Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » piątek, 12 sierpnia 2011, 22:16

Panowie, zrelaksujcie sie.
Spokojnie. Dajcie mi napisac na spokoju czemu tak pomalowalem. Wyjasnie skad braz, skad niebieskie podmalowki. Skad czerwony dekiel.
Ciesze sie, ze model wzbudza kontrowersje i dyskusje. Znaczy ze nie jest nudny i mdly. Fajnie, to na bank zaciekawi ludzi i moze ktos zrobi podobna Dorke.
Jestem na urlopie i forum czytam przez telefon. Odezwe sie w temacie, obiecuje.
Make doras not war :)
Pozdrowienia,
Kuba
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez el Rozito » piątek, 12 sierpnia 2011, 23:45

Grzegorz2107 napisał(a):... Niedawno, zbiorowym wysiłkiem (również osób, które nie są uczestnikami forum, bo nie potrafią znieść ignorancji i stylu dyskusji tu uprawianego) udało się przekonać kolegę el Rozito, do przemalowania ogona sowieckiego P-40 na srebrno, chociaż Hasegawa i kanoniczne wydawnictwa widzą tam błędnie biały.
W naszej sprawie dowód rzeczowy jest. Dotyczą go wszystkie te same prawa co innych fotografii...

...i dlatego zaangażowałem się w dyskusję. Na fretkach może się nie znam ale widzę to co widzę, ze wzrokiem jeszcze nie mam problemów i nie zamierzam siedzieć cicho ponieważ Ci co się znają na czarne mówią białe. Kuba co do tych rozbarwień już wszystko jasne, czyli science fiction to właśnie owa kolorowa interpretacja :D ... Kanoniczna... :mrgreen:
Pozdrawiam, Michał.
Avatar użytkownika
el Rozito
 
Posty: 464
Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2010, 17:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez LazyCat » sobota, 13 sierpnia 2011, 02:32

Kuba P. napisał(a):Panowie, zrelaksujcie sie.
Spokojnie. Dajcie mi napisac na spokoju czemu tak pomalowalem...
...Make doras not war :)
Pozdrowienia,
Kuba


SWIETNIE DAWAJ!!!

Ps. Przyjemnego urlopu :D
Obrazek
Avatar użytkownika
LazyCat
 
Posty: 1119
Dołączył(a): czwartek, 11 października 2007, 17:41
Lokalizacja: Greensboro, North Carolina

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » sobota, 13 sierpnia 2011, 08:33

Grzegorz2107 napisał(a):... Niedawno, zbiorowym wysiłkiem (również osób, które nie są uczestnikami forum, bo nie potrafią znieść ignorancji i stylu dyskusji tu uprawianego) udało się przekonać kolegę el Rozito, do przemalowania ogona sowieckiego P-40 na srebrno, chociaż Hasegawa i kanoniczne wydawnictwa widzą tam błędnie biały.


A na jakiej podstawie Szanowni doszli do tego wniosku? Zakładam, że macie w domu kawałki blach z oryginalnym malowaniem tej maszyny?

el Rozito napisał(a):Na fretkach może się nie znam ale widzę to co widzę, ze wzrokiem jeszcze nie mam problemów i nie zamierzam siedzieć cicho ponieważ Ci co się znają na czarne mówią białe. Kuba co do tych rozbarwień już wszystko jasne, czyli science fiction to właśnie owa kolorowa interpretacja :D ... Kanoniczna... :mrgreen:


Ja się nie znam na P-40 ale Twój model jest ewidentnie źle pomalowany. Ładnie wygląda, ale to kompletne sci-fi, kamuflaż jest nieprawidłowy. To jasno widać, bo ze wzrokiem nie mam problemów 8-)

Ok, to tak na przywitanie moich nieznośnie sceptycznych Kolegów kontrą w stylu, który prezentują w moim wątku, teraz zabieram się za konkrety :)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » sobota, 13 sierpnia 2011, 09:36

Zgodnie z wcześniejszymi obietnicami postaram się poniżej możliwie jasno wyjaśnić wątpliwości i zacytować informacje, które stały się przekonujące dla mnie i pomogły mi przyjąć taką a nie inną interpretację zdjęcia za podstawę do malowania modelu.
Zdjęcia samolotu "brązowe 4", Fw 190 D-9 W.Nr. 500647 7./JG26 (zwany dalej Dora) opisane są w cytowanych publikacjach Jerrego Crandalla Fw 190 D Dora tom 1 i 2 oraz JAPO Fw 190 D camouflage and markings tom 1 i 2 (zwane dalej DB1, DB2, J1, J2) jedynie na podstawie analogii z innymi maszynami bazując na serii fotografii maszyn bloku. 500xxx i podobnych, w tym także Fw 190 A.
Ja nie przypisuję sobie zdolności ponadnormalnych widzenia kolorów na czarno-białych zdjęciach, nie widziałem zdjęcia Dory w kolorze, nie widziałem samolotu w 1945 roku w Hustedt. Posiłkując się własną wiedzą na temat konstrukcji, produkcji i malowania Fw 190 oraz cytując publikacje postaram się poniżej uzasadnić taki, a nie inny wygląd modelu Dory.

