SPAD XIII Late 1/48 Eduard

[Phantom]

Popracowałem trochę nad zastrzałami.

[Phantom]

No i najłatwiejsza część malowania skończona.



A według takich szablonów docinałem taśmę maskującą.

[Phantom]

Zachciało mi się malowanych kokard, no i teraz trzeba będzie to jakoś zatuszować, a jak się nie da to mycie i malowanie od nowa.

[Phantom]

Model nabrał koloru od spodu, a dolny płat czerwony kolor kokardy.

[MIRO]

A czemu tak kombinujesz z tymi kokardami? Na tym etapie wystarczy zamaskować zewnętrzny obrys. Potem maskujesz to, co ma być czerwone i jedziesz dalej z następnym kolorem.

[Phantom]

A czemu tak kombinujesz z tymi kokardami?

Czasem się przekombinuje, a jak z tego wyjdzie nauka na przyszłość to będzie dobrze. To jest mój 3 model i zdarza się, że do jakiegoś problemu podchodzę od d..y strony

[Grzegorz2107]

Czysto teoretycznie się zastanawiając, mam wątpliwości co do akuratności Twojego sposobu cieniowania. Wychodzi ciemniej między żebrami, a należy się spodziewać, że tam, gdzie żebra nie zasłaniają powinno być jaśniej.
Poza tym razi mnie lekko przypadkowość tego efektu.
Ja bym stawiał na różnice w odcieniu spowodowanym różnymi materiałami kryjącymi płatowiec, tego mi brakuje.
Jaki kolor będzie miała blacha na spodzie kadłuba?

[Phantom]

Wychodzi ciemniej między żebrami, a należy się spodziewać, że tam, gdzie żebra nie zasłaniają powinno być jaśniej.

Pytałem mądrzejszych w modelarstwie i podpowiedzieli mi taką zasadę cieniowania - co głębiej to ciemniejsze, a co wystaje to rozjaśniaj. według tej zasady muszę jeszcze rozjaśnić szczyty żeber.

Ja bym stawiał na różnice w odcieniu spowodowanym różnymi materiałami kryjącymi płatowiec,

I tu masz całkowitą rację. Wg. Tomasza Goworka "Pierwsze samoloty myśliwskie lotnictwa polskiego" malowanie SPAD-ów -
"Części metalowe i sklejkowe były malowane farbą zawierającą ten sam pigment, ale bez proszku aluminiowego (również zawartość octanu celulozy w ogólnej masie farby była zredukowana do 3% w porównaniu z 8% w przypadku płótna). W tym przypadku barwa była rzeczywiście żółta, różniła się wyraźnie od barwy płótna........- emulsja ortochromatyczna oddawała kolor części metalowych i sklejkowych w walorze ciemniejszym niż płóciennych"

Poza tym razi mnie lekko przypadkowość tego efektu.

A ja specjalnie robiłem żeby wyszedł efekt przypadkowości, a nie równe cienie.

[tomtre]

Pytałem mądrzejszych w modelarstwie i podpowiedzieli mi taką zasadę cieniowania - co głębiej to ciemniejsze, a co wystaje to rozjaśniaj. według tej zasady muszę jeszcze rozjaśnić szczyty żeber.

Hmmm... ja na pewno mądrzejszy w modelarstwie nie jestem, ale po mojemu to powinno być jednak inaczej.

Sam grzbiet żebra rzeczywiście jasny, bo nic go nie zasłania. Krawędzie płótna bezpośrednio przy żebrze zacienione - właśnie przez żebro. Dno płótna po środku między żebrami jasna (ale nie tak jasna jak grzbiet), bo tam też cień ledwo sięga.

Technicznie żeby to zrobić, to przed położeniem cienia zaklejasz cieniutką taśmą same grzbiety, a potem aero ciągniesz cienką linię po samym grzbiecie. Jak zdejmiesz maski to będziesz miał eleganckie odcięcie przy żebrach, a delikatnie schodzące cienie ku środkowi.

ps
Spadzik fajoski

[Grzegorz2107]

[

Sam grzbiet żebra rzeczywiście jasny, bo nic go nie zasłania. Krawędzie płótna bezpośrednio przy żebrze zacienione - właśnie przez żebro. Dno płótna po środku między żebrami jasna (ale nie tak jasna jak grzbiet), bo tam też cień ledwo sięga.

