Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Moderator: xenomorph

Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez ewpiga » czwartek, 5 kwietnia 2012, 16:01

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez hubert1997 » czwartek, 5 kwietnia 2012, 16:04

Będziesz malował na różowo? :P
"Skrzywdzić kota jest bardzo łatwo, ale, wierzcie mi, żaden to honor, żaden!"
-Michaił Bułhakow "Mistrz i Małgorzata".
Avatar użytkownika
hubert1997
 
Posty: 226
Dołączył(a): wtorek, 20 września 2011, 16:14
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez ewpiga » czwartek, 5 kwietnia 2012, 16:29

Niby tak tyle, że niestety było już tyle tego, a w mojej opinii coś co już było i zdążyło się opatrzyć nie prowokuje ;o)
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez Radek Pituch » czwartek, 5 kwietnia 2012, 17:01

ewpiga napisał(a):Niby tak tyle, że niestety było już tyle tego, a w mojej opinii coś co już było i zdążyło się opatrzyć nie prowokuje ;o)


E no ja żadnego różowego nie widziałem! Dajesz Pan!
Avatar użytkownika
Radek Pituch
 
Posty: 2152
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez Tomek Hejmo » czwartek, 5 kwietnia 2012, 17:09

Bo różowy był Land Rover a nie Jeep.
Avatar użytkownika
Tomek Hejmo
 
Posty: 2067
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:00

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez Radek Pituch » czwartek, 5 kwietnia 2012, 19:16

Oj tam, en avant Piotrek!
Avatar użytkownika
Radek Pituch
 
Posty: 2152
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez ewpiga » czwartek, 5 kwietnia 2012, 22:06

Tomek Hejmo napisał(a):Bo różowy był Land Rover a nie Jeep.

Kto zrobi to pierwszy raz, ten stworzy jakąś "oryginalność"
mnie ogranicza tylko i wyłącznie moja koordynacja czyli fakt, że nie mogę wejść na drzewo i robić z niego zdjęć.
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez shivadog » czwartek, 5 kwietnia 2012, 22:16

ewpiga napisał(a):mnie ogranicza tylko i wyłącznie moja koordynacja czyli fakt, że nie mogę wejść na drzewo i robić z niego zdjęć.


Jak to?

ewpiga napisał(a):Kto zrobi to pierwszy raz, ten stworzy jakąś "oryginalność"


Też mam z tym problem. Nie jest to jednak aż tak kluczowe.
Coraz mniej jest oryginalnych "oryginalności".
Tak, przy okazji, wydawało mi się, że kończysz, z militarnymi rozbitkami?
Avatar użytkownika
shivadog
 
Posty: 3811
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 13:51
Lokalizacja: WRSW/3M

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez ewpiga » czwartek, 5 kwietnia 2012, 22:56

shivadog napisał(a):Jak to?

Do tego co napisałem, to ogranicza mnie również brak drabiny.
shivadog napisał(a):Coraz mniej jest oryginalnych "oryginalności".

Tylko dla tego, że istota modelarstwa dla wielu zaczyna kojarzyć się wyłącznie z malowaniem zestawu.
shivadog napisał(a):Tak, przy okazji, wydawało mi się, że kończysz, z militarnymi rozbitkami?

Na prośbę „młodego” tutejszego kolegi zapuszczam tę relację.
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez spiton » czwartek, 5 kwietnia 2012, 23:06

O widzę, że temperatura rośnie ,-)).
Dodam, że oryginalność jest ostatnio strasznie przeceniana. Oryginalność to produkt uboczny indywidualności, która jest z kolei wynikiem dojrzałości. Człowiek niedojrzały, a silący się na oryginalność jest jak 4 letnie dziecko z papierosem w ustach. Jest co najwyżej śmieszny.
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez shivadog » czwartek, 5 kwietnia 2012, 23:19

spiton napisał(a):Dodam, że oryginalność jest ostatnio strasznie przeceniana.


Ja bym powiedział wręcz coś odwrotnego. Tendencja jest taka, że większość rzeczy robi się takich jakie się już widziało lub zrobiło. Po pierwsze dlatego, że najlepsze wydają się być utwory już znane, po drugie wymyślanie czegoś orygnalnego boli.
W modelarstwie (redukcyjnym) ciężko o oryginalność, bo w dużej mierze bazuje na naśladownictwie rzeczywistości, więc pole na kreacje jest relatywnie niewielkie. Tym bardziej powinno się doceniać rzeczy oryginalne.

ewpiga napisał(a):Do tego co napisałem, to ogranicza mnie również brak drabiny.


