Caudron G-III 1:48 (budowa od podstaw)

[spiton]

Powiem tylko BRAWO !!
I czekam na ciąg dalszy.

[jambus]

Dzięki za tak pochlebne opinie.

[xmald]

Mogę tylko powiedzieć jedno, że po dh2 myślałem iż nic zaskoczyć już nie może... Rewelacja to mało powiedziane. Też jestem fanem szmatopłatów i wspomniana już wcześniej dh2 w twoim wykonaniu spowodowała kupno tego cudu techniki firmy... Smer i próbuję chociaż trochę zaimitować to co Tobie się udało z nim zrobić. Ten Caudron jednak to jak dla mnie za dużo! Od teraz jestem twoim fanem.

[SKYRAIDER]

Cudna ROBOTA ! ! ! ! !

Marek

[Rayl]

Patent z nakrętką od Pactry jest rewelacyjny . Jestem pełen podziwu dla pracy jaką wykonałeś.

[Aleksander]

Budowa od podstaw zawsze jest ciekawa, zwłaszcza że widać ogrom pracy w nią włożony. Zapowiada się fajne szmaciane "latadło" i choć to nie mój "obszar zainteresowań", też z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!

[jambus]

Witam.
Niestety znowu zaliczyłem trzy tygodnie modelarskiego przestoju, dlatego postęp mizerny. W dodatku zamiast jak normalny człowiek kupić sobie żywicę postanowiłem trzymać się założeń przedprodukcyjnych i wszystko wystrugać własnoręcznie.





Teraz zastanawiam się czy motorek zamontować już teraz, czy dopiero w ostatnim etapie budowy.

[Muśtax]

Powiem tylko tyle , motorek urywa łeb! zresztą jak cała praca .

[spiton]

Kapitalny. Masz jakieś foty z okresu w którym byłoby widać z jakich materiałów powstał ??

[GrzeM]

Ge-nia-lne! I na dodatek ten silnik...

A napiszesz dokładnie, jak ci się udało zrobić te dziwaczne skrzydła? Jeśli ta metoda jest dostępna dla ludzi, a nie tylko dla półbogów, to może kiedyś się szarpnę na coś takiego:

[jambus]

Masz jakieś foty z okresu w którym byłoby widać z jakich materiałów powstał ??

Niestety w ferworze pracy zapomniałem o robieniu zdjęć, a materiały to wszystko co miałem pod ręką tzn. fragmenty ramek wtryskowych, blaszka aluminiowa oraz drut miedziany o różnej średnicy.

A napiszesz dokładnie, jak ci się udało zrobić te dziwaczne skrzydła?

Grubsze części skrzydła wykonane są z płytki polistyrenowej o grubości 1,5 mm którą po wyprofilowaniu i nadaniu odpowiedniego kształtu podkleiłem plastikiem 0,2 mm o szerokości pełnego wymiaru płata. Imitacja żeber to dur miedziany o średnicy 0,25 mm który po przyklejeniu zalałem szpachlówką w płynie i oszlifowałem.
Nie jest to idealne odwzorowanie rzeczywistego wyglądu (zwłaszcza w widoku od tyłu) dlatego cały czas próbuję wymyślić jakiś lepszy sposób wykonania tego elementu, tym bardziej, że przez niejakiego Shivadog i jego zdjęcia z Le Bourget zauważyłem u siebie objawy choroby o nazwie Caudron G-IV. Nie wiem wprawdzie jak szybko się ona rozwinie ale przypuszczam, że bez operacji się nie obędzie.

może kiedyś się szarpnę na coś takiego:

Ooo… R-11, bardzo chętnie obejrzał bym model tego samolotu.

[GrzeM]

Akurat G.6 a nie R.11 (R.11 miał już chyba normalne skrzydło).
Ale może masz i rację, żeby robić R.11? Tyle, że niezłe plany G.6 mam w Over the Front.

A jak twoje płaty wyglądają od dołu? Bo chyba też powinny mieć wypukłe żebra, i to przez całą długość cięciwy?

Nooo, G.4 to też fajna maszynka. Zrób w malowaniu włoskim!

[jambus]

No fakt, w R-11 skrzydła były normalne.

Na dole żeberka są wypukłe od listwy na krawędzi natarcia do krawędzi spływu, robione tą samą metodą co na powierzchni górnej i właśnie dlatego w widoku od tyłu nie najlepiej to wygląda.

[jambus]

Po przemyśleniach doszedłem do wniosku, że po zamontowaniu górnego płata każdy nieostrożny ruch może grozić katastrofą. Więc żeby ilość tych potencjalnych niebezpieczeństw ograniczyć zamontowałem silnik już na tym etapie.

[spiton]

Jak prawdziwy. Trudno coś napisać ,-)). Rewelacja.