Grzegorz2107 napisał(a):OK. Kubo, przeglądnąłem wątek i nie znalazłem nigdzie tego co jest tu kluczowe: Co pisze JaPo o tym brązie na spodzie skrzdeł?


J2 str. 465, akapity "Wing undersurfaces" i "RLM 75 problem".
W skrócie: Autorzy opisują powody zaprzestania malowania spodów skrzydeł samolotów myśliwskich jasnymi farbami. Odwołują się do przykładu Me 262, Ta 152, Bf 109 K-4. Identyfikują farby o jasnym i ciemnym kolorze na spodniej stronie skrzydeł Fw 190, uzasadniają dlaczego wycofany RLM 75 nie pojawiający się już w kamuflażu samolotów nie mógł znaleźć się w uproszczonym schemacie malowania spodu. Stawiają tezę, która brzmi zasadnie, że jeśli chodziło o maksymalne uproszczenie produkcji i oszczędność czasu i środków a przy tym zachowanie szczątkowej ochrony antykorozyjnej a także kamuflowania wystawionych na widok powierzchni przednich płata (także od spodu!) to zasadne jest użycie możliwie niewielkiej ilości farb i wąskiej palety a przez to wykorzystanie do malowania spodu jednej z trzech regulaminowych, używanych do kamuflowania Fw 190 farb - RLM 81, 82 lub 83. Autorzy J2 weryfikują i rozwijają wcześniejsze analizy zamieszczone w J1.

Grzegorz2107 napisał(a):było w tym najbardziej przekonywujące dla Ciebie? Jest jakieś zdjęcie, które Tobie to udowodniło?


Są zdjęcia Fw 190 A-9, kolorowe i czarno białe pokazujące samoloty w zbombardowanych zakładach AGO w Oschersleben. Na zdjęciach widać ciemny pas pod skrzydłem zgodny w kroju z tym, który widać na innych Fw 190 A/D. Kamuflaż owych A-9 jest wykonany nowymi farbami 81 i 82 (J2, str.466) i patrząc na zdjęcia zielonych kołpaków śmigieł, łopat i kolorów brązowo-zielonych kadłubów ów pas wygląda na namalowany również jedną z tych farb.

Dalej - J2 str. 467, cztery zdjęcia pokazujące spodnie części kadłubów i skrzydeł dwóch maszyn. Widoczny ciemny kolor farby nałożonej jednolicie na krawędzie natarcia skrzydeł.

J2 str. 468, akapit Mimettal i prezentowane rysunki pokazujące krój i sposób malowania spodów skrzydeł.

J2 str. 470, akapit Conclusions, prawa kolumna. Autorzy sugerują użycie farby RLM 75 z 83 na niewielkiej liczbie pierwszych produkowanych D-9 zaś większość budowanych myśliwców miała już kamuflaże opracowane z użyciem nowych farb. Autorzy sugerują, iż użycie trzech różnych farb do malowania skrzydeł w momencie gdy nacisk kładziono na uproszczenia byłby nieakceptowalny, stąd wniosek, iż ciemne farby pod skrzydłami pochodzą także z "nowej" palety.

J2 str 396, 397. Kolorowe zdjęcia Fw 190 D-9 W.Nr. 500570. Zdjęcie ze str. 396 pokazuje ciemną farbę na osłonach goleni podwozia, która faktycznie pasuje do jednego ze znanych odcieni RLM 81. Patrz też DB1 str 239, Crandall na tym najbardziej znanym kolorowym zdjęciu identyfikuje kolor osłon jako 75 przy czym ciemniejszy, możliwie pokryty także 74.

J2 str 246-295 - rozdział opisujący zasady malowania wprowadzone przez MMW na przykładach zidentyfikowanych maszyn serii 500xxx. Dotyczy to także malowania osłon silników (str. 249-250) gdzie zamalowywano oryginalny kamuflaż nakładany przez Junkersa - producenta zespołów napędowych.

Dlaczego spody samolotów przestały być malowane na RLM 76 ? Bo pojawiły się niedobory farby.


Jak wyżej. Nie niedobory farby a oszczędność czasu i pracy były powodami. Niemieckie samoloty były rozsądnie malowane do samego końca. To, co można było uprościć bez wpływu na praktyczny charakter malowania ochronnego - uproszczono.

No tak, ale po co malować na brązowo, jak można zostawić w naturalnym kolorze metalu (co też było praktykowane), albo w kolorze szpachli, która była o ile się nie mylę jasna?


Po pierwsze - po co malować w ogóle. Otóż konieczna była ochrona samego metalu przez oddziaływaniem warunków naturalnych. Po drugie -po co malować na ciemno? Po to, żeby stojący na ziemi samolot nie był tak bardzo widoczny. Krawędzie natarcia odbiją światło i zdemaskują miejsce ukrycia maszyny. Samoloty na ziemi szybciutko wtaczano pod drzewa czy do maskowanych stojanek, pokrywano siatkami czy gałęziami. Zostawienie lśniącego metalu na tak widocznym miejscu samolotu byłoby głupotą.
Po trzecie - nie malowano szpachlą. To stary, pokutujący mit który jest wielokrotnie obalony. Niemiecka szpachla jak już była w różnych kolorach, od kremowego przez ciemno-szary (patrz kolorowe zdjęcia Me 262 A W.Nr. 111711) aż po łososiowy, czerwony lub musztardowy. Malowano farbą, specjalnie opracowanym Flieglackiem o odpowiednich właściwościach. Szwy nitów czy blach jak już szpachlowano to potem je wygładzano, na powierzchniach które mogły pracować naklejano na to jeszcze czasem pasy taśmy samoprzylepnej i również zabezpieczano farbą poprzez miejscowy lub kompleksowy natrysk.

( na dyskutowanym zdjęciu mamy chyba ślady, które można interpetować jako szpachlowanie niektórych paneli?)


Nie, to nie szpachlowanie. To właśnie ślady podmalówek i napraw. Obmalowana na około jest pokrywa jednej z komór w skrzydle. Jej zaszpachlowanie byłoby oczywistą głupotą. Dobre zdjęcie Dory w DB1 str. 282
Jest rzeczą normalną, często spotykaną nie tylko u Niemców, że uszkodzenia powłoki lakierniczej płatowca naprawia się i stosuje takie podmalówki.
Niemcy naprawiali samoloty aż do samego końca. Omawiany samolot 500570 ma tych śladów bardzo dużo i dzięki temu, że istnieje liczna seria jego fotografii łatwo je zidentyfikować i opisać.

Czy jakakolwiek inna fabryka malowała na brązowo spody skrzydeł w końcu wojny?


Zdaniem aut. J2 tak a ja to zdanie popieram. Dotyczy to Focke-Wulfa i właśnie Mimetall Werke Erfurt (MMW lub MME) Patrz J2 str 468 i 469. Dla Focke-Wulfa autorzy sugerują użycie analogicznie - ciemniejszej farby na spód i znając kolorystykę wprowadzoną już w 1944 przez Focke-Wulfa dla D-9 tj. RLM 82 i 83 (patrz. J1 str 106 - opis zestrzelonej 210079 w raporcie brytyjskim). Patrz J2 str 436, zdjęcie Fw 190 D-11 220017, ciemny pas pod płatem jest świetnie widoczny, zdjęcie jest czarno-białe więc pozostaje przyjęcie założeń jak wyżej i interpretacja jako RLM 75, 66 bądź właśnie 83.

Czy chodzi o niedobory jasnych kolorów, czy raczej o skracanie procesu produkcji?


W świetle tego, co wyżej - zdecydowanie nie o niedobory tylko o skracanie produkcji.

Czy nie pojawił się jakiś zamiennik RLM 76 bardziej błękitny, mogący w niektórych przypadkach wypadać na zdjęciach jako b.ciemny ( patrz niebieska "6" i jej mylenie z brązowym kolorem w niektórych interpretacjach) ?


RLM 76 produkowany był w kilku odcieniach, od prawie białego po błękitny, szary i zielonkawy. Żaden z nich nie wychodzi na zdjęciach jako ciemny. Co więcej, jeśli widać skrzydła jak w cytowanej wyżej D-11 220017 to widać też kadłub. Różnica między RLM 76 a pasem pod skrzydłem nie pozostawia miejsca na zinterpretowanie koloru pasa na błękitny. Jest po prostu o wiele za ciemny.


