnięta, wychodzi na to, że firmowo jest za krótka, poprostu myślałem, że tak musi być.
Well, trzeba się tematem chociaż troszeczkę zainteresować i będzie dobrze, a w każdym razie lepiej. Pas mogłeś po prostu namalować zasłaniając taśmą kadłub z jednej i drugiej strony - to nawet łatwiejsze od nałożenie tej dennej kalkomani
Kuba cię rozszarpie na kawałki .... ale cenię postawę kolagi .. za odwagę
Jasnoszaro - niebieski jest ok (od biedy), przypomina nieco RLM 76..
Mnie denerwuje to że skrzydła nie mają odpowiedniego wzniosu, absolutnie to kiła !
Waszing czy jak to koledzy zwą brudzing jest.. no o na mój gust jest OK, intensywność zabrudzenia linii podziałowych wporzo, okopcenie na burtach spox, ale z drugiej strony jak już jest tak srednio - intensywnie to można było go mocnie zafajdac na spodzie kadłuba - tam to się działo!
Szkoda tylko że malowanie jest takie .... jakieś, zdaje się że 'fabryczne' pudełkowe ale nijak ma się do rzeczywistości, mniemam ze kolega po prostu nie jest za bardzo zaznajomiony z tematem
Penie na drugi raz będzie lepiej!
Aha
Kolor podobny do Sky miał zastosowanie, w każdym razie była taka bardzo jasna farba, a raczej dwie, jedna bardziej zielonkawa a druga bardzo jasnoszara praie biała - ale była to raczej farba podkładowa (źródło w którym czytałem: jak niżej..)

..albo 'niewydarzona' 76

.
Ale to ostatnie to moje spekulacje , nie mam na ten temat większej wiedzy poza tą z 'forów' w necie- a nawet jeśli miałem to szereg publikacji o malowaniach samolotów w ostatniej części wojny zupełnie mi wykręciło mózg. Np malowanie samolotów LW cz. 4 'Luftwaffe 1935-1945' AJ-Press. No ale nie chcę denerwować ponownie Kuby tą publikacją, nie ma sensu ponownie otwierać tego tematu (R.Michulec). O malowaniu tego modelu jeszcze będzie od w/w kolegi zapewne kilka uwag
Ta osłona kabiny to koszmar... do piachu z nią, zakupić z Pavli albo z CMK - albo cuś ...
Pozdrawiam i głowa do góry. Nadal podziwiam kolegę za odwagę, bo mi na ten przykład do tej pory jej brakuje!
