ewpiga napisał(a):Uważasz, że ślady ostrych zagięć wytworzonych przeze mnie na modelu, na ogonie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, bo twoje wyobrażenie na podstawie twojej wiedzy technicznej temu przeczą.
Ewpiga.Odwracając twój sposób myslenia ponieważ Ty wiedzy technicznej posiadasz bardzo niewiele skutkiem tego jest, że każdą konstrukcję i model jej zniszczeń widzisz mniej więcej tak samo. Byle ładnie wg autora było i pasowało do kompozycji , bo autor tak sobie to w swojej głowie wymyslił.
Nie ma większego znaczenia czy to będzie model lokomotywy, model japońskiego zera , czy innego samolotu. Model zniszczeń jest podobny rzekłbym nawet prawie identyczny. Tak samo element modelu tniesz,łamiesz przyozdabiasz kawałkami folii metalowej, dziurawisz kawałki plastiku. Nie ma znaczenia , czy to grubsza blacha kotła lokomotywy, czy cieńsza blacha duralowa w samolocie,i czy ta grubsza ,czy cieńsza blacha opiera się na jakimś mniej lub bardziej skomplikowanym szkielecie. Generalnie jest tak samo.
W przypadku tego zera niestety to niestety mocno widać. Tak na ogonie jak i na przełamanym kadłubie. Może Ci się to nie podobać, ale ja nie widzę jakiejś głębszej różnicy w połamanym kadłubie zera , czy zniszczonym kotle lokomotywy. Tu i tu coś wystaje ze środka , bo autor uznał , ze czymś pustą przestrzeń nalezy wypełnić. Niestety element konstrukcji samolotu ma określoną strukturę Jest to konstrukcja, która pod wpływem oddziaływania okreslonych sił , w okreslony sposób się odkształca i zachowuje. Pozostawiłeś ogon twojego zera mozliwie niezniszczony , ale na poszyciu pozostawiłeś ostre ślady zgięć tego poszyciu wskazujące , że te blachy były mocno zgięte. Nie uginały się tylko zostały zgięte , a ja pytam jak można było je mocno zgiąć bez skoro nie został zgięty ogon i jego konstrukcja wewnętrzna ? O to mi chodzi.
I na to konkretne pytanie jak zawsze próbując robić pozostałych modelarzy redukcyjnych w balona odpowiadasz bo taka jest wizja autora. Jednocześnie pełne frazesów gadanie o rozwoju artystycznym jak ja widzę , te same technologie i ten sam po raz enty mniej więcej sposób przedstawiania niekiedy zupełnie innej rzeczywistości.
ewpiga napisał(a): Kolego spadłeś mi z nieba, na takiego gościa czekam już od bardzo dawna. Jestem pełen podziwu dla tych specjalistów, którzy są w stanie wyobrazić sobie jak konkretny materiał w tym przypadku blacha samolotu zero, powinna się łamać. Gdyby jeszcze taki naukowiec poczynił „coś” w procesie własnego tworzenia, nie bojąc się przy tym zaangażowania, a nie badał tylko źródła informacji uzasadniając swoje obawy twierdzeniem, że doświadczenie osobiste spaczyłoby mu obiektywizm w wyciąganiu wniosków.
Coś Ci odpowiem . Bawi mnie modelarstwo redukcyjne. Gdyby bawiło mnie silenie się na bycie artystą prawdopodobnie szukałbym miejsca na forum poświęconym artystom plastykom. Tam nie będzie miało znaczenia, czy to spitfire , czy mustang , przekładnia , czy silnik . Byle się podobało byle wizja artystyczna była.
I tam też będą tacy , którym coś się będzie nie podobało. Nie będę się powtarzałw temacie sztuki bo koledzy w wątku na HP swoje na ten temat napisali.
Niestety jest to forum modelarstwa redukcyjnego , a ja może ortodoksem jestem, że w tym całym modelarstwie ta redukcyjnośc mi się tak strasznie podoba. I by tą redukcyjność zrozumieć kupuję jak głupi książki , jeżdzę po muzeach, na pokazach lotniczych wpatruję się w startujące mustangi i fortece ,fotografuję je i staram się z tego wyciągac wnioski. Dla tej redukcyjności kilka razy zrezygnowałem z atrakcyjnego malowania bo nie miałem źródeł by się nimi podeprzeć
Do modelarstwa redukcyjnego trafiłem niedawno. Najpierw było zainteresowanie techniką wojskową potem przyszła kolej na modelarstwo. Coś sklejam cos modeluję.Można było mój model zobaczyc w Bytomiu ,czy Lublinie. Nie mam zamiaru Ci też po raz nty tłumaczyć , że warsztatowo i malarsko jesteś lepszy ode mnie.
I co to dla Ciebie znaczy ? W twojej zapewne ocenie powinno mi i innym podobnym do mnie zakazać się wypowiadania, czy jakiejkolwiek krytyki ?
A jak krytka jakaś będzie to kolega ewpiga będzie co pewien czas słał złosliwosci pod adresem innych. Takie delikatne, coby z jednej strony szpilę innym wbić, ale się z drugiej strony banem nie zakończyło bo obecność na tym forum jest Ci niezbędna do dobrego samopoczucia i czucia się artystą pośród innych jak to nazwałeś nie mających " duszy cokolwiek twórczej"
Sorry na mnie to nie działa. Wolę " zwykłe" prace "zwykłych" modelarzy, a nie artystów.
ewpiga napisał(a): Stary, możesz iść na przysłowiowy żywioł, podobnie jak ja. Po to wlepiłem fotogramy podwodnych wraków aby uzmysłowić tobie, że wiedza techniczna sobie, a natura sobie. Mam też prośbę, zinterpretuj mi te fotogramy /model w formie podobny do wraku zero/…, czy taka wersja była by do przyjęcia jako realistyczna dla potencjalnego odbiorcy ? /zaznaczam,jest to wstępna produkcja, mimo to./
No niestety nie do końca tak. Zdjęcia wraków , które pokazałeś nijak mają się do tego co pokazujesz w modelu . O tym ,że są zwyczajnie niewyraźne nie wspominam.Co do kolejnego wraku ,który robisz to niestety nie widzę nic nowego , czego nie widziałbym wczesniej.