To na chwilę obecną tyle, jeśli pojawią się kolejne pytania - chętnie odpowiem.
Pozdrawiam,
Kuba
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Pawel Burchard » sobota, 13 sierpnia 2011, 09:50

Ale chwila, nikt nie kwestionuje pojawiania się ciemnego koloru na spodzie płata na samolotach Fw 190, natomiast w tym konkretnym przypadku (brązowa 4) dla mnie nadal pozostaje to co najmniej zagadką... w jaki sposób fotografować ciemny brąz na spodzie płata (czyli mniej lub bardziej w cieniu) żeby wyglądał tak jasno i tak kontrastował z czernią krzyża - o tym może pogadajmy...
Pawel Burchard
 
Posty: 1037
Dołączył(a): wtorek, 7 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » sobota, 13 sierpnia 2011, 10:04

Pawle, nie wiem jak sfotografować bo nie jestem fotografem i nie mam zamiaru gadać o czymś, o czym nie mam pojęcia.
Wytłumaczyłem to sobie tak, że RLM 81 wcale aż takim ciemnym kolorem nie jest, jest jaśniejszy od 83 chociażby.
Weź sobie jakiś przykład samolotu, który wiesz, że ma RLM 81 na sobie bo masz kolorowe foto (np. jakiś 109 czy Fw 190) i popatrz na kontrast między krzyżami na kadłubie chociażby. Zobacz jak kontrastowo na cz-b zdjęciu wychodzi RLM 83 z 81.
Po drugie, to foto "4" wygląda na to że jest zrobione przy specyficznych warunkach, jest bardzo jasne. Rzadko kiedy na zdjęciu Fw 190 widać tak dobrze cały spód płata, niezależnie od jego kolorów, znak, że z jakichś powodów na zdjęciu wyszło bardzo jasno wszystko. Zobacz, że prawie nie widać cienia pod samolotem.
Dlaczego? Może ktoś mi to kiedyś wyjaśni.
Na moim modelu ten 81 też jest jasniejszy w rzeczywistości niż wyszło to na zdjęciach. Niemniej nadal widać kontrast między krzyżem a moim 81.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Grzegorz2107 » sobota, 13 sierpnia 2011, 10:37

Kuba P. napisał(a):
Grzegorz2107 napisał(a):... Niedawno, zbiorowym wysiłkiem (również osób, które nie są uczestnikami forum, bo nie potrafią znieść ignorancji i stylu dyskusji tu uprawianego) udało się przekonać kolegę el Rozito, do przemalowania ogona sowieckiego P-40 na srebrno, chociaż Hasegawa i kanoniczne wydawnictwa widzą tam błędnie biały.


A na jakiej podstawie Szanowni doszli do tego wniosku? Zakładam, że macie w domu kawałki blach z oryginalnym malowaniem tej maszyny?


Kuba, próbowałeś, ale Ci nie wyszło :P
Blachy w "domu" ma pewien Fin. Fin ten pracuje/pracował w fińskim muzeum. Finowie od zawsze wiedzieli jak wyglądały samoloty ich przeciwników i przechowali trochę gratów należących wcześniej do 191 IAP.
Co więcej kilkadziesiąt lat temu wydali książeczkę ( po fińsku , pewnie dlatego niezbyt znaną w świecie) gdzie opisali i pokazali na malunkach jak maszyny te wyglądały. Błędów się nie ustrzegli, bo nie ma idealnych i nieomylnych ;o)
Sądzisz, że Japończycy z Hasegawy wiedzą lepiej niż "Fińczycy"?
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » sobota, 13 sierpnia 2011, 10:51

No widzisz, o to właśnie chodzi. Tak jak ów Fin ma resztki ruskich maszyn tak Czesi czy Jerry Crandal mają niemiecką graciarnię, oryginalne puszki z farbami znalezionymi w tunelu gdzie montowano samoloty. Mają dostęp do skrupulatnie sporządzonych niemieckich papierów i kopalnię (szczególnie Jerry) fotografii i filmów. Do tego siedzą w tym od lat.
Dlatego tak ironicznie napisałem o tym samolocie w domu, żeby pokazać absurd takiego podejscia "nie bo nie, chociaż nie wiem o co chodzi".
Kilkanaście lat temu toczyły się batalie na temat Fw 190 D z JV 44. Czarne, czerwone spody.
Wyszło kolorowe zdjecie "1" i "4" i gadki się skończyły, chociaż znam przypadki zarzucające fałszerstwo i technicolor na obu kolorowych fotkach. Jakoś "kanoniczne" książki Crandalla się nie myliły. Po latach JAPO zrewidowało temat, bo doszli do nowych zdjęć i jeszcze ulepszyli wnioski Crandalla. Znów silne dowody, nowe zdjęcia, kanoniczne książki.
A można napisać w internecie, że czerwona Dora z zieloną górą to sci-fi? Bo ma się oczy, tylko niewiele nimi widziało?
Można.

Mam nadzieję, że to co wyżej napisałem w długim poście, będzie dla Was ciekawe. Nadal, mimo pewnego zdumienia komentarzami na temat sci-fi itp. liczę na to, że ten wątek będzie ciekawy i przydatny dla innych, budujących modele Fw 190 D.

Pozdrawiam,
K.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Georg01 » sobota, 13 sierpnia 2011, 12:00

Przeczytałem wczoraj wieczorem oba JaPo o Fw 190D, szczególnie hipotezy o użyciu lub nieużyciu poszczególnych farb. Trzyma się to kupy, nie powiem. Oczywiście jak to hipoteza, ma pewne istotne braki dowodowe, jak chocby cała strona 465, która jest pobożnym życzeniem autorów JaPo o wycofaniu RLM 75 - nie ma na to żadnego pisanego dowodu, a zachowane części samolotów nie dają wcale jasnych odpowiedzi.
Poza tym zgadzam się z autorami JaPo. Siedzę w kolorach Luftwaffe już 25 lat. Widziałem tysiące zdjęć i setki zachowanych części samolotów. Nie zdziwi mnie żadne połączenie kolorów. Uodporniłem się na niespodzianki :D .

Model wygląda bardzo dobrze. Nie widziałem jeszcze tak dobrze merytorycznie opracowanego modelu. Świetna robota i niecierpliowścią czekam na ukończony model :)
Avatar użytkownika
Georg01
 
Posty: 1034
Dołączył(a): czwartek, 19 czerwca 2008, 12:03

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Grzegorz2107 » sobota, 13 sierpnia 2011, 12:33

Kubo, dałeś wykład o faktach mających jednak luźny związek z konkretnym samolotem i nie podparty żadnym zdjęciem. Cóż chcesz mnie zagadać, ale użyje tej samej broni. ;o)
Jak rozumiem funkcją ciemnego pasa na przedniej części spodu płata było również maskowanie stojącego na ziemi samolotu?
OK. Dlaczego więc jasne boki kadłuba i usterzenia? Malujemy na brązowo spody skrzydeł, bo martwi nas obawa, że samolot będzie może lepiej widoczny na ziemi w pewnych rzadkich przypadkach, a równocześnie mamy farbę na malowane wysoko jasne boki kadłuba i usterzenie ? Nie, żebym zaprzeczał tej praktyce, wyrażam tylko swoje zdziwienie.
Takie pasy na krawędzi natarcia mogą być oczywiście pomocne, ale na krawędzi, a nie rozciągnięte aż do powierzchni sterowych. Inaczej stają się bardzo demaskujące dla samolotu w powietrzu.
Jak jednak pewnie wiesz, na zdjęciach z lotnisk i wrakowisk z 1945 roku jest cała masa samolotów FW-190 mających jasny kolor spodu płata widoczny od czoła, i niezwykle mało czegoś co można uznać za próbę kamuflowania tej lśniącej jasnej krechy widocznej wyjątkowo źle z góry przez rozpoznanie lotnicze wroga. To raczej anomalia niż reguła moim zdaniem.

Są zdjęcia Fw 190 A-9, kolorowe i czarno białe pokazujące samoloty w zbombardowanych zakładach AGO w Oschersleben. Na zdjęciach widać ciemny pas pod skrzydłem zgodny w kroju z tym, który widać na innych Fw 190 A/D

Myślisz może o tym?
http://www.living-history-1945.de/index.php?product_id=91&page=shop.product_details&category_id=15&flypage=flypage.tpl&option=com_virtuemart&Itemid=4&lang=en

Pas, czy cały spód płata? W tych samych zakładach zrobiono zdjęcia Fok, mających nadal poza przednim pasem jasne spody płata. Nie twierdzę, że był to błękit czy jasnoszary, ale dlaczego miałby to być najciemniejszy z palety nowych kolorów?
Pas poza tym jest dobrze widoczny. Na Twojej Foce tego nie widać.

Dalej - J2 str. 467, cztery zdjęcia pokazujące spodnie części kadłubów i skrzydeł dwóch maszyn. Widoczny ciemny kolor farby nałożonej jednolicie na krawędzie natarcia skrzydeł.


Jeszcze raz pas...nie cały spód płata. Kilkadziesiąt centymetrów najciemniejszego koloru kamuflażu od krawędzi natarcia.
Dobrze widoczny , czasem z plamkami tego samego koloru np. na dole maski silnika.
Obrazek


przez Georg01
Trzyma się to kupy, nie powiem. Oczywiście jak to hipoteza, ma pewne istotne braki dowodowe, jak chocby cała strona 465, która jest pobożnym życzeniem autorów JaPo o wycofaniu RLM 75

Trzyma się kupy, czy nie? Jak ma istotne braki dowodowe, to raczej do kosza? :mrgreen:

Poza tym zgadzam się z autorami JaPo. Siedzę w kolorach Luftwaffe już 25 lat. Widziałem tysiące zdjęć i setki zachowanych części samolotów. Nie zdziwi mnie żadne połączenie kolorów. Uodporniłem się na niespodzianki


Tak, wszytko jest możliwe. Ja bym jednak Cię prosił, żebyś popatrzył na zdjęcie foki, której model buduje Kuba i z racji swojego doświadczenia wypowiedział się odważnie ( nie tak ogólnikowo, że model Eduarda wygląda bardzo dobrze) co sądzisz o koncepcji JaPo w zderzeniu z dowodem zdjęciowym w tym konkretnym przypadku.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » sobota, 13 sierpnia 2011, 13:25

Georg01 napisał(a):Oczywiście jak to hipoteza, ma pewne istotne braki dowodowe, jak chocby cała strona 465, która jest pobożnym życzeniem autorów JaPo o wycofaniu RLM 75 - nie ma na to żadnego pisanego dowodu, a zachowane części samolotów nie dają wcale jasnych odpowiedzi.


To prawda, chociaż ja odbieram to tak: RLM 75 wycofano z palety RLM przewidzianej dla samolotów myśliwskich dziennych, przy czym albo to wycofanie odbyło się nieoficjalnie i nie na piśmie albo zasięg tego wycofania był ograniczony. Messerschmitt Regensburg używał farby o kolorze zbliżonym do RLM 75, ogólnie powiedzmy, szarej do samego końca i są kolorowe zdjęcia tak pomalowanych Bf 109 G-10 i K-4. Podobnie Erla Leipzig na swoich G-10 i G-10/R6 stosowała jasne kamuflaże, w których obecny był RLM 75. Są na to dowody w postaci kolorowych zdjęć.
Równocześnie mniejsi kooperanci dużych zakładów używali szeroko nowych farb 81, 82, 83. Są dowody na zielono-brązowe malowanie 109 G i K. Jak to wyjaśnić? Duży producent dysponował ogromnymi zapasami szarej RLM 75 podczas gdy mniejszy poddostawca częściej musiał być zaopatrywany i stąd dysponował aktualnymi farbami jakie produkowano dla przemysłu lotniczego?
Farba 75 znikła z Me 262, nie pojawiła się na He 162 i wydaje mi się - również znikła z Fw 190 przy czym proces ten lepiej widać na Fw 190 D-9, gdzie Focke-Wulf przeszedł ze schematu 75/83 na 82/83 jesienią 1944 a licencyjni producenci tacy jak MME czy Fieseler stworzyli sieć producentów elementów i tamci od razu używali już nowych farb.
Do tego argument oszczędności czasu i uproszczenia produkcji. Zamiast trzech używali dwóch farb do malowania płata. Jaśniejszy i ciemniejszy. Dwa zielone, zielony z brązowym, zielony z niebieskim, brązowy z szarym. W zależności od producenta, jeden malował najpierw ciemniejszym i na to plamy jasnego (MME) a inny malował jaśniejszym i na górę ciemniejsze plamy (Focke-Wulf, Fieseler).
To się trzyma kupy jak dla mnie.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Georg01 » sobota, 13 sierpnia 2011, 13:41

Grzegorz,
Ja widziałem już wiele zdjęć samolotów i póżniej tych samych samolotów, ale z innego ujęcia, kąta, w innym oświetleniu. To co na jednym zdjęciu było jasne, na drugim juz jasne nie było i odwrotnie. Jedno, czy nawet kilka zdjęć przy tym samym oświeteniu i kącie padania światła pozwalają na bardzo szeroką interpretację. Nie wspomnę o filtrach, filmach ortochromatycznych i nieortochromatycznych.

Trochę o koncepcji JaPo. Jest pewne, że wszedł rozkaz o stosowaniu jedynie dwóch farb kamuflażowych na jednym samolocie. Cel - oszczędność czasu, farb i pracy ludzi. Drugi pewnik - spód ma pozostać niemalowany. Trzeci pewnik - wycofać RLM 74. Czwarty pewnik - wprowadzić schemat RLM 81/82 na Ta 152. I tyle pewników. Reszta jest już zgadywanką.

W książce JaPo są fotografie, które jasno i bez wątpliwości pokazują, że istniały Fw 190D z 1/3 dolnego płata malowaną na bardzo ciemny kolor. Zdjęcia osłon goleni podwozia już takie oczywiste nie są.