To akurat łatwo zmienić.

ewpiga napisał(a):Na prośbę „młodego” tutejszego kolegi zapuszczam tę relację.


No i dobrze, skoro jednak robisz, że to pokazujesz, zawsze to jakiś wymiar edukacyjny ma.
Avatar użytkownika
shivadog
 
Posty: 3811
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 13:51
Lokalizacja: WRSW/3M

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez ewpiga » piątek, 6 kwietnia 2012, 12:51

shivadog napisał(a):W modelarstwie (redukcyjnym) ciężko o oryginalność, bo w dużej mierze bazuje na naśladownictwie rzeczywistości, więc pole na kreacje jest relatywnie niewielkie.

Jeżeli chodzi o modelarstwo to możliwości tworzenia modelu i sposobu jego prezentacji są przeogromne.
Trzeba zapytać wprost co ogranicza "modelarza" jego kreatywność ?
Moim zdaniem - aktywność twórczą ogranicza: strach, stereotypy myślowe, brak umiejętności technicznych do zrealizowania pomysłów
( chociaż to akurat nie jest ograniczeniem w myśleniu twórczym, dotyczy tylko procesu realizacji)....jak mi się jeszcze coś nasunie to napiszę...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez spiton » piątek, 6 kwietnia 2012, 13:32

ewpiga napisał(a):
shivadog napisał(a):W modelarstwie (redukcyjnym) ciężko o oryginalność, bo w dużej mierze bazuje na naśladownictwie rzeczywistości, więc pole na kreacje jest relatywnie niewielkie.

Jeżeli chodzi o modelarstwo to możliwości tworzenia modelu i sposobu jego prezentacji są przeogromne.
Trzeba zapytać wprost co ogranicza "modelarza" jego kreatywność ?
Moim zdaniem - aktywność twórczą ogranicza: strach, stereotypy myślowe, brak umiejętności technicznych do zrealizowania pomysłów
( chociaż to akurat nie jest ograniczeniem w myśleniu twórczym, dotyczy tylko procesu realizacji)....jak mi się jeszcze coś nasunie to napiszę...



amen ,-))
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez merlin_PL » piątek, 6 kwietnia 2012, 14:21

Zwrócę wam subtelnie uwagę , że shivadog pisząc o modelarstwie wziął w swojej wypowiedzi w nawias sformułowanie redukcyjne. Wy ten drobny element całkowicie pominęliście. Ten drobny element redukcyjnosci , który mocno zmienia sposób postrzegania tego co robimy.

O ile zgodzę się,że w przypadku szeroko rozumianego modelarstwa ( nie redukcyjego ) jest się nieskrępowanym i możliwości tworzenia modelu są przeogromne ( mozna robić modele z kory , z zapałek , o różnym kształcie , lepione klejem , lutowane ) to w przypadku modelarstwa redukcyjnego juz tak do końca nie jest bo ten przymiotnik "redukcyjne" deteminuje cel jakim jest odtworzenie czegoś co istniało lub istnieje w rzeczywistości w mniejszej skali w taki sposób by to jak najbardziej przypominało pierwowzór. I tu mozliwości są duże , aczkolwiek na pewno nie przeogromne ani całkowicie nieskrępowane.

Model , który robi ewpiga i który pokazuje w tym wątku nie jest na pewno przejawem niczym nie skrepowanej twórczości i nieograniczonych mozliwości . Mamy podobną podstawkę , bardzo podobny model zniszczeń ( znów przełamanie ramy pojazdu ) i na razie stosowane są dokładnie te same technologie , które oglądalismy już kilkanascie razy. No może nie do końca bo twórca chyba sięgnie po zestaw żywiczny , zamiast zwyczajnie " sklepać model opuszkiem palca" :D

Śmiem nawet twierdzić , że zobaczę model pomalowany w bardzo podobny sposób jak poprzednie wraki rodem z pustyni i cos mi mówi, że nie chodzi tu o nieskrepowaną mozliwość artystycznego tworzenia, ale o smutną rzeczywistość która sprowadza artystyczny geniusz na jakze niskie poziom konieczności zrobienia kolejnego wraku dla tej samej osoby w zamian za uzyskanie okreslonej kwoty środków pienieżnych , coby w warsztacie wielkiego artysty było co do michy włożyć i podstawowe potrzeby życiowe zaspokoić. :(

Reasumując mamy usta ( ups przepraszam klawiaturę ) pełne pustych frazesów o sztuce odmienianych na wszystkie mozliwe sposoby i jej tworzeniu natomiast rzeczywistość skrzeczy i sprowadza wszystko do poziomu pełnego brzuszka . :D

Ale nic to, trzeba innym kisiel z mózgu na forum modelarskim dalej robić ,że tu mamy do czynienia ze sztuką , której tworzenie jest tylko zarezerwowane dla wybranych a reszta to ,że zacytuję klasyka " w model pierdnięcie " i mieć ich gadanie " zwyczajnie w dupeńce " :D

Oczywiście artysta może pomalowac ten wrak w kwiatki , albo w garbate aniołki lub iść w artystycznej kreacji jeszcze dalej umieszczając na plastelinowej podstawce karocę Ludwika XIV w pustynnym pyle i o nią oparta makietę w 1/ 35 roweru wigry 3 i figurke trolla i wtedy mielibyśmy dzieło bez wątpienia artystyczne tyle tylko , że micha pusta by była, bo koneserów takiej wybornej sztuki jakby mniej i nie do końca nadążają nad kreatywnym umysłem autora.
Robią się różne rzeczy
merlin_PL
 
Posty: 890
Dołączył(a): poniedziałek, 20 lipca 2009, 21:34
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Re: Jeep SAS / rozbity / Tamiya 1:35

Postprzez ewpiga » sobota, 7 kwietnia 2012, 00:31

Gdy słyszę brednie o "tworzeniu z głodu" szlag mnie trafia na miejscu, zwłaszcza, że brednie te wypowiada zwykle ta sama osoba, która po zbluzganiu wszystkiego dookoła zaczyna odczuwać troskę o jakość debaty i zmartwienie poziomem agresji. Normalnie mógłbym z bani pociągnąć i właściwie sama perspektywa takiego działania oddaliłaby awanturę do której zaraz tu dojdzie. Przed monitorem każdy jest odważny, bo siedzi sobie w przytulnym pomieszczeniu i może podskakiwać w poczuciu bezpieczeństwa.
Tobie wydaje się to samo co masie Polaków, a które to wyobrażenia plasują nas po stronie wsi europejskiej, gdzie rzemiosło i działania artystyczne, albo do takich aspirujące, z góry traktuje się jak coś nie wartego większej uwagi..., albo i zgoła gorszego od masowej produkcji papieru toaletowego do kupienia w dyskoncie Biedronka.
Czy ja już tak mam, że takich komentatorów zawsze spotkam na swojej drodze ? Szczerze mówiąc mam małą tolerancję dla forumowych idiotów, może dlatego przestaję tu powoli bywać. Im więcej TU zaglądam tym bardziej zatracam pomysłowość, kreatywność i inwencje twórczą. Szczególnie źle to działa na mnie.
Nie mam osobiście nic przeciwko krytyce i dyskusji..ale też zależy kto krytykuje. Lubię porozmawiać o twórczości z ludźmi, którzy "zjedli własne zęby" na modelach o profilu choć trochę podobnym do mojego, przynajmniej takich osobników spotykam tutaj dość często. Tu pojawia się z nikąd dyletant. Zaglądam w portfolio, a tam pacjent nie ma ani jednej pracy, albo ma jakieś dwa wypłochy, których na drugi dzień nie ma, bo są usuwane przez moderatorów. Krytykuje coś o czym nie ma pojęcia bo przy jego doświadczeniu raczej pojęcia o tym nie może mieć. Nie podoba im się coś co jest ponad ich pojmowanie - "niezrozumializm pusty".

Niezależnie od tego, ile mamy ze sobą wspólnego hobby, różnica między nami polega na tym, że ja przyjmuję do wiadomości, że ludzie mogą różnie patrzeć na modelarstwo=sztukę i, jakkolwiek część tych poglądów mogę podzielać, część nie, a część uważać za nieprawdopodobnie głupie, to nie mam w zwyczaju gardzić ich nosicielami, natomiast Ty jesteś depozytariuszem Jedynej Słusznej Prawdy, a kto jej nie podziela, ten popapraniec. Taka postawa zawsze mnie cieszy i raduje, albowiem daje mi możliwość narzekania i marudzenia, co w moim wieku jest jedną z ostatnich przyjemności życiowych.
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Następna strona

Powrót do Pojazdy wojskowe - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości