Dawno nie było update'a co nie znaczy, że nic się na warsztacie nie działo. Jutro minie 2 tyg od kiedy pomalowałem karoserię. W weekend postaram się pokazać Wam kastę na świeżych fotkach. A teraz to, co miało miejsce nieco wcześniej.
Jako, że przed malowaniem kasty nie wiedziałem jeszcze na jaką wersję malowania się zdecyduję (teraz już wiem), trzeba było zaślepić kilka otworów - choć w wykonaniu Belkits można mówić raczej o dziurach. A chodzi o:
Meeke miał na dachu coś w rodzaju kamery:

Bouffier w tym samym miejscu nie miał nic:

aby część o wymiarach kilku milimetrów solidnie się trzymała i aby mieć pewność, że nigdy nie odpadnie, producent zafundował nam taki otworek (generalnie w całym modelu są dziesiątki podobnych):

Nie chciałem go szpachlować z wiadomych powodów - wybrałem prostą i szybką metodę. Kawałek rozciągniętej nad ogniem ramki, wklejony na klej Tamiya:

obcięty:

i wyszlifowany:

Podobnie postąpiłem z drzwiami. Większy otwór to miejsce mocowania kierukowskazu - zaślepiony kawałkiem ramki. Mniejszy otwór - tu będzie lusterko boczne - zalany CA, a później delikatnie nawiercony, aby po malowaniu wiedzieć gdzie lustro przykleić.

Okazuje się, że historię z otworem dachowym mogłem sobie odpuścić. Przynajmniej potrenowałem technikę. Po pomalowaniu kasty wiem, że i tak zrobię wersję Meeke'a. A dlaczego? O tym w kolejnym odcinku..
Krzysiek