Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez DarkWing » poniedziałek, 2 stycznia 2012, 18:49

Myślałem, że tak będzie ładniej... :mrgreen:. A tak poważnie, jutro zrobię małe maskowanie i prysnę bezbarwnym matem. Przy okazji pomaluję łby śrub na pokrywie zaworów. Ziarno widać (mimo, że to dark mica red) chociaż powierzchnia gładka :(
Pozdrawiam
Sławek (DarkWing)
Avatar użytkownika
DarkWing

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 757
Dołączył(a): niedziela, 2 października 2011, 14:39
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Reklama

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez DarkWing » środa, 4 stycznia 2012, 14:22

oj... jak tak patrzę na poczynania innych, co bardziej doświadczonych kolegów, to coraz barziej zastanawiam się czy nie przenieść swojego warsztatu z konursowego do normalnego... :roll: . Pozostanę tu tylko i wyłącznie żeby podtrzymać frekfencję :mrgreen:

i moje dalsze wypociny....

ETAP 5

Obrazek

Górne wahacze malowałem szarym metalikiem z... pędzla. Dzięki temu nie uzyskałem jednolitej równomiernej powierzchni, a taką... "zaciekową"... Miejscami pigment się "zbił"... Na koniec całość psiknięta werniksem matowym. Efekt był zamierzony, myślę, że teraz wahacze nie wymagają specjalnego brudzenia, od razu są jak używane ;o) . Niestety zapomniałem zrobić zdjęcia ze zbliżeniem - zrobię i wstawię w następnej aktualizacji.

Obrazek

ETAP 6

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W międzyczasie nie mogłem oprzeć się pokusie i zrobiłem kółka :P

Obrazek

Oryginalny "ala chrom" wcześniej już zmyty. Na oryginalnych zdjęciach zauważyłem, że felgi nie są chromowane, a raczej jest to polerowane aluminium dodatkowo lakierowane. Te w modelu psiknąłem więc sprayem Silver Leaf. Na to położyłem bezbarwną perłę. Ta ostatnia warstwa troszkę zmatowiła srebro i rozmyła pigment. Końcowy efekt wyszedł dokładnie taki jaki zamierzałem uzyskać :D . Na koniec dekielki dostały emblematy, polakierowane półmatem.
Pozdrawiam
Sławek (DarkWing)
Avatar użytkownika
DarkWing

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 757
Dołączył(a): niedziela, 2 października 2011, 14:39
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez Macio4ever » środa, 4 stycznia 2012, 14:34

Lakier na felgach wyszedł Ci bardzo fajnie - zarówno kolorystycznie, jak faktura. Może warto rozwiercić tarcze?
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez DarkWing » środa, 4 stycznia 2012, 14:47

Macio4ever napisał(a):... Może warto rozwiercić tarcze?


Próbowałem... ale połamałem ostatnio włosowe wiertła i najmniejsze jakie mam jest "ciut" za grube... :-/. Wyszło... co najmniej nieciekawie, więc dałem sobie spokój. Nawet wstyd pokazywać :evil:
Pozdrawiam
Sławek (DarkWing)
Avatar użytkownika
DarkWing

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 757
Dołączył(a): niedziela, 2 października 2011, 14:39
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez Macio4ever » środa, 4 stycznia 2012, 14:58

Kup dobre wiertła np. do CNC i zamocuj pewnie tarczę. Ewentualnie użyj frezu wiercącego, który ma mniejszy skok. 0,3 lub 0,4 powinno być OK.
Idealnie wierciłoby się na pionowej wiertarce. No ale w Standardzie obowiązku nie ma ;o)
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez draz » środa, 4 stycznia 2012, 15:34

Felgi wyszły ekstra. Hamulce też. Moim ulubionym metalizerem do takich hamulców był kiedyś stary dobry Gun Metal z Humbrola. Chyba będzie trzeba go znowu kupić.

Co do wierteł - ja kupiłem ostatnio komplet chyba z 50 wierteł/frezów wiercących do CNC od 0,4 do 1,45 na allegro za jakieś 50zł. Jak dostałem paczkę, to zapakowane i opisane tak samo, jak te, co kupił portalus, więc ten sam sprzedawca.
Bartosz Obara
Obrazek
Avatar użytkownika
draz

Ojciec chrzestny
 
Posty: 2254
Dołączył(a): sobota, 15 września 2007, 09:44
Lokalizacja: Katowice

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez WestBikers » czwartek, 5 stycznia 2012, 11:36

Ale wymiatasz muszę Ci powiedzieć - wielu z nas ciuła cały czas jeden model (czyt. ja), a Ty poganiasz już kolejny - szok :!:
Avatar użytkownika
WestBikers
 
Posty: 528
Dołączył(a): niedziela, 9 marca 2008, 21:35
Lokalizacja: Środa Wlkp.

