Grzegorz2107 napisał(a):Faktem jest, że spirala w dziesiejszych czasach pełni rolę ostrzegawczą dla mechaników. Trudno zaprzeczyć.
Pawel Burchard napisał(a):Grzegorz2107 napisał(a):Faktem jest, że spirala w dziesiejszych czasach pełni rolę ostrzegawczą dla mechaników. Trudno zaprzeczyć.
Grzegorz, powoływałeś się wcześniej w wątku na dyskusję na niemieckojęzycznym forum... pojawia się tam opinia niemieckiego mechanika Lufthansy, który zapytany o spiralki raczej nic o ostrzegawczej funkcji nie wiedział (a raczej powinien jeśli tak jest w istocie), natomiast mówił o odstraszaniu w ten sposób ptaków - w skuteczność takich zabiegów sam zresztą wątpił.
Grzegorz2107 napisał(a):... a ona tylko ładnie wygląda i ani ptaków nie odgania, ani mechaników, artylerii, czy zółtodziobom nie pomaga.
AndrzejS napisał(a):Malunki na kołpakach wentylatorów , bo głownie na nich są współcześnie malowane rózne wzorkii.
Horn napisał(a):Nagle Stiemer dostrzegł zbliżającego się myśliwca. Nie widząc, czy to przyjaciel, czy wróg, postanowił poczekać z otwarciem ognia. Chyba, że zostałby otrzelany, wówczas też nacisnie spust. Nie zdążył. Serie pocisków zabębniły po osłonie silnika, który natychmiast przerwał pracę. Kiedy samoloty się mijały, Stiemer dostrzegł spiralę na kołpaku. A więc został zestrzelony przez kolegę...
K.Y.Czart napisał(a):...pilot Luftwaffe, najpierw podejmuje próbę ataku na podejrzane samoloty (cały czas lecąc za prowadzącym, którym domyślam jest ten doświadczony) - a potem, kiedy już trzeba by robić break off (60-100 m od celu), czyli jakiś czas (3-4 sekundy) po otwarciu ognia, zauważa zbawczą spiralkę i... jest już za późno.
K.Y.Czart napisał(a):... w zamieszaniu walki, tym totalnym haosie, wirujących śmigłach, błyskających w słońcu kabinach, latających wokół pociskach smugowych, płonących i dymiących szczątkach spadających maszyn, ten żółtodziób zauważy pulsujący kołpak przelatującego obok, nad, pod, z przeciwka, z tyłu, (wybierz, które ci odpowiada) myśliwca. Pomijając to, że takie opisy zdażają się w literaturze, ma on na to małe szanse, bo mijające go obiekty są po prostu większe, niż kołpak w paski stanowiący może 5% tych obiektów lecących z prędkości kilkuset węzłów. Ten kołpak jest dużo mniejszy niż wielkie krzyże na skrzydłach i kadłubie (nawet jeśli są w wersji low wiz). I jak on mógł zapomnieć jak są pomalowane sojusznicze samoloty? To tak jak w tym przykładzie z nosorożcem...
Horn napisał(a):Niemieccy piloci traktowali spirale na kołpakach śmigła jako element szybkiej identyficji ( na to zwrócił uwagę niemiecki pilot) i widac także, że czasami nieskuteczny.

Horn napisał(a):Czy też w jakim celu malowano te spiralki i czy byly one elementem szybkiej identyfikacji?
Horn napisał(a):Przykład z czasów teraźniejszych znaki "low visibility" to są dopiero kuriozum. Sprawić, żeby znak,
który ma słuzyć rozpoznaniu był jak najmniej widoczny. To po co go malować?
Horn napisał(a):Ale wracając do tematu myślę, że zadziałała tu zasada, jeśli nie pomoże, to przynajmniej nie zaszkodzi. Coś musieli robić, żeby zminimalizować skutki "friendly fire ", bo uniknąc ich sie nie da.
Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
