Wszystkie przedstawione do wywiadu w filmiku osoby są prze szczęśliwe, dosłownie dzień dziecka + szóstka w totka,
Widać znacznie więcej niż na wcześniejszym materiale filmowym, wszystko fajnie nawet bardzo mi się podoba. Ale jak zaznaczyłem wcześniej uproszczeń w bryle oraz karygodnych błędów w usterzeniu dalej nie rozumiem
Autor mówi że to nie "replika" tylko "makieta" Łosia to też doskonale rozumiem. Wiem że ma wyglądać w miarę podobnie ze 100 metrów, dla obserwatora. To coś podobnie jak oglądanie modelu Łosia (Mikro 1/144) zrobionego z pudła z odległości 1m, wrażenie podobne
Może się mylę i w złej wierze trwam od lat, ale dla mnie makieta = model redukcyjny w tym przypadku "redukcyjny" nie ma znaczenia bo jest 1/1. Jednak wszystkie inne kojarzone cechy modelu gdzieś mi się rozmywają.
Skoro modelarze dużego modelu tak nonszalancko podchodzą do swojej pracy, to ja się zastanawiam po co my się pompujemy tak nad każdym szczegółem naszych modeli
. Nasze grono to raczej grupka nieszkodliwych trepów, sklejających plastikowe samolociki. Coż w tym musi być, bo raczej nikt nie zrobi wywiadu z przedstawicielem naszego "odłamu". Nie zawsze "małe jest piękne" 
