Me 163b Komet Revell 1/48

[Kuba P.]

Potwierdzam, kilka dni temu trafiłem na Allegro stare, oryginalne wydanie Dragona.
Swoją drogą porównałem ten zestaw i posiadanego Trimastera i fajne są różnice

A sam model wygląda fajnie, chociaż trochę rażą mnie niewyszpachlowane szczeliny na powierzchni styku slotów ze skrzydłem. Komet nie miał takich slotów jak inne Messerschmitty, to były stałe, nieruchome powierzchnie gładko przechodzące w poszycie skrzydła.

[tomek_chacewicz]

Swoją drogą porównałem ten zestaw i posiadanego Trimastera i fajne są różnice

Co dokładnie zmienił Dragon?

[Kuba P.]

Jak znajdę chwilę to zrobię fotki ale generalnie:

[1] Pudełko jest odrobinę większe w Dragonie, ten sam boxart tylko bardziej wyblakły, te same zdjęcia gotowego modelu ale jest ich mniej.
[2] Zmieniona jest odrobinę szata graficzna instrukcji, inne są kalkomanie
[3] Dragon przeprojektował układ blaszki. Generalnie są też dwie blaszki o dwóch grubościach, ale u Dragona znikł jeden element płozy a same elementy są inaczej ułożone, choć to dokładnie te same elementy.
[4] Trimaster ma dodane odlewy metalowe - fotel pilota i elementy podwozia oraz metalowe rurki i jakieś druciki. W Dragonie jest zamiast tego dodana ramka z elementem płozy (oryg. blaszka) i elementami zastępującymi te metalowe.
[5] Wypraski Trimastera i te Dragona są praktycznie identycznie wykonane. Mam fart i mój Dragon jest po prostu dość stary przez to nie wytłuczony. Plastik Trimastera jest odrobinę ciemniejszy szary, Dragon szary ale jaśniejszy, chyba twardszy no i wiadomo, na ramkach są stosowne emblematy Trimastera i Dragona.

Poza tym szkło w obu zestawach ładne, czyste. Blaszki w zasadzie identyczne. Wypraski równie dobre. Nad Trimasterem unosi się aura kultu a Dragona można śmiało bezcześcić i budować, nawet takiego półkultowego, starego

Miałem wydanie Revella, gdzie zupełnie znikły blaszki i te elementy zastąpił plastik. Tam już miałem poważne problemy z pasowaniem elementów, widać wytłuczone formy. Niedawno Dragon wydał re-edycję Me 163 B z silnikiem i dodatkowymi ramkami, tam chyba odświeżyli formy bo wypraski były takie bardziej współczesne. Blaszki jakieś były, ale zupełnie inne.
Nie kleiłem tego modelu, spyliłem.
Ja wolę stare wydanie, oryginał, zapach starej piwnicy i posmak niesamowitości

[tomek_chacewicz]

A ja mam nową edycję z silnikiem i detail set Airesa i się tego nie wstydzę ale sloty trzeba będzie poprawić

[Kuba P.]

Ja Detail Set Airesa też miałem i wstawiłem go do Revella. Będziesz musiał bardzo ostrożnie pasować kokpit, żeby odpowiednio go wpasować czeka Cię dużo piłowania i szlifowania zarówno dolnej skorupy kadłuba jak i samego odlewu żywicznego.
Poza tym fajnie to wygląda, Komet jest stosunkowo wdzięcznym obiektem do otwierania. Ale to już lepiej Koledze nie zaśmiecajmy wątku

[tomek_chacewicz]

Koniec offtop, bo fajny model się szykuje

[hacz]

Aż nabrałem ochoty na ten model-a do łatwo dostępnych się nie zalicza... Czekam na Henschla.

Widzę że mój hs 126 choć nie prezentowany nigdzie to już ma cichego wielbiciela , obiecuję że galerię zamieszczę na forum. Może uda mi się wyrobić tak na Mikołaja .

A sam model wygląda fajnie, chociaż trochę rażą mnie niewyszpachlowane szczeliny na powierzchni styku slotów ze skrzydłem. Komet nie miał takich slotów jak inne Messerschmitty, to były stałe, nieruchome powierzchnie gładko przechodzące w poszycie skrzydła.

Chodzi ci o te połączenie na spodzie tak? Teraz już i tak nie poprawię ale chociaż będę miał świadomość co jest nie tak.

[Kuba P.]

Chodzi ci o te połączenie na spodzie tak?

Na całej krawędzi natarcia. U dołu i na górze.

[hacz]

Model gotowy link do galerii viewtopic.php?f=13&t=18743 .