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez DarkWing » czwartek, 5 stycznia 2012, 17:16

Dziękuję wszystkim za miłe słowa i cieszę się, że jednak coś tam sie podoba... :)

ETAP 7

Obrazek

W tym momencie zmontowałem przednie zawieszenie. Na miejsce trafiły wcześniej przygotowane półosie z drążkiem kierowniczym
Obrazek

Przednia oś jest oczywiście skrętna :)
Obrazek

Obrazek

W komorze silnika pomalowałem wew. ścianki (aluminium ModelMastera) - imitacja folii odbijającej ciepło silnika.
Obrazek

Ogólnie model bardzo przyjemnie się składa, jednak wymaga wielu poprawek (likwidacja wypychaczy oraz lini podziałowych), co w tej skali jest troszkę pracochłonne i czasochłonne... nie to co 1:12 w motorkach :mrgreen:
Jednak powoli ale ciągle do przodu....
Pozdrawiam
Sławek (DarkWing)
Avatar użytkownika
DarkWing

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 757
Dołączył(a): niedziela, 2 października 2011, 14:39
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez powerpablo » piątek, 6 stycznia 2012, 13:19

Normalnie idziesz jak burza, na prawdę rozszalałeś się Sławek nam tutaj.
A jeśli chodzi o imitację folii termoizolacyjnej to świetnie do takich rzeczy nadaję się pozłotko z pudełek od papierosów.
Ma fajną strukturę i na prawdę fajnie się układa na wikol.
Ale to standard tak więc obawiam się że nie zda egzaminu.

Kawał dobrej roboty ...czekam na kolejne aktualizacje.

pozdrawiam
Paweł
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
powerpablo
 
Posty: 809
Dołączył(a): środa, 2 września 2009, 20:41
Lokalizacja: Łomża

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez DarkWing » poniedziałek, 9 stycznia 2012, 14:26

powerpablo napisał(a):...jeśli chodzi o imitację folii termoizolacyjnej to świetnie do takich rzeczy nadaję się pozłotko z pudełek od papierosów.
Ma fajną strukturę i na prawdę fajnie się układa na wikol.
Ale to standard tak więc obawiam się że nie zda egzaminu...


No niestety, to Standard, a w tym miejscu aż się prosi o taka folię ...

ETAP 8

Obrazek

Sklejenie i pomalowanie wraz z przepaleniami tłumika końcowego
Obrazek

oraz przegroda silnika z szybą.
Obrazek

krótko i przyjemnie... mało pracy ładny efekt :mrgreen:

ETAP 9

Obrazek

i znów mało pracy ;o) , to co było zrobione poprzednio zostało zamontowane na swoje miejsce. Najpierw do monokoku wkleiłem przegrodę silnikową, następnie tłumik końcowy i na koniec silnik.

Obrazek

Obrazek

Jakby nie patrzeć auto nabiera kształtów... chociaż na obecnym etapie ciężko jeszcze rozpoznać te piękne linie Ferrari :mrgreen:
Pozdrawiam
Sławek (DarkWing)
Avatar użytkownika
DarkWing

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 757
Dołączył(a): niedziela, 2 października 2011, 14:39
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez zmorka » poniedziałek, 9 stycznia 2012, 14:45

Fantastycznie wychodzą u Ciebie te wydechy, nie wiem jak Ty to robisz, że uzyskujesz taki efekt.
zmorka
 
Posty: 467
Dołączył(a): poniedziałek, 1 lutego 2010, 21:33

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez daddycustomizer » poniedziałek, 9 stycznia 2012, 15:47

Bardzo ładnie Ci idzie i sprawnie, a przede wszystkim czysto, super.
daddycustomizer
 
Posty: 215
Dołączył(a): piątek, 7 maja 2010, 12:02

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez mateusz1709 » poniedziałek, 9 stycznia 2012, 17:59

Piękna robota, rzeczywiście tłumik jak "żywy" :lol:. Oby tak dalej.
Pozdrawiam Mateusz
Avatar użytkownika
mateusz1709
 
Posty: 10
Dołączył(a): sobota, 14 maja 2011, 14:12

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez DarkWing » poniedziałek, 9 stycznia 2012, 18:06

zmorka napisał(a):Fantastycznie wychodzą u Ciebie te wydechy, nie wiem jak Ty to robisz, że uzyskujesz taki efekt.


Dzięki bardzo, ale wiem, że stwierdzenie "fantastycznie" jest zależne od punktu widzenia :mrgreen:

Jeśli nie macie nic przeciwko napiszę jak to robię... może komuś się przyda ?

Na uzyskanie efektu przepaleń mam dwa sposoby. Kiedyś (kiedy spróbowałem tego po raz pierwszy - była to chyba Corvetta 1:8) stosowałem zestaw do watheringu Tamiyi. Chromowane elementy były zacierane odpowiednim barwnikiem. Metoda ta ma swoje plusy i minusy. Do plusów można zaliczyć to, że mamy bardzo dużą kontrolę nad postępem prac i... to w zasadzie tyle :mrgreen: . Do minusów należy zaliczyć brak odporności tak uzyskanego efektu na dotyk, ryzyko zsypania pigmentu jeśli zbyt słabo go zatrzemy oraz utratę efektu chromu na rzecz srebra. Ten ostatni czasami staje się plusem, bo przecież najczęściej pod maską kolektory wydechowe są srebrzyste a nie chromowane ;o) . A już na pewno jest to zaleta w pancerce. Druga metoda to aero. Kiedyś obejrzałem na YouTubie filmik instruktażowy jak gość (japończyk czy chińczyk) robi model (chyba to była Yamaha). Obejrzałem filmik kilka razy i spróbowałem sam - pierwszy raz w moim modelu Yamaha lub Suzuki - nie pamietam :-/ . Tutaj do uzyskania efektu używamy farb przeźroczystych.
Na czym ta sztuka polega ??? Według mnie na umiejętności patrzenia. Efekt końcowy musimy widzieć zanim jeszcze zaczniemy malować. Widziałem raz na żywo jak koleś z aero malował na kasku płomienie. Ogladałem jego pracę od początku do końca i co chwilę zastanawiałem się po co psika tym, czy innym kolorem skoro i tak nie ma żadnego efektu.... Otóż efekt był, ale na końcu :) . Podobnie tu, nie chodzi o to żeby pomazać czy pomalować jakimś kolorem od razu, mocno i widocznie. Jeśli mamy pochromowany element najpierw wybieramy miejsca w których mogło nastąpić przepalenie. Następnie niebieskim (pigment z watheringu lub clear z aero) nanosimy plamę ale tak żeby bardziej się jej domyślać niż żeby ją widzieć. Trzeba zaufać przeczuciu i wierzyć, że ona tam jest :mrgreen: . W taki sposób zaznaczone miejsca poprawiamy tym samym kolorem ale już tylko w środkowych częściach tych "plam". Teraz środki powinny być już widoczne z płynnymi przejściami na brzegach. Oczywiście ta niebieskawa plama musi być ciut większa niż ma być w efekcie końcowym, bedziemy przecież jej brzegi przykrywać innymi kolorami. Drugi kolor - czerwony - napylamy w ten sposób, że zaczynając od granicy niebieskiego z chromem odchodzimy na zewnątrz - w chrom. Środek niebieskiego zostawiamy czysty. Następnie żółty - podobnie, od granicy czerwonego z chromem odchodzimy na zewnątrz w chrom. Środek niebieskiego znów czysty, z tym że pokrywany delikatnie czerwony w kierunku niebieskiego środka. Gdzie niegdzie czerwony zostawiamy czysty - raczej nieregularnie i drobnie. Efekt końcowy oczywiście zależy od wyczucia i gustu. Chcąc efekt przepaleń pogłębić zwiększamy ilość czerwonego na niebieskim, zwiększając ilość zółtego uzyskujemy... niższą "temperaturę" przepalenia... :) . Ten sposób - z aero - ma dodatkową cenną zaletę, nie matowi chromu, a przynajmniej nie tak bardzo jak zestaw pigmentów które są wcierane. Całość więc bardziej się błyszczy co jest cenne i pożądane przy motorkach ;o) .
Tak ja to robię i proszę żeby nikt tego co napisałem nie traktował jako próbę wymądrzania się, a jedynie chęć pomocy innym kolegom i bardzo mnie ucieszy jeśli ktokolwiek, cokolwiek z tego zrozumie, co autor miał na myśli :mrgreen: . Dodatkowo, jeśli ktoś na tym skorzysta, to dla mnie największą satysfakcją będzie możliwość napisania mu "... fajnie Ci to wyszło..." :).

Oczywiście jeśli ktoś zna i opiszę inne metody to sam bardzo chętnie poczytam i być może skorzystam. W końcu każdy kolejny model to nowe doświadczenie i nauka. A nic tak nie czyni mistrza jak trening..... :roll:

Uff... sorry za ten przydługi wywód... nigdy nie miałem predyspozycji nauczycielskich czy instruktażowych (chociaż czasami trzeba było nauczać innych ale to bardziej w zawodzie :mrgreen: ).
Pozdrawiam
Sławek (DarkWing)
Avatar użytkownika
DarkWing

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 757
Dołączył(a): niedziela, 2 października 2011, 14:39
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Ferrari Enzo - TAMIYA - 1:24 - STANDARD

Postprzez powerpablo » poniedziałek, 9 stycznia 2012, 19:03

Kiedyś gdzieś też się natknąłem na ten filmik z tą metodą na przepalenia.
Dla mnie bardzo dobrze to wyjaśniłeś dość czytelnie i teraz nabrałem ochoty na przeprowadzenie takiego zabiegu z wydechem GUTKA. Bardzo dobry "tutek" - brakuje mi tylko fotek krok po kroku jak to przebiega.
A jakiej dyszy w aero używasz do takich przepaleń?

pozdrawiam
Paweł
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
powerpablo
 
Posty: 809
Dołączył(a): środa, 2 września 2009, 20:41
Lokalizacja: Łomża

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pojazdy cywilne - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości