No i przyszedł czas na kolor.
Zacząłem od brązowego podkładu:

Na to różne kolory piaskowe, mieszanka różnych tamek i kilka warstw lifecolora do amerykańskich pojazdów, tak jakoś pomiędzy warstwami tamek:


Na koniec pędzlowanie detali i lakier:


Duża przeprawa z malowaniem, dużo zakamarków, sporo elementów to się zeszło dzień cały i dużo farby poszło, dwa razy mi się wychlapała z aero wprost na podwozie i wieżę, na szczęście udało mi się to poprawić.
A co do zielonej lufy działa bo pewnie ktoś się nad tym będzie zastanawiał to oczywiście wymieniania, tak jak błotniki, koła, widziałem takie na fotkach czasem, choć rzadko, czasem tylko zieloną (chyba) osłonę termiczną na początkowym odcinku.