Na zdjęciu omawianego samolotu kolor 1/3 skrzydła nie wygląda na bardzo ciemny. To moje subiektywne odczucie. Ale nie dałbym sobie ręki uciąć ( ani nic innego :mrgreen: ), że na pewno nie był to ciemny RLM 81 czy 83. Znam wiele przypadków, także z pierwszej wojny światowej, udowodnionych, że bardzo jasny na zdjęciu nie jest wcale jasny, ale jest np. średnioniebieskim, całkiem ciemnym kolorem. Tu akurat dobrze udokumentowany przyklad malowania Nieuportów 11. Gdybym ja malował, to obsatwiałbym schemat RLM 81/82 z dołem RLM 82, czyli średniojasnym, ale to jest toto-lotek. Mogło być tak, mogło inaczej.

Zgadzam się z Tobą Grzegorzu co do jednego - hipoteza o ciemnej 1/3 skrzydła od spodu przy krawędzi natarcia jako konieczności ukrycia samoltów w lesie jest dość słaba, bo np. górny płat był malowany według tej samej hipotezy w układzie RLM 81/76 (!!!!!!), co już wywołuje jedynie uśmiech politowania. Po co maskować spód płata, jak góra błyszczy się jasnością jak ... psu zęby :mrgreen: . Na zdjęciach z wojny widać, że coś jest grane, ale co i dlaczego, to już inna sprawa.

Pozdrowienia,
GC
Ostatnio edytowano sobota, 13 sierpnia 2011, 14:09 przez Georg01, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Georg01
 
Posty: 1034
Dołączył(a): czwartek, 19 czerwca 2008, 12:03

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez el Rozito » sobota, 13 sierpnia 2011, 13:51

Tak, z kawałkami blach z samolotu dowcip nie przeszedł :P. Dlaczego nadal unikamy dyskusji o konkretnym zdjęciu , tylko ciągle Japo, RLM taki, a nie inny (bo tak napisali :-/ w Japo)? Nadal czarne będzie białe? Gratuluję pokory względem wszechmądrych.
Pozdrawiam, Michał.
Avatar użytkownika
el Rozito
 
Posty: 464
Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2010, 17:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » sobota, 13 sierpnia 2011, 13:52

Grzegorz2107 napisał(a):Kubo, dałeś wykład o faktach mających jednak luźny związek z konkretnym samolotem i nie podparty żadnym zdjęciem. Cóż chcesz mnie zagadać, ale użyje tej samej broni. ;o)


Trudno się z Tobą rozmawia, bo programowo założyłeś, że jest tak a tak a nie możesz zapoznać się z tym, na co się powołuję. Nie masz tych książek i ich nie czytałeś. I tu jest szkopuł.
Ja Cię nie zagadałem tylko odpowiedziałem na Twoje pytania. Podałem Ci reguły i wskazałem ich powiązanie z moim samolotem.

Grzegorz2107 napisał(a):Jak rozumiem funkcją ciemnego pasa na przedniej części spodu płata było również maskowanie stojącego na ziemi samolotu?
OK. Dlaczego więc jasne boki kadłuba i usterzenia? Malujemy na brązowo spody skrzydeł, bo martwi nas obawa, że samolot będzie może lepiej widoczny na ziemi w pewnych rzadkich przypadkach, a równocześnie mamy farbę na malowane wysoko jasne boki kadłuba i usterzenie ? Nie, żebym zaprzeczał tej praktyce, wyrażam tylko swoje zdziwienie.


Nie do końca się zrozumieliśmy.
Najważniejsza jest funkcja uproszczenia procesu malowania samolotu. Ważne jest, żeby użyć jak najmniej farb i zrobić to możliwie prosto. Do tego trzeba zrobić tak, żeby zachować malowanie maskujące, bo to jest najważniejsze. Względy praktyczne takie jak ochrona antykorozyjna chociażby są również ważne. Dlatego, że często poddostawcy korzystali z niewykwalifikowanej, także niestety przymusowej siły roboczej wprowadzone zasady wykończenia powierzchni elementów musiały to uwzględniać. Dlaczego bawić się w malowanie trzema farbami jak można tylko dwiema?

Jasne boki z usterzeniem to standard wprowadzony 5 lat wcześniej. Dotrwał jako relikt aż po koniec wojny. Ktoś kiedyś wymyślił, że to będzie idealne malowanie kadłubów do walk w powietrzu. Wyszły OS-Listy (Oberflächenschutzliste - katalog (malowania) ochronnego powierzchni zewnętrznych) i trzymano się tych zaleceń. W praktyce te jasne boki i stateczniki polowo dokamuflowywano. Przykłady najbardziej znane: Fw 190 D-13 Yellow 10, Fw 190 A-8 Karla Kennela. Niektórzy producenci wprowadzali modyfikowane wzory malowania - Messerschmitt Regensburg w 109 K-4 z nisko poprowadzonym malowaniem górnych kolorów kadłuba czy Schwalbe z bardzo ciemnymi kadłubami, Heinkel i Junkers z malowaniem Salamandra, Klemm z malowaniem Me 163 czy Erla z malowaniem ostatnich G-10, jednolicie ciemnych.


Grzegorz2107 napisał(a):Takie pasy na krawędzi natarcia mogą być oczywiście pomocne, ale na krawędzi, a nie rozciągnięte aż do powierzchni sterowych. Inaczej stają się bardzo demaskujące dla samolotu w powietrzu.


Rozumiem, że teraz już nie o kolor a o krój tego malowania spodu chodzi. Ponownie odsyłam do literatury i fotografii D-9 produkcji Focke-Wulfa i MME. Wyżej wskazałem nawet jedną maszynę, na której można zobaczyć ten sam wzór malowania, taki właśnie bardzo dziwny. Nie pytaj mnie, czemu tak malowano. Nie wiem. Ale jednak malowano.

Grzegorz2107 napisał(a):Jak jednak pewnie wiesz, na zdjęciach z lotnisk i wrakowisk z 1945 roku jest cała masa samolotów FW-190 mających jasny kolor spodu płata widoczny od czoła, i niezwykle mało czegoś co można uznać za próbę kamuflowania tej lśniącej jasnej krechy widocznej wyjątkowo źle z góry przez rozpoznanie lotnicze wroga. To raczej anomalia niż reguła moim zdaniem.


W moim wcześniejszym poście podałem stronę i książkę, w której znajdziesz kilkanaście przykładów różnego malowania tych spodów. Ciemny pas jest nie anomalią a po prostu rzadziej spotykany. Ciemny pas jest standardem dla MME ale długie Fw 190 produkowało jeszcze kilka innych zakładów. Np. dla Fieselera standardem jest jasny pas, dla Focke-Wulfa w większości też. Dla Wesserflug wygląda na to, standardem również był ciemny pas chociaż jest w J2 opisany na stronie 220-223 samolot z JG 2, czarne 1 W.Nr. (prawdopodobnie) 400271 na zdjęciach którego widać ciemny pas obmalowany na krawędzi natarcia na jasno. I co z takim fantem? To jest rzadkie malowanie dopiero!


Grzegorz2107 napisał(a):Pas, czy cały spód płata? W tych samych zakładach zrobiono zdjęcia Fok, mających nadal poza przednim pasem jasne spody płata. Nie twierdzę, że był to błękit czy jasnoszary, ale dlaczego miałby to być najciemniejszy z palety nowych kolorów?
Pas poza tym jest dobrze widoczny. Na Twojej Foce tego nie widać.


No to właśnie wyżej Ci tłumaczyłem, dlaczego akurat ciemny. Powtórzę, jak mieli malować kamuflaż np. kontrastowy, zielono brązowy (RLM 81 i RLM 82) to całe gołe skrzydło od góry malowano np. tym 81, to samo na krawędzi natarcia i potem dalej to samo aż do połowy skrzydła. Później na górę natryśnięto drugi kolor - jasną zieleń 82. Spód został więc z pasem, góra miała prawidłowy kamuflaż dwukolorowy.
A czemu na mojej tego pasa nie widać? Bo to jest właśnie unikalna wariacja tego schematu z pasem, o czym jasno pisałem wyżej w kilku miejscach i powtarzam - widać ten krój malowania na zdjęciach, także najlepszej dostępnej mi reprodukcji fotki "mojego" samolotu

Grzegorz2107 napisał(a):Jeszcze raz pas...nie cały spód płata. Kilkadziesiąt centymetrów najciemniejszego koloru kamuflażu od krawędzi natarcia.
Dobrze widoczny , czasem z plamkami tego samego koloru np. na dole maski silnika.


Jak wyżej.

Grzegorz2107 napisał(a):Trzyma się kupy, czy nie? Jak ma istotne braki dowodowe, to raczej do kosza?


No nie mogę z Tobą. Nie czytałeś a wiesz, ze do kosza. Grzegorz, no proszę Cię... oczom nie wierzę jak czytam co napisałeś. :mrgreen:
KUP TĄ KSIĄŻKĘ, PRZECZYTAJ, DYSKUTUJ. Nie odwrotnie bo to cienko wypada potem w TV :)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości