Skończyłem na 239 zł, zaokrąglając niech będzie 240 zł.
Dziś będzie ciąg dalszy luźnej interpretacji na temat brudzenia i obijania pojazdów.
Do rys będzie nam potrzebna (chyba najbardziej odpowiednia) farba olejna dla plastyków o nazwie Burnt Umber
Kosz to 6 zł. Farbka naprawdę b. przydatna.
Mamy 246 zł.
Ale od początku.
Ostatnio nakładałem na model dwa rodzaje pigmentów, które to później troszkę pościerałem na mokro i sucho.
Całość zabezpieczyłem Fixerem Miga do pigmentów (najlepszy środek, choć nieidealny)
Koszt Fixera to (nie mogłem znaleźć w sieci, ale mam coś podobnego w podobnym opakowaniu)
http://www.jadarhobby.pl/mig-p409-wet-e ... 16975.htmlWięc niech będzie jakieś 25 zł.
Mamy 271 zł
Chyba przed (może po?) zabiegiem Fixowania pigmentów, pościerałem je trochę wykałaczką i igła do szycia.
Robią się ciekawe ryski (taki jak na zakurzonym samochodzie, kiedy rysujemy palcem)
Pozostałe "rdzawe" i czarne ryski robiłem dwiema metodami:
1. Stara sprawdzona metoda, czyli pędzelek 00 i farba olejna dla plastyków (czarna, ale lepiej UMBRA w.w.)
Super technika. Jeśli nam coś nie wyjdzie, to moczymy wacik w WHITE SPIRIT i zmywamy nieudaną ryskę. Chwile
czekamy i robimy jeszcze raz. To tak jak historia w PhotoShopie

Możemy też te ryski dotykać troszkę wacikiem nasączonym WS.
Dzięki takiemu zabiegowi możemy uzyskać fajne zacieki.
Polecam.
2. Nowa technika którą testuje to ryski robione igłą do szycia. Robimy je tak po prostu naturalnie. Muszę jednak
powiedzieć iż lepiej wykonać je przed washem. Wash fajnie je zaleje?
Nowe techniki warto testować na miejscach mniej widocznych:
-spód modelu
-wnętrze wieży
-miejsce, które jest zasłonięte przez wieżę.
-itp
Jedno jest pewne nie polecam robienia rys z farb akrylowych (za szybko wysychają)
A... i jeśli już złapiemy o co w rysach chodzi, to proszę nie pokrywajmy nim całego modelu.
Rysy muszą być przemyślane, subtelne i delikatne.
To mój pierwszy za mocno porysowany model (kiedyś mi się bardzo podobał)
http://modelarstwo2008.eu.interia.pl/ga ... 0stug.htmlDelikatne obicia takie kropki wykonujemy gąbka np. ze zmywaka kuchennego + farby olejne w.w.
Te też muszą być delikatne (to model w skali 1/72)
Możemy też spreparować odpowiednie pędzelki i narzędzia (np. podcięte włosie)
Rysy na krawędziach robię "bocznym włosiem pędzla"
Pomalowałem też tylne światła farbami akrylowymi dla dzieci i zabezpieczyłem je sidoluxem.
Zrobiłem też plamy po oleju z farb: akrylowych (Vallejo), olejnych (dla plastyków) i pigmentów (kolor czarny)
Każde z nich są inne, ale i każde podobne do plam po oleju.
Po wyschnięciu daję na nie sidolux, a potem jak mam suchy klimat to daję na to wszystko piaskowy pigment
(ew. ten Agamy o nazwie Ziemia)
Zrobiłem też chlapnięcia z pigmentów (biały i ziemia)
Chlapnięcia można zrobić przy pomocy sztywnego pędzla lub też szczoteczki do zębów.
Wykonałem też trochę tzw Rainsów z pigmentu i wody.
Na osłonie rury wydechowej zrobiłem plamki z rozwodnionej farbki bazowej (widać jak kolor czołgu się zmienił po pigmentch i washu)
Wszystkie te techniki maja na celu zróżnicowanie powierzchni malarskiej czołgu.
Dzięki nim czołg wygląda bardziej realistycznie (mam nadzieje)
A i na żaluzje wieży czołgu położyłem rozwodniony pigment biały.
Na koniec wszystko utrwaliłem Fixerem Miga.
Wygląda to tak (z bardzo bliska)











Podmalowałem też peryskopy. Szkoda że nie pomalowałem ich wcześniej teraz muszę je trochę przykurzyć.
Jeszcze tylko lampy, suchy pędzel srebrny i czołg będzie gotowy.
271 ZL.