Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Seweryn » wtorek, 16 sierpnia 2011, 14:42

zenon-król woźnych napisał(a):A ja też sobię zaplanowałem brązową czwórkę.Ale się wpakowałem. :(

Malowanie wybitnie nieciekawe, model Marka oceniam dużo lepiej malarsko, tylko ja patrzę wizualnie, a Kuba merytorycznie.
Seweryn
Avatar użytkownika
Seweryn
 
Posty: 2123
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 19:05
Lokalizacja: Ustroń

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » wtorek, 16 sierpnia 2011, 14:44

Georg01 napisał(a):Jeżeli szpachlowano przód płata z góry i z dołu, to powinno być widać na zbliżeniach z przodu i trochę z góry płata brak nitowania lub prawie brak nitowania. Szukamy zdjęć.


Obawiam się, że będzie to ekstremalnie trudne. Raz, że zdjęcia z epoki są jakie są a dwa, że na nawet nieszpachlowanym czy gołym, niepomalowanym samolocie te nity są bardzo mało widoczne. Oglądałem dokładnie jak wyglądają skrzydła i kadłuby Focke-Wulfów A i S w Londynie i z bliska te nity się gubią pod zwykłą farbą. Z drugiej strony masz ten temat o szpachlowaniu Schwalbe. One takie są szpachlowane i nieszpachlowane zarazem. Niby czymś pokryte a jak wyglądają to widać.

A co do Credo, skoro miejscami można się poczuć w takich wątkach jak na Campo di Fiori to trzeba sobie jakoś radzić :)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 16 sierpnia 2011, 16:33

Kuba P. napisał(a):
[3] Jestem zdania, że jeśli powierzchnię skrzydeł Focke-Wulfa szpachlowano, to wyglądała po tym procesie podobnie jak kadłub Schwalbe z wskazanego wątku. Była w kratkę, niejednolita. Nie widziałem nigdzie nic takiego na zdjęciu.
Natomiast wierzę w to, że czymś tą zaszpachlowaną powierzchnię jeszcze malowano, podobnie jak widać to na skrzydle Me 262 z cytowanego wątku. Pytanie czym? Obstawiam i wierzę, że była to nakładana natryskowo farba.


Nie musi być takiej analogi, bo inna fabryka, bo może inna technologia, choćby bardziej oszczędna w Me 262. Może nie opłacało się szpachlować w kratkę, jeśli nierówności, nity, połączenia blach na nosku skrzydła foki były b. gęsto.




a) Zmontowane w całości, gołe skrzydło bez wyposażenia,
b) Przednia krawędź z wierzchu i pod spodem jest czymś pokrywana i szlifowana, aby uzyskać możliwie najgładszą powierzchnię.
c) Skrzydło jest malowane tak, że malowana jest jego górna powierzchnia w całości a także pas pod spodem, miejsca obróbki szpachli są pokrywane farbą. Krawędź tego malowania jest lekko rozmyta, widoczny jest ślad po pistolecie natryskowym. Raczej linia nie była maskowana, bardziej wierzę w malowanie prosto o jakiegoś przymiaru, od sznurka czy czegokolwiek. Ciągle mam na względzie uproszczenia i możliwość wykorzystania niewykwalifikowanej siły roboczej.


Tu mam tylko tyle do dodania, że Fligerlack nie jest farbą świetnie kryjącą. Jeśli weźmie się pod uwagę przymusowe oszczędności, to zaczynamy od zmniejszenia ilości lakieru na samolot. Mniejsza norma, cieńsza warstwa. I stąd wyłażące spod warstwy Fligerlacka coś co ja interpretuję jako ciemna ( zdjęcie Georga) lub jasna ( "moje" zdjęcie) warstwa szpachlówki.

W samolotach, gdzie spodnia część płata była pozostawiona w naturalnym kolorze metalu, (a takie chyba były?), to co widzimy jako jasny lub ciemny pas na przedniej spodniej części płata jest to prawdopodobnie goła warstwą szpachlówki.

d) Skrzydło kamuflowane jest kompletnie, tj górna powierzchnia powinna być pomalowana przynajmniej dwoma kolorami farby.
. W każdym razie proces malowania wyobrażam sobie tak, że najpierw nakładana jest pierwsza farba po całości, tj wierzch i pas na spodzie. Jeden kolor. Potem dochodzi ta druga farba już tylko na wierzch, jako kamuflaż.


W przypadku malowania dwoma kolorami góry skrzydeł zagadką jest, że na spodzie płata mamy ciemny pas.
To dość dziwne, a teorie, że ma to ukrywać lepiej samolot przed rozpoznaniem lotniczym są mocno naciągane. Jest inny powód.
Tam nie ma żadnej farby...
W jakim celu zresztą malować spód płata, gdy chcemy skracać proces produkcji? A więc manipulować nim, przekładać skrzydło na drugą stronę w czasie malowania i pryskać kolor zupełnie nie pasujący do spodnich powierzchni? Gdybym ja nakazał malowanie dwoma kolorami i maksymalnie upraszczała ten proces, to w ogóle bym nie malował spodu. Niech sobie ta warstwa wcześniej nałożonej szpachlówki leży tam bez dodatkowej osłony. I tak była mocniejsza niż lakier. Szpachlówka mogła natomiast być jasna lub ciemna. I ten ciemny na spodzie nie jest wtedy tym samym co kolor kamuflażu u góry. Jest może brązowy, może jasno brązowy, albo szary?
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Georg01 » wtorek, 16 sierpnia 2011, 17:08

Logicznie masz rację. Tym bardziej, że te geometryczne kształty na spodzie podpadają mi bardzo. Weźmy tą brązową 4. Pas się przedłużył nieco dalej, ale tak dziwnie, takimi prostokątami jakby. Miłośnik geometrii malował. Normalny malarz by po prostu jechał po całości, a nie pie..bawił się w geometrię. Kąty proste w tym miejscu są nie do obrony żadną hipotezą poza jedną - szpachlowanie. Przecież to była masówka, a nie tworzenie dzieł sztuki geometrycznej. Z tą szpachlą to by logicznie pasowało. Nakładana ręcznie i dlatego ostra linia. Ostra bo według linii-wzorca. Dlaczego na brązowej 4 sięgają dalej ? Bo w produkcji wyszły segmenty bardzo pokiereszowane i trzeba było szpachlować. Wtedy szpachluje się uszkodzony (źle wykonany) segment. Na to mogła iść farba kryjąca, żeby przykryć brzydkie paski i choćby żeby sprawdzić jak poszło szpachlowanie. Najlepiej nie za jasna bo wtedy lepiej widać nierówności. Jak są nierówności to wtedy do poprawy i jeszcze raz trysnąć dla kontroli. Ma sens.
Avatar użytkownika
Georg01
 
Posty: 1034
Dołączył(a): czwartek, 19 czerwca 2008, 12:03

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 16 sierpnia 2011, 18:25

Georg01 napisał(a):Logicznie masz rację.

Logiczne konstrukcje myślowe powstają dość łatwo, gdy mamy parę tylko luźnych informacji i dużą swobodę w wypełnianiu niewiadomych. ;o) Jeśli podążymy racjonalnym tokiem myślenia ówczesnych producentów, to jednak możemy wylądować niedaleko prawdy.


Tym bardziej, że te geometryczne kształty na spodzie podpadają mi bardzo. Weźmy tą brązową 4. Pas się przedłużył nieco dalej, ale tak dziwnie, takimi prostokątami jakby. Miłośnik geometrii malował. Normalny malarz by po prostu jechał po całości, a nie pie..bawił się w geometrię.

Który malarz? Mogło być kilku. Maszyna była w eksploatacji pewnie od lutego/marca 45. Odniosła być może jakieś uszkodzenia, wymagające remontu. Coś tam grzebano, bo ten panel jakby oklejony taśmą nie jest chyba typowym obrazkiem? W chwili robienia zdjęcia mogła mieć domalowane przypadkowym , lub nawet takim samym, ale świeżym kolorem panele, które były naprawiane. To nie jest nieśmigana furka. ;o)


Kąty proste w tym miejscu są nie do obrony żadną hipotezą poza jedną - szpachlowanie.

Szpachlowanie i ewentualne naprawy. Naprawdę nie wiem jaki kolor ma ten samolot od spodu. Może był jednolity i ładny, a potem sparszywiał. :mrgreen:


.
Kąty proste w tym miejscu są nie do obrony żadną hipotezą poza jedną - szpachlowanie.

To implikuje wniosek, że kolor spodu płata "brązowej 4" nie ma związku z kolorami jego górnej, kamuflowanej Fligerlackiem powierzchni. To kolor masy szpachlowej, lub jakiś jasny Fligerlack , który ma kilka poprawek lub "jasnoszary metalik" z plamami jaśniejszej szpachlówki.
Najmniej prawdopodobny (chociaż nie całkiem niemożliwy) dla mnie jest ten JaPo/Eduard/Kuba z RLM 81 nawet jeśli jaśniejszy niż gdzie indziej. Nie mam jednak maszyny czasu, żeby Wam przywieźć zdjęcia. :cry:
Ostatnio edytowano wtorek, 16 sierpnia 2011, 20:50 przez Grzegorz2107, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » wtorek, 16 sierpnia 2011, 18:41

Grzegorz2107 napisał(a):lub jakiś jasny Fligerlack , który ma kilka poprawek lub "jasnoszary metalik" z plamami jaśniejszej szpachlówki.


Cholera, a zostało mi z pół litra niebieskiego metaliku po tym jak malowałem aerografem część do auta. Trzeba było tym Dorkę wymalować i byłby spokój a ja jakiś kolor brzydki wybrałem. Model się nie podoba, rodzi napięcia. W ogóle co się dzieje. A mógł mieć taki fajny kolorek:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Twoje Grzegorzu2107 teorie są dla mnie bardzo wywrotowe. Za bardzo. Ja mam zupełnie inne zdanie, ale kto wie, może odkrywasz Dorę na nowo? Miejscami widać jak bardzo nowy jest dla Ciebie temat, ale na pewno takie inne spojrzenie jest wartościowe.
W każdym razie ja jadę wg. obranego kursu. Właśnie zabieram się za kalkomanie, potem pokażę jak to wygląda.
Trochę strach, bo mam jeszcze kilka Dorek w planach, też te ładne w paseczki (Seweryn, będą Ci się podobały) ale jak będzie takie poruszenie i ofensywa badawcza to nie wiem, czym to się skończy :)

:mrgreen:
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 16 sierpnia 2011, 20:40

Kuba P. napisał(a):
Twoje Grzegorzu2107 teorie są dla mnie bardzo wywrotowe. Za bardzo. Ja mam zupełnie inne zdanie,


Widzisz, ja podchodzę do dory jak do martwego przedmiotu, nie budzi moich emocji. Ty jesteś trochę zaślepiony. 8-) Wierz mi lub nie, ale ten samolot podlegał takim samym prawom jak każdy inny. A zmienności w malowaniu da się wyjaśnić z mniejszym, lub większym prawdopodobieństwem, ale pod warunkiem, że unika się w rozumowaniu nieracjonalnych założeń. Takim założeniem było u Ciebie, że nie ma żadnej szpachlówki na skrzydłach, albo, że ciemny pas na dole skrzydeł miał poprawiać maskowanie samolotu stojącego na ziemi, co jak przyznasz jest lekko ekscentryczne. :mrgreen: Dory jak każdy inny samolot stały na swoich kołach, a nie kołami do góry.


