P.7a-ToroModel-1:48-open

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez sq9ans » piątek, 17 lutego 2012, 17:04

potez napisał(a):...Ciekawe czy to tylko w moim egzemplarzu takie szczęście mnie kopnęło czy inni tez to mają?


Chyba wszystkie egzemplarze tak mają bo mój też tak ma. :(
sq9ans
 
Posty: 404
Dołączył(a): poniedziałek, 18 lutego 2008, 10:16

Reklama

modele polskich samolotów

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez S.G » piątek, 17 lutego 2012, 18:48

Trochę się to da zniwelować, ale trzeba przeszlifować całą krawędzna natarcia na całej długości skrzydła , no i potem trzeba odtworzyć linie i uważać na to wklęśnięcie o którym wspomniał Potez, aby go jeszcze nie pogłębić. Takiej tragedii nie ma mnie to zadawala :mrgreen:
szymon grzywocz
IPMS SILESIA
S.G
 
Posty: 87
Dołączył(a): piątek, 2 listopada 2007, 22:35

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez potez » piątek, 17 lutego 2012, 19:13

S.G napisał(a):Takiej tragedii nie ma mnie to zadawala

a mnie nie, bo to oznacza, że matka została zrąbana :evil:
i to już nie jest że "przy kadłubie zabrakło trochę cierpliwości"
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4718
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez KFS-miniatures » piątek, 17 lutego 2012, 20:44

potez napisał(a):to oznacza, że matka została zrąbana

muszę przyznać, że zazdroszczę ci w sposób niewypowiedziany, bo ja prywatnie bardzo lubię pooglądać sobie wzory modeli żywicznych. mimo to, nie było mi dane zobaczyć rzeczonego do tej miniatury. a żałuje bardzo. tym więkze twoje szczęście, że miałeś okazję ocenić jak został on wykonany.
Obrazek
Avatar użytkownika
KFS-miniatures
 
Posty: 572
Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 23:12

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez erkamo » piątek, 17 lutego 2012, 21:27

KFS miniatures, sugerujesz, że raczej należy tę wadę przypisać jakimś błędom w technologii produkcji odlewów, czy raczej niedopatrzeniom przy sporządzaniu formy?
Pozdrawiam

erkamo.

"...Protest Chin przyczyną rozwiązania ONZ, zadłużenie USA..., sprzedaż Alaski dla..." - Juliusz Machulski - wizjoner czy fantasta?
erkamo
 
Posty: 690
Dołączył(a): niedziela, 2 marca 2008, 22:56

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez portalus » piątek, 17 lutego 2012, 21:31

W tej relacji:
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1554178#p1554178
tego błędu nie widać.
Avatar użytkownika
portalus
 
Posty: 2963
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:52
Lokalizacja: Swarzędz

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez Soris000 » piątek, 17 lutego 2012, 23:35

A ja mam wrażenie, że "coś" jakby widać.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Soris000
 
Posty: 1405
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 13:18
Lokalizacja: Sopot

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez Jacek Bzunek » sobota, 18 lutego 2012, 09:35

Może po pomalowaniu mniej denerwuje? Widziałem zdjęcia trzech sklejonych P.7a i na żadnym zapadnięcia nie było widać.
Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać!
----------------------------------------------------------
Avatar użytkownika
Jacek Bzunek
 
Posty: 5876
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:35
Lokalizacja: Szczecin

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez potez » sobota, 18 lutego 2012, 11:00

KFS-miniatures napisał(a):
potez napisał(a):to oznacza, że matka została zrąbana

muszę przyznać, że zazdroszczę ci w sposób niewypowiedziany, bo ja prywatnie bardzo lubię pooglądać sobie wzory modeli żywicznych. mimo to, nie było mi dane zobaczyć rzeczonego do tej miniatury. a żałuje bardzo. tym więkze twoje szczęście, że miałeś okazję ocenić jak został on wykonany.

Kamil, zaczynasz swoje "ironiczne" podejście. To nie tak.
Nie muszę widzieć matki, żywiczna kopia jest jej odbiciem. I taką dostaję w pudełku. Jeślli się z nia coś dzieje nie tak to obowiązkiem producenta jest to doprowadzić do porządku. Na zdjęciu modelu zrobionego przez TURa widać to samo co u mnie:
Obrazek
Tylko jedno skrzydło się zapada, więc to nie jest skurcz w odlewie tylko coś jest nie tak na matce skrzydła. Kanały wlewowe są takie same na obu połówkach a wszyscy posiadacze modelu potwierdzają usterkę w tym samym miejscu. Cud?
Broniłem producenta przed napadami ludzi, którzy w życiu tego modelu nie widzieli ale wiedzieli, że jest za drogi. I będę bronił dalej, bo cena jest fair. Tylko to co jest w pudełku jest niestety nie do końca fair ...
Nie wiem co się stało z matką, czy ona jest źle zrobiona czy w trakcie przygotowywania modelu do odlewania została zmasakrowana? Bo to co dostajemy w pudełku to niestety nie jest produkt wysokiej jakości a raczej wprost przeciwnie. Widać to na moich zdjęciach, widać na zdjęciach modelu Tura. Widziałem na DWSie zdjęcia innych modeli TURa, w tym świetny PWS-26 i nie zauważyłem takich problemów z powierzchnią jakie są na tym modelu.
I nie jestem narzekającym malkontentem jacy stadami po polskich forach modelarskich piszą. Po prostu za swoje pieniądze chcę dostac dobry produkt. A tu nie dostałem. Koniec i kropka.
Mam prawo napisać co sądzę o tym modelu bo zagłosowałem portfelem. I żeby nie było wątpliwości - za DOBRZE zrobiony model P7a, mogę zapłacić i 1000PLN. Nie będę płakał, że jest za drogi, musi być tylko tego WART.
Koniec dyskusji w temacie. Za chwilę i tak MOD to wywali do hyde parku a tam będzie kolejne 20 stron zadymy jak zwykle w takich sytuacjach.
Idę dalej strugać tą siódemkę.
PS: Kamil, jesteś zawodowym, modelarzem, zrobiłeś pewnie więcej modeli niż ja w życiu widziałem. Przecież na twojej trzeciej kolejnej Siódemce - bardzo fajne malowanie - widać to samo:
Obrazek
więc po co ta dyskusja i tłumaczenie że czarne jest białe?
PS2: I na tej też widać:
Obrazek
PS3: I na tej też, tylko oświetlona inaczej:
Obrazek
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4718
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez KFS-miniatures » sobota, 18 lutego 2012, 12:14

potez napisał(a):żywiczna kopia jest jej odbiciem.


nie, żywiczna kopia jest odbiciem gumy, nie wzoru. odlew, a szczególnie wszelkie jego błedy, to wypadkowa jakości wzoru, tego jak został zaformowany i jak zrobione zostały odlewy.
gdby było tak jak mówisz bzdurą wierutną okazała by się opinia, że wszelkie pirackie klony nie dorównują jakości oryginałom, co jest czestym stwierdzeniem szczególnie w temacie figurek.

potez napisał(a):Jeślli się z nia coś dzieje nie tak to obowiązkiem producenta jest to doprowadzić do porządku.

nie znajduję legitymacji do tumaczenia działań producenta. wiem tylko, że ponoć z odlewaniem płata jakiś problem mieli. jak widać do samego końca, bo zestaw puścili z drobnym babolem. i całkiem świadomie użyłem tego przymiotnika do opisania problemu.
teraz w odniesieniu do konkretnych modeli

potez napisał(a):na trzeciej kolejnej Siódemce - widać to samo:

widać, jak wiadomo czego szukać. idę o zakład, że ktoś nie znający tematu zapadniecia/wybrzuszenia nie doszukał by sie tego na wspomnianej miniaturze. co innego na wcześniejszych
na tej w malowaniu polskim widoczne jest najbardziej, bo jako pierwsza zeszła z mojego warsztatu. i najmniej czasu na nią miałem. dodatkowo ty widzisz tam wybrzuszenie głownie dlatego, ze model wycieniowałem w taki a nie inny sposób, w ulubione przez wszystkich kafelki. zatem stety niestety, widzisz tam wiecej niż jest w rzeczywistości. innymi słowy, na upartego, podobnego zapadniecia i wybrzyszenia mógł byś śmiało dopatrzeć się równie na drugim skrzydle.

jak słusznie zauważyles skleiłem trzy siódemki. na tej podstawie twierdze, ze problem który jest tu roztrząsany nie jest żadnym problemem. nie stanowi bowiem najmniejszego kłopotu sprawne jego ukrycie. z kolei dla modelarzy z pod znaku suwmiarki i liczydła nie powinno być wyzwaniem całkowite skorygowanie rzeczonego błędu.
rozwiązanie pierwsze zasugerował kuba- zamaskowanie żebrowania, nacięcie głebiej linii podziału blach i zeszlifowanie krawedzi natarcia do włąściwego profilu. to śmiało wystarczy.
rozwiązanie pedantyczne jest równie proste, acz odbinę bardziej pracochłonne. najpierw należu usunąc krawedź natarcia na fragmencie skrzydła. następnie w rejonie zapadniecia lekko podfrezować płat a potem na ciepło dogiąć poszycie do własciwego kształtu. na koniec zrekonstruować krawedż natarcia.
i nie chce tu wchodzic w dyskusje filozoficzne, sprowadzajace sie do tego, czy można machnąc ręką na rzeczy, których i tak w GOTOWEJ miniaturze nie widać, czy nawet pozamykany model ma miec kompletne wnętrze. i o których błedach wiedziec będzie wyłącznie autor, a które sa widoczne dla każdego.
a tak na marginesie, w tym modelu jest znacznie wiecej inych upierdliwych problemów, dlatego nie rozumiem zmierzajacego w kierunku histerii opisu problemu z płatem.
Obrazek
Avatar użytkownika
KFS-miniatures
 
Posty: 572
Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 23:12

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez Jacek Bzunek » sobota, 18 lutego 2012, 17:36

KFS-miniatures napisał(a):a tak na marginesie, w tym modelu jest znacznie wiecej inych upierdliwych problemów, dlatego nie rozumiem zmierzajacego w kierunku histerii opisu problemu z płatem.

:?:
Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać!
----------------------------------------------------------
Avatar użytkownika
Jacek Bzunek
 
Posty: 5876
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:35
Lokalizacja: Szczecin

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez ewpiga » sobota, 18 lutego 2012, 17:41

KFS-miniatures napisał(a):tak na marginesie, w tym modelu jest znacznie wiecej inych upierdliwych problemów, dlatego nie rozumiem zmierzajacego w kierunku histerii opisu problemu z płatem.

Nie mogę pojąć jak to jest, bo mnie się zawsze wydawało, że modele żywiczne oglądane z bardzo bliska zyskują większą finezją w szczegółach i dbałością o każdy detal – super jakość.
Nie ma co porównywać modeli wieloseryjnych do hand-made, bo to się mija z celem i nie sugerując się ceną to ta wypada na niekorzyść żywicy. Według mnie to bardzo dobra oferta dla osób chcących sprawdzić czy ta skala w ogóle jest dla nich i chcą przetestować swoje zdolności manualne w poprawianiu skorupy. Choć uważam, że szkoda kasy na żywicę - bo trud włożony w pracę, w poprawianie się nie opłaca. Chcący zmierzyć się z takim modelem potez, czy ktoś inny, zwyczajnie sam zrobiłby ten model od podstaw, może nawet lepiej. Ja nie potrafię tak jak potez, a chciałbym mieć „dobre” P-11. Wyciągnąć zwyczajnie z pudełka, takiego, jak będzie wyglądał w galerii gotowego modelu. /nie mam na myśli.. diecast/ takich wylewek..,mówiąc kolokwialnie….kopara opada. Sam pomysł najgorszy nie jest przecież..to się nie da matki modelu od początku tak zrobić ?
Też ciężko uwierzyć w bezinteresowne poprawianie jakości tego produktu, skoro absolutnie brakuje takich modeli. Aktualnie to jedynie chwyt, który jest jednak kopem w tyłek dla firmy. Trzeba jednak przyznać, że zainteresowanie potrafią wzbudzić, bo trochę ludu się tym podjarało - na razie jak oglądam nie ma jednak czym, niestety.
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: P.7a-ToroModel-1:48-open

Postprzez KFS-miniatures » sobota, 18 lutego 2012, 18:11

ewpiga napisał(a):mnie się zawsze wydawało, że modele żywiczne oglądane z bardzo bliska zyskują większą finezją w szczegółach i dbałością o każdy detal – super jakość.


a to pewnie dlatego, że miałeś do czynienia z wypustami planet models albo wespe. doskonale pasują mi do przytoczonego opisu
Obrazek
Avatar użytkownika
KFS-miniatures
 
Posty: 572
Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 23:12

Poprzednia strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości