Holmes 750 scratch, AMT Transtar Eagle 4300- 1:25 - OPEN

[Fred-k2]

Zębatki moim zdaniem wyszły prawidłowo, na zdjęciach nie widać niedoróbek.

[Kazik]

Widzę że słomki są w użyciu

[Macio4ever]

Jak na wycinankę z ręki, to wyszło naprawdę nieźle.

[Copycat]

Na skończenie w terminie szans nie ma, chociaż może . Żeby nie skakać, dzisiaj znowu silnik, pracuję teraz nad samym ciągnikiem, zabudowę zostawię sobie na koniec. Na razie wszystko czyste. Obicia i brudzenie chcę zrobić już na samym końcu, tak żeby z jednej strony nie popełniać wcześniejszych błędów. A z drugiej, może uda mi się pokazać różnice pomiędzy czystym a wyeksploatowanym.
Technologia produkcji modelu z lat 70, widać spore różnice w detalu porównując z dzisiejszymi samoskładalnymi modelami. Ale po położeniu podkładu i koloru, zaczyna mi się podobać. Kilka niedomalowań przewodów poprawię, inne znikną po brudzeniu. Bardzo ciężko kładło się akryle, na śliską powierzchnię.

[TomekWnęk]

Całkiem fajnie, choć całość będzie wyglądać lepiej po brudzeniu. Jedyne co bym starał się zmienić to paski i koła pasowe.

Bardzo ciężko kładło się akryle, na śliską powierzchnię.

A dlaczego?

[Kazik]

Faktycznie paski trochę psują wygląd ale ogólnie jest ok.

Na skończenie w terminie szans nie ma

Szkoda

[Copycat]

Paski i tak znikną z widoku pod maską, chciałem je poprawić, ale to walka z AMT. Ten model jest z lat 70, koła pasowe wiszą w powietrzu, pewnych detali silnika niema, a puste miejsce jest zasłonięte przez inne części. Kilka odsłoniętych detali już poprawiłem, ale to przy następnych odcinkach. Sporo pracy jest już zrobione, rama pomalowana, pokażę ją jak zrobię zbiornik paliwa. Kabina praktycznie gotowa do malowania. Holmes dorobić linki, kilka mocowań i malować. Koła pomalowane, jeszcze tylko z 2 warstwy żółtego.

edit

Akrylem ciężko mi się malowało, bo robiłem to pędzelkiem. Trochę za dużo wody i po prostu farbka spływa, nie chce się trzymać. Na gęsto jest dobrze i tak głównie robiłem

[Copycat]

Trochę drobnicy dzisiaj. Jest tego trochę i chcę je pomalować za jednym zamachem, jeden kolor na jedno malowanie. Ta drobnica najbardziej mnie wykańcza i najwięcej czasu zabiera.
Siateczka w kabinie, ale chyba ją jeszcze raz zrobię.


Chlapacze.


Lusterka kitowe to herezja. Ze starych wykorzystałem jedynie samą obudowę lustra, tutaj jeszcze tego nie widać.


Fotele, zalepiłem puste miejsce w tylnej ściance i dodałem taki oto stelaż. Dobrze by było zrobić prawidłową podstawę, ale na razie szkoda mi czasu na dłubanie niewidocznej części.


Skrzynka na akumulatory po pomalowaniu dostanie brakującą zapinkę. Teraz tylko zrobiłem taką małą blaszkę pozycjonującą pokrywę. Poprawiłem też schodki, tu, jak i na zbiorniku paliwa.




Zderzak będzie trochę inny, ale już nie taki toporny.


Kominy wydechów zmieniłem na rurki mosiężne, zapomniałem zrobić zdjęcie.

[Copycat]

Można temat przenieść do niekonkursowego warsztatu?

[Kazik]

Możesz wrzucać aktualizacje tutaj dalej później Maciek przeniesie wątki do ogólnego warsztatu.

[Copycat]

Napatrzyłem się na pięknie pobrudzone czołgi i zachciało mi się brudzenia i sprawdzenia nowych technik.
Sidolux po całości.

Trochę obić pędzelkiem OO.

Tu widać jak fatalnie mi wyszła skrzynia od spodu, brud to później pokrył.


Teraz nowo poznana technika malowania rdzy. Farbki nakładane gąbką. Nie wiem czy kolory dobre, wyglądały podobnie.
H94.


H100


Ciemny brąz, nie mam aż tak ciemnego więc, zmieszałem dwa kolory.



Do póki farba była lepka, dałem sproszkowaną kredkę.

Filtr z szarej olejnej. I kredka szara przyklejona na sidolux.

Tutaj to wygląda tragicznie.

Oleje nakładane w zagłębienia i wycierane wacikami, pokryły to co było niepomalowane wcześniej.



Jeszcze lekka przecierka, szarą i beżową olejną w celu pokrycia silnika świeżym suchym kurzem.


Kolory silnika są takie, że nic nie widać podczas pracy, zdjęcia pokazały niestety wszystko. Na to pójdzie jeszcze bezbarwny mat.

[Kazik]

Aleś go Pan wypaskudził, ale jak na taki spracowany motor to chyba nie jest źle.

[Copycat]

Zwrócono mi uwagę na innym forum, na dziurę pomiędzy skrzynią biegów, a silnikiem. Oraz na brak mokrych plam, więc poprawiam. Skrzynię odkleiłem, nie takie rzeczy się rozklejało. I przejechałem silnik i skrzynię papierem położonym na stole. Dałem kilka mokrych plam. Mieszanka clearu olejnego, czarnej i engine greas. Za dużo koloru dałem, następnym razem będę uważał.

Tu oryginalna skrzynia tego samego producenta, jedna z wielu jakie znalazłem, jest podrdzewiała. Były pytania czy na pewno rdzewieje. Zdjęcie z internetu.

Amt radzi malować wnętrze na Maron- kasztanowy, czerwono brązowy. Ja zastosowałem mieszankę H100 chyba z brązem, do tego czerwony filtr i ciemno brązowy wash. Sama H100 wydawała mi się zbyt pomarańczowa. Teraz jest chyba zbyt ciemna. Fotele się świecą bo są pociągnięte sido. Oryginalny materiał też się błyszczy więc tak zostanie. Poprawiłem też mocowanie foteli, stare było bardziej niż uproszczone i jednak widoczne z zewnątrz. Tu oryginalne wnętrze, kolor zgadza się z poleceniami AMT.

[Krzychu126]

No cóż, silnik jak i wnętrze po prostu miażdżą nie powiem którą część męskiego ciała

[lucaso27]

Super, dopiero dziś trafiłem na ten warsztat i zostaję kibicem! Uwielbiam takie nietuzinkowe projekty i zawsze oglądam je ze sporym zaciekawieniem. Bardzo fajny pomysł, szczególnie że to ciężarówka tym bardziej mi się podoba. Silnik wygląda bardzo fajnie, jak i pozostała część którą zaprezentowałeś. Duży plus za własny wkład.