Ciekawa scenka, dosyć niecodzienne nawiązanie do historii szeryfa Earpa i jego braci

Bardzo fajnie wykonałeś werandę oraz koryto z wodą. FIgurki pomalowane i przyciemnione jak należy choć może trochę razić niedokładność ich oszlifowania ( widać gdzieniegdzie nadlewki plastiku), wiem, że te maleństwo bardzo trudno uszkodzić przy szlifowaniu, wiem.
Dużym minusem jest mała przestrzeń, jatka na otwartym polu, ludzie Earp'a są dosyć blisko bandytów z Tombston strasznie wystawiając się na strzały. Bandyci osłonięci a szeryf z ekipą nie. Wyobrażasz sobie taką scenkę w realu?
