Tym razem ofiarą kolejnej edycji zabawy pt.”Zróbmy sobie czołg” padnie model tytułowego francuskiego samochodu pancernego Panhard 178B z wieżą FL-1( produkcji powojennej ) w wykonaniu rodzimego RPMu:

Prezentacja ofiary:
Wewnątrz pudełka znajdujemy trzy ramki z częściami + arkusik kalkomanii oraz czytelną i przejrzystą instrukcję montażu:

Producent przewidział cztery wersje oznakowania pojazdu: po dwa z Indochin i z Algierii – wszystkie w jednorodnym zielonym kamuflażu.
Zestaw prezentuje typową dla tego producenta jakość – dotyczy to zarówno jakości tworzywa, odwzorowania detali jak i spasowania części (postaram się to nieco rozwinąć w trakcie opisu prac nad modelem).
W celu większego urozmaicenia sobie zabawy postanowiłem wzbogacić delikwenta o dodatki w postaci dedykowanego zestawu blaszek PARTa i aluminiowej lufy ARMO:

Tak zaopatrzony mogłem przystąpić radośnie do zabawy czego efekty przedstawiają się następująco (ofiara wygolona i wydepilowana w oczekiwaniu na oblachowanie):




W tym momencie można już się pokusić o pierwsze spostrzeżenia i uwagi które poczyniłem w tej fazie budowy:
Pierwsza z uwag dotyczy spasowania wanny i boków kadłuba – szczególnie w jego tylniej części, w okolicy zasobników - bez brzydkich wyrazów nie poradzi
Oprócz tego zestaw posiada też niestety kilka istotnych błędów w stosunku do oryginału – szczęśliwie w większości dość łatwych do skorygowania :
- brak pancernej osłony na jednym z wlotów powietrza do silnika: zamiast tego jest kratka (babola powtórzył PART):

- nieprawidłowy kształt osłon peryskopów
- brak jednej pary peryskopów – do obserwacji tylnej półsfery
- nieprawidłowe rozmieszczenie peryskopów dowódcy i strzelca
- za szeroka osłona jarzma armaty
- uproszczony bieżnik opon – ostatecznie może być
I to byłoby na razie tyle, ciąg dalszy niebawem.
C.d.n.
Pozdrawiam!










