Jacek Bzunek napisał(a):Dzięki za zdjęcia. Podójnie oznakowany AR-V (P) w pierwszej chwili wygląda bardzo atrakcyjnie ale biorąc pod uwagę literę na prawym płacie bezpieczniej będzie poszukać bardziej klasycznego oznakowania
Moja wypowiedź:
Paweł Wymysłowski napisał(a):Zwróć uwagę, że przynajmniej niektóre polskie Lysandery w tym czasie miały literę kodową namalowaną na spodzie prawego skrzydła.
była trochę niefortunna. Eduard datuje AR-V(ex P) na 1942 i pokazuje go z pełnymi osłonami kół. Seria zdjęć, które pokazałem jest właśnie z tego okresu i widać na nich maszyny właśnie w "kaloszach". Ale na jedynym znanym (mi?) zdjęciu AR-V(ex P) widać z "sandałami" - było zrobione w innym czasie. Niestety chyba nie wiadomo czy ta litera pod skrzydłem to był jakiś jednorazowy element malowania, czy występowała dłużej...
Jacek Bzunek napisał(a):np. AR-M z Montexu.
AR-M też jest znany chyba z jednego zdjęcia i nie wiadomo co ma na spodzie skrzydeł. Najlepiej udokumentowany jest chyba właśnie pokazany przeze mnie AR-N (są zdjęcia z obu stron).
Jacek Bzunek napisał(a):W starym TBiU znalalazłem zdjęcie AR-A bez pylonów-skrzydełek na bomby ale na niewyraźnym zdjęciu wygląda on na Mk.II.
To jest Mk III, ale współczesny warbird. Długi czas latał z szachownicą, ale niestety od kilku lat jest zrobiony na czarno i udaje wersję SD. Ostatnio doszedłem do wniosku, że Mk II nie były używane przez Dywizjon 309. Na żadnym ze zdjęć tu i ówdzie opisanych jako Mk II ta wersja nie występuje. Co prawda Morgała podaje nawet przykładowe seriale: P9134, P9135 i P9182, które rzeczywiście odpowiadają "dwójce", ale wydaje mi się, że to może być prosta pomyłka, bo R9134 i R9135 były wersji III. Jakby na poparcie moich przypuszczeń R9134 występuje w ORB Dywizjonu (o ile to nie kolejna pomyłka - tym razem przepisywacza). Gorzej z P9182 - tu różnica jednej kreski nie wchodzi już w grę, bo R9182 to nie tylko nie Lysander, ale chyba w ogóle nie było samolotu z takim numerem.
Jacek Bzunek napisał(a):Ogólnie niestety zestaw Eduarda a raczej dodatki rozczarowują. Brak bomb można przeboleć ale brak zaczepów dla bomb i szkieletu siedziska fotela pilota wymaga użycia blaszki.
Z rzeczy które pięknie by było gdyby zestaw zawierał - na zdjęciu AR-M pod skrzydełkami widać zasobniki do zrzucania zaopatrzenia.




















