KFS-miniatures napisał(a):jerzy, ale twój przykład w zaden sposób nie wiąze się ze sprawa. obiekty wpisane na listę zabytków to kula u nogi dla właściciela, bo panstwo uzurpuje sobie prawo do pełnej ingerencji w ewentualne remonty, przy czym w żaden sposób nie wspiera w potencjalnych inwestycjach.
To jest przykład dla Sebastiana, na to co się może dziać jak się oddaje w ręce prywatne i zaczyna się liczyć tylko kasa.
Jak by państwo nie uzurpowałoby sobie prawa do ingerencji w remonty i przebudowy to myślisz, że byłoby lepiej?
KFS-miniatures napisał(a):absolutnie nie można też zgodzić się z tezą, że zabytki techniki w prywatnych kolekcjach niszczeją. rzekł bym, ze jest wrecz odwrotnie, i to właśnie sytuacje gdy muzea funkcjonujące pod auspicjami którego kolwiek z resortów dbają o eksponaty są wyjątkami potwierdzającymi regułe. i też zazwyczaj wszelkie rekonstrukcje i remonty są dziełem pasjonatów, których zaproszono do wspólpracy, a nie samej placówki i jej pracowników
Masz racje, ale co gdy właścicielem zostałby ktoś kto nie jest pasjonatem?
Czy chciałby się podzielić swoimi eksponatami z publicznością, a co jeśliby nagle mu się znudziło i przestałby dbać?
Czy byłaby szansa na duże, dostępne muzeum gdzie można by zobaczyć szereg eksponatów w jednym miejscu?
Nie sądzę. Nie widzę takiego MT w rękach prywatnych, a jeśli już to na pewno nie w takiej formule.
Sebastian też trochę ma rację odnośnie muzeów, że to "socjalizm", to wynalazek rewolucji francuskiej,
by udostępnić ludowi dzieła dostępne wcześniej elicie.
W pełni liberalnym świecie, być może muzea w ogóle by nie powstały, bylibyśmy teraz w innym miejscu.




