Panzer napisał(a):Tylko, że zgodnie z fotografiami model poniżej ma błędne jednobarwne malowanie.
Przy pomocy kolegów, którzy udostępnili mi zdjęcia i kopie brytyjskich raportów z Norwegii wynika, że "10" z zamalowanymi znakami miała dwubarwne kamo. Mnie z kolei nie przekonuje malowanie modelu poniżej, a konkretnie jego "brudzenie", a raczej jego brak. Na zdjęciach dostępnych w internecie NbFz w Norwegii nie należały do czyścioszków. Wręcz przeciwnie, zdjęcia pokazują, że boczne płyty ochronne były wręcz umazane błotem spływającym z górnego biegu gąsienic.
Które detale są słabo widoczne? Co rozumiesz, przez nienaturalne brudzenie?
Cześć! Co do dwukolorowego kamo to zgoda. Detale - chodzi mi i o osprzęt, który jest jakiś porozmazywany i małe kontrasty, prze co gubią się inne detale modelu. A brudzenie, jak dla mnie - ale to zależy wyłącznie od preferencji osobistych - cały model od gąsienic po szczyt wieży jest wybrudzony tak samo, bez stopniowania. Wygląda, jakby przez gliniankę przejechał, ale podkreślam - zależy, co kto lubi... Poza tym zacieki bardzo szerokie - zdradzają skalę. Może się czepiam... Też mam bardzo duży problem w 72-ce, a tylko takie sklejam, żeby zrobić zróżnicowane, wąskie zaciek rdzy i przebarwienia. Oglądałem inne Twoje modele i bardzo mi się podobają - może to taki koncept na ten czołg. Obiecuję, że niebawem pokażę moje zmagania z tymże. I jedno pytanie - co to za brąz w tym Twoim kamuflażu? Pozdrawiam!