Przy czym ten efekt na górnej kamuflowanej powierzchni jest raczej niemożliwy do zaobserwowania. Większe znaczenia ma różnica połysku niż jakieś cienie od żeber, gdy przezroczystość kilku warstw cellonu i farby była praktycznie żadna.
To tak na chłopski rozum.

[DUDE]

kolega tomtre ma zdaje sie racje..mozna tez uzyc suchego pigmentu (jakiegos ciemnego)i pojechac po kazdym zeberku (przy 48mce nie zajmuje to duzo czasu) a sam grzbiet zeberka rozjasnic jakims jasniejszym kolorem i tyle

[Phantom]

Technicznie żeby to zrobić, to przed położeniem cienia zaklejasz cieniutką taśmą same grzbiety, a potem aero ciągniesz cienką linię po samym grzbiecie. Jak zdejmiesz maski to będziesz miał eleganckie odcięcie przy żebrach, a delikatnie schodzące cienie ku środkowi.

Zrobiłem wcześniej na starym skrzydle taką próbę i efekt wydał mi się strasznie sztuczny. Wszystko wyglądało jak spod linijki i za kanciasto jakoś . No cóż trzeba będzie jeszcze raz spróbować.

[shivadog]

Może dla Ciebie to już nieprzydatne w tym momencie,
ale można następnym razem spróbować robiąc preshading, położyć go na wystających żebrach.
Następnie przetrzeć żebra delikatnie papierem ściernym
tak by na ich krawędziach wyszedł jasny podkład.
Zrobiłem tak kiedyś i nieźle to wyglądało tylko położyłem potem za grubo farbę i efekt znikł.

[Grzegorz2107]

Technicznie żeby to zrobić, to przed położeniem cienia zaklejasz cieniutką taśmą same grzbiety, a potem aero ciągniesz cienką linię po samym grzbiecie. Jak zdejmiesz maski to będziesz miał eleganckie odcięcie przy żebrach, a delikatnie schodzące cienie ku środkowi.

Zrobiłem wcześniej na starym skrzydle taką próbę i efekt wydał mi się strasznie sztuczny. Wszystko wyglądało jak spod linijki i za kanciasto jakoś . No cóż trzeba będzie jeszcze raz spróbować.

Wiesz, trzeba się zastanowić, czy może jednak maszyny są wykonywanie spod linijki i jest tam dużo kątów prostych?
Ja od razu zaznaczę, że jestem przeciwny wykonywaniu stereotypowych sztuczek malarskich, których efekty oddalają nas od tego jak maszyna wyglądała, lub mogła wyglądać.
Wizja spodu też mi nie odpowiada do końca, bo skoro masz zaznaczone prześwity wywołane różnymi cieniami od żeber, to co z dźwigarami, sklejką na przedniej krawędzi i resztą konstrukcji mogącej zaznaczać się na bardziej prześwitującej dolnej powierzchni?

[zbigniew_drabarek]

Panowie,zamiast kombinować jak koń pod górę i spekulować jak to powinno wyglądać przejdźcie się na stronę : http://www.wwi-models.org/Photos/Bri/SopPup/index.html. Na zdjęciach widać wyraźnie jak powinien wyglądać spód płata w kolorze naturalnego płótna, z uwzględnieniem różnic w odcieniach koloru płótna. Zresztą Edek ewidentnie skopał spód płatów w tym SPAD-zie. W oryginale płócienne pokrycie pokrycie płata w miejscach gdzie stykało się z żeberkami było wzmacniane przez naszyte pasy płótna. Gdyby powiększyć 48 razy to Edkowe wzmocnienie to pewnie by się okazało,że te płócienne pasy mają z 15 mm grubości. Rewelacyjnie rozwiązało to Wingnut Wings. Tam ledwo można wyczuć palcem wypukłość tego płóciennego wzmocnienia. No ale to jest WNW...