Cholera, a zostało mi z pół litra niebieskiego metaliku

Myślę, że niebieski metalik jest tak samo dobry jak RLM 81 na spód skrzydeł. Ja bym wybrał jednak kolor szarego aluminium jako jedną z alternatyw. Wiem, że próbujesz i próbujesz, ale żarty masz czasem bawarskie jak samochód . :mrgreen: Takie ciężkie, że czasami mam wrażenie, że poważnie się unosisz złością w obronie swoich teorii.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » wtorek, 16 sierpnia 2011, 20:55

Grzegorz2107 napisał(a):
Kuba P. napisał(a):
Twoje Grzegorzu2107 teorie są dla mnie bardzo wywrotowe. Za bardzo. Ja mam zupełnie inne zdanie,


Widzisz, ja podchodzę do dory jak do martwego przedmiotu, nie budzi moich emocji. Ty jesteś trochę zaślepiony. 8-) Wierz mi lub nie, ale ten samolot podlegał takim samym prawom jak każdy inny. A zmienności w malowaniu da się wyjaśnić z mniejszym, lub większym prawdopodobieństwem, ale pod warunkiem, że unika się w rozumowaniu nieracjonalnych założeń. Takim założeniem było u Ciebie, że nie ma żadnej szpachlówki na skrzydłach, albo, że ciemny pas na dole skrzydeł miał poprawiać maskowanie samolotu stojącego na ziemi, co jak przyznasz jest lekko ekscentryczne. :mrgreen: Dory jak każdy inny samolot stały na swoich kołach, a nie kołami do góry.


Cholera, a zostało mi z pół litra niebieskiego metaliku

Myślę, że niebieski metalik jest tak samo dobry jak RLM 81 na spód skrzydeł. Ja bym wybrał jednak kolor szarego aluminium jako jedną z alternatyw. Wiem, że próbujesz i próbujesz, ale żarty masz czasem bawarskie jak samochód . :mrgreen: Takie ciężkie, że czasami mam wrażenie, że poważnie się unosisz złością w obronie swoich teorii.




Grzegorzu, ale to już było słabe z Twojej strony a zazdrość to fatalna cecha, bo pierwsza najbardziej się obnaża...
Mimo wszystko pozdrawiam z szacunkiem, za podjęty wysiłek i przepraszam wszystkich, którzy zaglądają do tego wątku za takie coś. Obiecuję wieczorem jeszcze jeden mały update z kalkomaniami.

Na koniec takie pytanie - w jakiej pozycji najprościej zanitować nitami dwustronnymi płat ? :)
I drugie pytanie - po co malowano na samiutkiej krawędzi natarcia skrzydeł późnych 109 G i K falbankę, skoro skrzydło od spodu było gołe z jedynie zamalowanymi liniami nitów na dźwigarze?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 16 sierpnia 2011, 21:35

Kuba P. napisał(a): przepraszam wszystkich

Przepraszasz i obiecujesz poprawę, czy tak naprawdę chcesz raczej wygrać jakiś wyimaginowany pojedynek ze mną?
Grzegorzu, ale to już było słabe z Twojej strony a zazdrość to fatalna cecha, bo pierwsza najbardziej się obnaża..
.

Rozumiem, że każdemu się może zdarzyć złe zrozumienie bliźniego, albo nawet zupełnie złe. Ale nie psuj jeszcze bardziej tego co już napsułeś puszczając kolejne ciężkie żarty w moją stronę. Nie rzucaj się w dyskusję o wadach mojego charakteru. Proszę. To jest forum modelarskie. Dyskutowaliśmy o skrzydłach foki, nie traktuj tematu tak osobiście. Twoje zjazdy na moją osobę, próbowałem tłumaczyć nie agresywną złośliwością, ale słabym poczuciem humoru. Brak poczucia humoru nie jest wadą dyskwalifikującą Cię jako człowieka honoru, małostkowa i nieuzasadniona złośliwość z niskich pobudek już tak. Wybór należy do Ciebie.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » wtorek, 16 sierpnia 2011, 21:36

Grzegorzu, proszę wyluzuj.
Z mojej strony EOT.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 16 sierpnia 2011, 21:52

Kuba P. napisał(a):Grzegorzu, proszę wyluzuj.
Z mojej strony EOT.


Ja nie traktuję dyskusji o samolotach jako walki na ringu. Więc o ile Ty wyjdziesz z tego ringu, i zdejmiesz te rękawice , to możemy próbować dalej na rzeczowe argumenty, albo logiczne hipotezy.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Pawel Burchard » wtorek, 16 sierpnia 2011, 22:28

Czy w książkach Japo są jakieś informacje dot. podkładu Warnecke & Böhm 119D o którym mowa w książce Ullmana ’Luftwaffe colours’?
Pawel Burchard
 
Posty: 1037
Dołączył(a): wtorek, 7 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » środa, 17 sierpnia 2011, 00:20

Tak. Str 30 tom 1. Czy potem gdzieś jeszcze to nie pamiętam. Chcesz żeby Ci to zeskanować Paweł czy jak się spotkamy przy piwku to sobie poczytamy?


Zgodnie z wcześniejszą obietnicą, wrzucam zdjęcia ze stanem prac na dziś.
Przede wszystkim położyłem kalkomanie na statecznik pionowy i kadłub. Swastyki, krzyże i Werknummer.
Kalkomanie poza numerem seryjnym pochodzą z oryginalnego zestawu Eduarda 8184 i wydają się poprawnie zwymiarowane. Werknummer to kalkomanie z zestawu 8189. Rozmiar znaku - numeru seryjnego - jest odrobinę przeskalowany w górę. Nie wiem, czy mój przeszczepiony ogon jest mniejszy, czy kalka za duża. Różnica względem reszty to 5-8%. Odrobinę to widać w długości, choć tragedii nie ma.
Kalkomanie ładnie siadają na set i sol microscale, choć warto pomóc im wacikami i nożykiem, by dobrze weszły na fakturę poszycia modelu.
Osłona kabiny i pancerny zagłówek wstawione są wyłącznie do zdjęć a ich malowanie ulegnie zmianie, będzie uzupełniane.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Powinno być widoczne 6 zdjęć.



Przedstawiona praca nie ma na celu propagowania ustroju totalitarnego i faszystowskiego w rozumieniu art 256 KK. Jest to wyłącznie model redukcyjny, którego jedynym i wyłącznym celem jest możliwie wierne odwzorowanie wyglądu oryginalnego samolotu i przedstawienie interpretacji jego sylwetki, barwy i oznakowania w znaczeniu tylko i wyłącznie historycznym oraz hobbystycznym.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Korowiow » środa, 17 sierpnia 2011, 08:05

A u mnie nie budzi napięć i się podoba. Tylko ,że ja się w ogóle na tym nie znam, ale kunszt to umiem rozpoznać. :)
Obrazek
Tomek Rojek
Avatar użytkownika
Korowiow
 
Posty: 2633
Dołączył(a): niedziela, 20 marca 2011, 09:02
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Pawel Burchard » środa, 17 sierpnia 2011, 08:23

Kończ Kuba kończ bo zaczynamy wyścigi ;)

Taką fotkę zeskanowałem ze starutkiej już książki MODEL ART (1989 rok) -
Obrazek

Kiedyś myślałem, że to amerykanie przy okazji 'przywracania' krzyży tak go od spodu upaprali ale w sumie większość malowania wydaje się być oryginalna. I teraz pytanie, ciemny spód czy jakieś hokus-pokus z materiałem foto...

edit - widzę, że już o tym było viewtopic.php?p=177314
Pawel Burchard
 
Posty: 1037
Dołączył(a): wtorek, 7 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości